Zmiany są dobre same w sobie, otwierają nowe możliwości, rozwijają, dają szczęście, są wyznacznikiem naszych celów i indywidualnych potrzeb, chociaż często rodzą się w bólach (KLIK) i mogą być równoznaczne z opuszczeniem swojej strefy komfortu. Bez zmiany nic się jednak nie wydarzy, a ryzyko też trzeba umieć podejmować. Zdaniem Richarda Bransona bez ryzyka nie jesteśmy w stanie osiągnąć satysfakcjonujących efektów. Dlatego opanuj strach przed zmianami i spróbuj dostrzec tylko ich pozytywne strony.

U Beaty z Vademecum Blogera przeczytasz o tym, że „Głupie nie są rzeczy, które wymyślasz. Głupie jest to, że ich nie realizujesz.” Polecam jej artykułChcesz się rozwijać, spróbuj czegoś nowego (KLIK).

Perfekcjonizm to Twój wróg?

Ola z Pani Swojego Czasu często powtarza, że Zrobione jest lepsze od doskonałego(KLIK). Ta myśl perfekcyjnie oddaje sedno sprawy. 

Perfekcjonizm nie jest zły o ile działa rozwijająco i nie jest obsesyjny, nie przysłania celu, nie zakłóca rozwoju, pozwala zachować umiar i zdrowy rozsądek i jest konsekwentnym dążeniem do realizacji planów, a nie obsesyjnym skupianiem się na mało istotnych szczegółach.

O perfekcjoniźmie i jego cieniach możesz poczytać w moim artykule „Pułapki perfekcjonizmu (KLIK).

A już dziś zapraszam na kolejny wpis z drugą częścią wskazówek dotyczących projektowania własnego życia.

Perfekcjonizm