Sezon dyniowy w pełni. W poprzednim wpisie na temat moich ulubionych rozgrzewających herbat i kaw obiecałam Wam dyniowe ciasteczka i słowa dotrzymuję. Rok temu wypróbowałam przepis, który utknął mi w pamięci, a ponieważ jego głównym akcentem jest właśnie jaśnie panująca nam dynia, jest to przekąska idealna na obecną chwilę.

Jest takie miejsce między Piasecznem, a Magdalenką pod Warszawą nazwane przeze mnie dyniowym zagłębiem. Jeśli będziecie tamtędy przejeżdżać którejś jesieni, polecam zatrzymanie się na chwilę i obejrzenie kolorowych straganów wypełnionych po brzegi dyniami o przeróżnych kształtach i smakach, a także kolorowymi papryczkami i warkoczami czosnku.  Tam właśnie w zeszłą niedzielę nabyłam swoją dyniową kolekcję.

Dyniowe ciasteczka do kawy

Suche składniki:

• 3/4 szklanki mąki orkiszowej
• 1/2 szklanki mąki pszennej
• 1 łyżeczka cynamonu
• 1/2 łyżeczki sypkiego imbiru
• 1/2 łyżeczki sody
• szczypta startej gałki muszkatołowej
• szczypta soli morskiej

Mokre składniki:

• 1/2 szklanki purée z dyni (dynię można ugotować lub upiec w piekarniku w 180ºC, a następnie zmiksować na gładką masę usuwając uprzednio pestki)
• 1/3 szklanki oleju
• pół szklanki cukru trzcinowego
• 3 rządki gorzkiej czekolady

Przygotowanie:

Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Wymieszaj dokładnie mikserem mokre składniki (z wyjątkiem czekolady), a następnie zacznij powoli jej dodawać do suchych składników cały czas delikatnie mieszając drewnianą łyżką. Kiedy masa będzie gotowa dosyp startą na tarce (grube oczka) czekoladę i ponownie lekko wymieszaj. Uformuj kuleczki, a następnie rozpłaszcz je na dłoni. Układaj zachowując niewielkie odstępy na blasze pokrytej papierem do wypieków. Piecz około 10-12 minut.

Uwaga! Jeśli suche składniki nie chcą połączyć się z mokrymi, dodaj kilka kropli oleju.

To jak przekonani do dyniowych ciasteczek? Wypróbujecie?

♥ ♥ ♥

Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może przydać się innym, będzie mi bardzo miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.

Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem także codziennie na Instagram Stories), odwiedź Twittera.