06 paź Nowy aspekt Fitness Campu – co siedzi w Twoim wnętrzu.
Potrzebowałam tej ciszy, dystansu i czasu dla siebie przez ostatni tydzień, do których nakłonił mnie m.in. Fitness Camp, w którym ostatnio uczestniczyłam.
O swoich odczuciach i wrażeniach z udziału w Fitness Campie napisałam już chyba wszystko w poprzednim artykule „Fit Camp – maksymalny wycisk i oderwanie się od ziemi„ (znajdziesz go tu). Pisałam o różnorodności i intensywności treningów, której nie doświadczysz chodząc do klubu sportowego, o wewnętrznej dyscyplinie i poznawaniu siebie z innej strony, poprawie kondycji fizycznej i formy psychicznej czy aspekcie integracyjnym. Wspomniałam również o relaksie, regeneracji, endorfinach, energii i motywacji do dalszego działania, nie tylko na polu sportowym. Pokusiłam się nawet o stwierdzenie, że pobyt na tego typu wydarzeniu sportowym może zmienić samego uczestnika i jego podejście do życia. I tak się dzieje za każdym razem, kiedy uczestniczę w Fitness Campie. Zawsze znajdzie się jakiś element, który ma na mnie duży wpływ i który skłania mnie do dalszej refleksji.
Pisząc wcześniej, że każdy uczestnik Fit Campu odnajdzie kawałek swojej przestrzeni miałam na myśli przestrzeń w ramach, której poruszamy się bezpiecznie po „swoim” świecie. Jesteśmy świadomi własnych możliwości, ale testujemy je do granic, a nawet je przekraczamy. Widzimy swoje słabości, ale je zwalczamy. Mocne strony wykorzystujemy w zmaganiach sportowych, a atuty w nowo poznanych sferach. Wszystko to robimy dla siebie.
I w tym miejscu chciałabym nawiązać do jeszcze jednego aspektu takiego wyjazdu. Cokolwiek byśmy nie robili – trenowali, odpoczywali, jedli, spali, rozmawiali, śmiali, spacerowali – wszystko dotyczy tematu skupienia się na sobie, przemyśleniu swoich spraw w oderwaniu od codzienności, z dala od domu, bez zakłóceń w postaci świecącego laptopa, dzwoniącego telefonu, biegających wokół dzieci, niezałatwionych spraw, presji czasowej, stresu, licznych obowiązków prywatnych i zawodowych. Niektórzy określają ten stan mianem zajrzenia w głąb siebie, ale składa się na niego kilka elementów:
Program Fit Campu
4 dni pełne wyzwań sportowych, nowych dyscyplin, ekscytujących wrażeń, szlifowania umiejętności, testowania swoich możliwości, ale i zmagań z bólem oraz zmęczeniem. I tu z pomocą wkraczają treningi i zajęcia relaksujące, rozciąganie, pilates, wzmacnianie poszczególnych partii ciała, stretching, joga czy masaż tajski. Podczas tego typu zajęć nie tylko pomagasz swoim obolałym mięśniom, ale też i psychice. Jest to bowiem czas na przemyślenie wielu spraw, które kłębią się w Twojej głowie. To jest Twój czas. Jego jakość wprawdzie zależy od organizatorów Fitness Campu, ale to jak go wykorzystasz należy już do Ciebie.
Miejsce
Miejsce, w którym organizowany jest Fit Camp ma ogromny wpływ nie tylko na komfort, efektywność i charakter ćwiczeń, ale też Twoje samopoczucie i to jak pewne rzeczy postrzegasz. Myślę, że dlatego właśnie Fitness Campy, na które jeżdżę mają starannie dobrane lokalizacje. Zawsze jest to Ośrodek Sportu i Przygotowań Olimpijskich (Spała, Cetniewo, Szczyrk) z doskonałą infrastrukturą oraz klimatem sprzyjającym nie tylko treningom, ale też spędzeniu kilku dni w wyjątkowych okolicznościach przyrody. Chyba większość z nas zarówno morze, jak i góry nastrajają pozytywnie i skłaniają do refleksji, której tak bardzo na co dzień potrzebujemy, a na którą nie zawsze mamy czas.
Trenerzy
Cóż, od nich zależy wszystko. Decydując się na taki wyjazd świadomie opuszczamy strefę swojego komfortu na rzecz dużego wysiłku, ale wiemy też, że podejmując takie wyzwanie czeka nas ekscytujący czas z najlepszymi trenerami w swoich dziedzinach. Za każdym razem z przyjemnością i podziwem obserwuję ich talent, charyzmę, oddanie pracy, którą wykonują z pasją i chęć nie tylko przekazania swoich umiejętności innym, ale też zarażania swoją miłością do sportu i pracy. Za każdym razem przekonuję się też, że ogromne korzyści przynoszą nie tylko ćwiczenia fitness, taniec, sporty walki czy zajęcia relaksujące, ale także podejście do życia. Całość bowiem w równym stopniu ma wpływ na stan zarówno naszego ciała, jak i umysłu.
Uczestnicy
Fitcampowiczki to grupa wspaniałych, walecznych dziewczyn, pełnych pozytywnej energii, zapału, chęci do podjęcia wyzwania, życzliwości i uśmiechu. To one tworzą wyjątkową atmosferę i podsysają ducha walki, ale nie rywalizacji. To nie czas na życiówki, stawanie na podium, porównywanie swoich wyników czy dokonywanie ocen. Na Fitness Campie wszystkie jesteśmy równe i tak samo szczęśliwe z powodu udziału w fantastycznej inicjatywie, która ma na celu nie tylko poprawienie formy, wyglądu, dobrą zabawę i naukę, ale i nawiązanie nowych, ciekawych znajomości. Czyż nie tego potrzebujemy na co dzień?
Atmosfera
Atmosfera to kolejna odsłona wyjazdu na obóz sportowy, a tworzą ją organizatorzy, trenerzy, uczestnicy i miejsce, w którym spędzamy kilka dni na wspólnych treningach, sesjach regeneracyjnych, posiłkach, spacerach czy integracyjnych imprezach. To wystarczający czas, żeby uświadomić sobie jak bardzo potrzebujemy bliskości życzliwych nam osób, wsparcia w codziennych działaniach i zmaganiach, które chętnie przenosimy na grunt prywatny po powrocie do domu.
Wnioski
Wybierając ofertę Fitness Campu warto wnikliwie przestudiować jego program, zebrać opinie na temat organizatora, przyjrzeć się trenerom i miejscu, w którym się odbywają. Wszystkie te elementy bowiem składają się na wrażenia i sukces wyjazdu.
Fitness Campy, na które jeżdżę organizowane są przez Magdalenę Bajur, właścicielkę Fitness Klub Balanss z Łodzi. Byłam z nią już kilka razy i zawsze wracam zachwycona tym czego się nauczyłam (zawsze jest to coś nowego), wyćwiczona, szczęśliwa, zdystansowana, pełna dobrej energii, z głową pełną pomysłów i zmotywowana do dalszego dbania o zdrowie swoje i moich bliskich. Dodatkowo ostatni pobyt w górach skłonił mnie do wielu nowych przemyśleń i przyjrzenia się swojemu życiu z boku. Potrzebuję tego typu wyjazdów nie tylko do wzmacniania formy fizycznej, ale też budowania siły i motywacji do stawienia czoła codziennemu życiu.
Jeśli kochasz fitness tak jak ja, lubisz dbać o swoją kondycję, zwracasz uwagę na właściwy sposób odżywania, chcesz nauczyć się czegoś nowego, chcesz mieć jeszcze więcej energii, potrzebujesz zrobić coś dla siebie i spojrzeć z dystansem na swoje życie – taki wyjazd jest zdecydowanie dla Ciebie. Szczególnie jeśli jest połączony z pasją, która nakręca Cię do działania.
Dla zachęty dołączam filmiki z poprzednich wyjazdów i zapraszam do obejrzenia fotorelacji z ostatniego Fit Campu.
Fit Camp Spała 1 -> KLIK
Fit Camp Spała 2 -> KLIK
Fit Camp Cetniewo –> KLIK
Fit Camp Szczyrk -> KLIK
[…] „Nowy aspekt Fitness Campu – co siedzi w Twoim wnętrzu” (KLIK) […]
Nigdy w takim wyjeżdzie nie uczestniczyłam, ale to musi być mega pozytywne przeżycie porządnie ładujące baterie.I motywujące do fizycznej aktywności – a z tą motywacją to u mnie strasznie w kratkę jest.
Monika, widziałaś filmiki? 🙂 Może nie pokazują wszystkiego, nie oddają atmosfery takiego wyjazdu, ale zapewniam Cię, że to co na nich widać daje porządnego kopa i fizycznego i motywacyjnego Jeżdżę na Fit Campy, bo po pierwsze je lubię, po drugie dają wiele korzyści i fantastycznie nakręcają na życie 🙂 Bardzo polecam. Pozdrawiam
Ciekawe są takie obozy, ale wzięcie udziału wymagałoby ode mnie bardzo brutalnego porzucenia strefy komfortu 😉 Uwielbiam aktywność fizyczną, ale nie wiem czy dałabym radę robić tylko to przez kilka dni.
Szczerze podziwiam
Świetna relacja! Musiało być super na Fitness Camp. Może kiedyś wybiorę się na coś podobnego 🙂 Na razie ćwiczę w zaciszu domowym z Ewą Chodakowską.
Lecę ćwiczyć 😀