Sierpień na blogu zaczynam podsumowaniem czerwca i lipca, które u mnie wyglądają co roku podobnie. Właśnie spojrzałam na podsumowanie tych samych miesięcy rok temu i widzę, że jest w nich pewna przyjemna powtarzalność, bo czas letni rządzi się swoimi prawami. Mój obfituje w stałe już wydarzenia, wyjazdy...