
03 sty Tylko 3 życzenia na nowy rok
Zacznę od tego, że nie udało mi się zamknąć starego roku. Brzmi to niepokojąco i mogłabym nad tym popłakać, jednak tego nie robię, ponieważ ostatnie miesiące pozostawiły po sobie naprawdę dobre wspomnienie i były dla mnie na tyle zaskakujące i obfite w różnego rodzaju zdarzenia, że wręcz trudno było mi się z nimi rozstać. Nie żegnałam z ulgą minionego roku, ale też nie rozpamiętuję rzeczy, które należą już do przeszłości. Idę dalej.
31 grudnia i 1 stycznia widziałam wiele wpisów i artykułów dotyczących noworocznych postanowień. Dla mnie zakończenie starego roku i wejście w nowy to tylko jeden z wieczorów w roku, a nie wydarzenie, które ma zmienić moje życie. Nie robię postanowień noworocznych, bo po miesiącu o nich zapominam. Wolę mniejsze cele i przypisane im konkretne działania, które planuję z maksymalnie kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Pisałam o tym tu -> KLIK. Nie planuję też schudnąć, nauczyć się lepiej gotować, przebiec maraton czy wyjechać na drugi kraniec świata. Nie mam też problemu z tym, że projekty, których nie skończyłam przechodzą na nowy rok.
Nie mam pojęcia czym mnie zaskoczy 2017, ale mam pewną wizję tego jak chciałabym, żeby wyglądał. Realizacja starych i nowych celów to klasyka, ale oprócz nich i rzeczy, które spadną niespodziewanie, mam
tylko 3 życzenia na nowy rok:
CHCĘ BYĆ SPOKOJNA
W ostatnich miesiącach bywałam zbyt spięta, zestresowana, zabiegana i zmęczona. Mam dość wmawiania sobie, że ogarniam dzieci, dom, zlecenia, bloga i życie. Zdarzają mi się takie dni, że mam wrażenie, że tego wszystkiego jednak nie ogarniam. Mam też dość wytykania sobie, że nie zdążyłam zrobić rzeczy, które zaplanowałam, analizowania tego co i dlaczego nie wyszło. Należę do wielozadaniowych osób i dużo sobie narzucam. Niewiele wskazuje na to, że to się zmieni. Pracowałam nad tym i starczało na jakiś czas, a potem wracałam do starych nawyków. Najwyraźniej lubię jak dużo się dzieje i muszę być w ciągłym ruchu. Jednak potrafię się zatrzymać, zwolnić tempo i na to chcę w tym roku zwrócić większą uwagę. Chcę nauczyć się więcej i lepiej odpoczywać, nie poddawać się presji czasowej, nie oglądać się na innych, nie pozwalać przypierać się do muru z powodu niewykonanych zadań. Chcę być spokojna. Co się nie uda, to się nie uda, zrobię tak jak potrafię i ile potrafię, bez wyrzutów, że mogłam zrobić więcej. Tego bym właśnie chciała. Skupienia na swoim i radości z tego co robię, żeby zewnętrzne czynniki zamiast destrukcyjnego wpływu, dawały mi motywację do działania.
CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA
Do mojej definicji szczęścia wystarczy obecność i zdrowie moich bliskich, dobra energia płynąca od ludzi, wewnętrzny spokój i radość z małych rzeczy, które mają miejsce każdego dnia. Do pełni szczęścia potrzebuję satysfakcji z tego co robię (praca, blog, zrealizowane cele) i czasu dla swoich pasji. Słuchanie swojego wewnętrznego głosu i podążanie własną drogą dają mi poczucie, że jestem odpowiedzialna za swoje życie, dlatego nie chcę, żeby inni o nim decydowali, je oceniali i kształtowali. Im mniej osób będzie znało szczegóły z mojego życia, tym większe prawdopodobieństwo, że nie będzie ono oceniane na podstawie jednorazowych informacji czy przypuszczeń. Jestem bardzo otwartą osobą, ale do prywatnego życia wpuszczam jedynie tych, którym ufam od lat. Dzięki temu jestem spokojniejsza i szczęśliwsza, że nikt nie brudzi w moim życiu. Cała reszta jest poza mną. I niech tak pozostanie.
CHCĘ BYĆ SPEŁNIONA
Spełnienie to nie tylko satysfakcjonująca praca i imponująca kariera zawodowa czy udane i radosne macierzyństwo. Dla mnie to znalezienie równowagi między sferą zawodową i prywatną ze wszystkimi jej aspektami. To najtrudniejsza ze sztuk, od lat próbuję ją opanować, od lat z różnym skutkiem pozbywając się nawet elementu perfekcyjności. Dlatego tak ważne jest dla mnie to że:
– ustalam cele i nadaję im priorytety, ale jestem elastyczna jeśli coś lub ktoś (najczęściej dzieci) poprzestawia mi szyki,
– dążę do rozwoju osobistego, eksploruję nowe dziedziny, z ciekawością podejmuję nowe wyzwania i jestem otwarta na zmiany, a to wszystko umożliwia mi akurat blog i praca, którą jemu zawdzięczam,
– stale szukam inspiracji w życiu, a znajduję je wszędzie,
– poznaję nowych ludzi, którzy motywują i inspirują mnie do rozwoju i sprawiają, że czuję się lepszym człowiekiem,
– nie zaniedbuję swoich pasji, w tym roku stawiam na fotografię, naukę języka hiszpańskiego i sport, chcę poświęcić też więcej czasu na czytanie książek i kontynuować wyjazdy w ulubione miejsca, w których ładuję baterie,
– celebruję codzienność i doceniam to co mam, nawet jeśli czasem uważam, że mogłabym mieć więcej,
– planuję rzeczy, na które mam wpływ, a te które są poza moim zasięgiem i kontrolą przyjmuję z pokorą,
– nie dopuszczam negatywnych myśli, a wszelkie przeszkody staram się przeskakiwać (podobno z gracją – to słowa mojej kuzynki),
– dbam o swoje zdrowie,
– sprawiam sobie drobne przyjemności, pozwalam sobie na marzenia i nawet je realizuję.
Wierzę, że te 3 życzenia są możliwe do spełnienia, jeśli będę pamiętać i przestrzegać tego o czym napisałam powyżej. Spokojna, szczęśliwa i spełniona będę lepszą mamą, żoną, córką, siostrą, przyjaciółką, blogerką. Czy potrzebuję na tę chwilę czegoś więcej?
A jakie są Twoje życzenia na nowy rok? Podziel się nimi w komentarzu. Jeśli masz tylko ochotę 🙂
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może przydać się komuś lub go zainspirować do wprowadzenia zmian w swoim życiu, będzie mi bardzo miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz. Możesz też napisać coś od siebie poniżej w komentarzu.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedź Twittera.
[…] jedynie trzy życzenia na ten rok. Chciałam być spokojna, szczęśliwa i spełniona (KLIK). Nie robię rocznych podsumowań, nie spisuję noworocznych postanowień, […]
Zabrzmi banalnie, ale szczerze życzę Ci, żebyś jak najszybciej zaczęła spełniać wszystkie 3 naraz i żeby to spełnienie trwało cały rok 2017 🙂
Bardzo piękne i spójne życzenia. Szczególnie ten spokój by mi się przydał. Jestem takim typem, który musi ćwiczyć uważność i skupienie na tym, żeby być tu i teraz, bo dochodząc do jednego miejsca, już żałuję, że mnie nie ma w kolejnym. Oczywiście dzieci pomagają mi w tym, żebym za bardzo nie wybiegała myślami w inne rejony i kiedy z nimi jestem, ta uważność i jakość w przeżywaniu codzienności jest chyba najlepsza. Uśmiechnęłam się, jak napisałaś, że zadajesz sobie zbyt wiele prac – robię to nagminnie, a potem mam wyrzuty sumienia, że się nie wyrabiam. Ten rok ma być rokiem życzliwości.… Czytaj więcej »
Bardzo podobają mi się Twoje „tylko trzy życzena” Ja także nie robie żadnych postanowień noworocznych tylko staram się żyć dla siebie i swoich bliskich jak najlepiej potrafię przez cały rok. Noc na przełomie roku to dla mnie data umowna i wszelkie postanowienia wydają mi się być sztuczne i prędzej czy później wyhamowują? Trzeba żyć dobrze i zdrowo cały okrągły rok ?
Olga dla mnie 3 i aż 3 życzenia.3 cudowne życzenia, które chciałabym by Ci się spełniły. Powodzenia w realizowaniu i rozwijaniu swoich pasji.
Piękne życzenia. Przyznam, że moje na ten rok są bardzo podobne. Już w zeszłym roku postanowiłam mniej się spinać, mniej na siebie narzucać i nauczyć się odpoczywać. Postanowiłam więcej czasu poświęcać rzeczom, które naprawdę chcę robić, a nie tym, które wydaje mi się, że muszę. Zaczęłam szukać równowagi w życiu i w tym roku będę szukać jej dalej 🙂
Ola bardzo to ładnie ujelas. Tak sobie myślę,jak bym czytała o sobie. Wielozadaniowość, duży apertt na życie, elastyczność i dużo wymagania od samej siebie to cos co nas łączy. Szkoda, ze zawsze przelotem się widzimy. A z postanowień? Zadbać o zdrowie po prostu ?
Piękne życzenia i trzymam za nie kciuki, również u siebie! 🙂
Chcę, chcę, chcę i to same fajne chcę. Warto pomyśleć o sobie, zdrowy egoizm wychodzi wszystkim na zdrowie. Spełniona, szczęśliwa i spokojna kobieta może wszystko. Moje życzenia podobne + plan, który rozłożyłam na etapy i realizuję.
Ja 2016 pożegnałam jednak z ulgą, pod twoją zasadą 3xS podpisuję się wszystkimi kończynami i mam nadzieję, że na przyszłoroczną gwiazdkę będę mogła Ci wręczyć już nie kalendarz z wierszami ale swój pierwszy i upragniony tomik. Taki plan na 2017;)
Wow, cudnie Ania. Bardzo Ci tego życzę. Zresztą wiesz, że Ci kibicuje. Tak jak Ty mnie 😉 No ale skoro rzekłaś to publicznie, to czekam na tomik z osobistą dedykacją 😀
Życzymy spełnienia wszystkich z tych 3 życzeń oraz jakiś nieoczekiwanych, samych przyjemnych sytuacji 🙂 !
Te trzy życzenia to tak naprawdę bardzo dużo. Szczególnie to ostatnie – spełnienie – ono oznacza bardzo dużo ciężkiej pracy. Trzymam kciuki, żeby ci się udało :).
Takie najprostsze życzenia są najtrudniejsze do spełnienia, ale śledzę Twojego bloga prawie od początku i z takim podejściem do życia, apetytem na nie i elastycznością jestem pewna że osiągniesz swój maly-wielki cel. Wszak nie ma nic ważniejszego niż zasada 3xS, która właśnie tak fajnie stworzyłaś ?
3 życzenia na literę „S” taki mógłby byc tytuł ?. A tak bardziej poważnie to chyba nie znajdzie się osoba, ktora nie przyłączyłaby się do takich życzeń.
Życzę Ci by się spełniły.
Pozdrawiam
Nie wszystko da się tak zamknąć,więc mało kto wszedł w nowy rok bez starych spraw. Twoje życzenia ciekawe i potrzebne. Niby tylko trzy,ale wymagające sporo pracy i starań. Bo same się nie spełnią. Powodzenia więc życzę! Pozdrawiam.
Mogłabym się spokojnie podpisać pod Twoimi życzeniami. Ale najbardziej w Nowym Roku chyba chciałabym spokoju i uśmiechu.
Pozdrawiam,
Ania 🙂
3 zyczenia, ale jak wiele w sobie zawieraja… Tez sobie tego zycze chyba przede wszystkim bym byla szczesliwa i spokojna i by udalo mi sie realizowac swoja pasje i isc swoja sciezka nie ogladajac sie na innych. Trzymam kciuki i pieknego roku! 🙂
Piękne, idealistyczne życzenia. Ciężko spełnić, ale oto chodzi 🙂 Od tego życzenia właśnie są.
Wspaniały tekst. Duchem (czy poziomem emocjonalności) bardzo przypomina mi tekstualną, którą uwielbiam czytać. A „co się nie uda, to się nie uda” powinno być mottem, jakie każdy perfekcjonista czy człowiek chcący wszystkiego (a to nie zawsze to samo), powinien powiesić sobie nad biurkiem. 🙂 Powodzenia w spełnianiu tych celów!
Takie porównanie to dla mnie zaszczyt. Dziękuję. A co do perfekcjonizmu to myślę, że udało mi się nieco go w sobie poskromić. Pracy nadal jednak trochę pozostało, ale bez niej, człowiek spocząłby na laurach, a tego bardzo bym nie chciała. Pozdrawiam serdecznie.
Moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć takie życzenia noworoczne. Życzę powodzenia w realizacji 🙂
Ja lubię rytuał postanowień noworocznych. Nie robię ich w nocy z 31 na 1, ale przez pierwszą połowę stycznia. To jest mój czas nad zastanowieniem się nad sobą, dokonaniem bilansu, spisaniem wszystkiego i rozplanowaniem. Wstaję rano, zanim ktokolwiek się obudzi, siadam pod choinką i mam ten czas tak naprawdę dla siebie. Potem, w ciągu roku nie ma takiej dobrej atmosfery na tworzenie całościowych planów… Coraz bardziej doceniam kultywowanie pewnych rytuałów 🙂
w tych trzech życzeniach zawiera się to, co niektórzy opisują w wielostronicowych postanowieniach noworocznych 🙂
A przecież, kiedy jesteśmy szczęśliwi, mamy w sobie spokój i czujemy się spełnieni – mamy wszystko.
Ciekawe podejście, troszkę mnie zainspirowało. Życzenia są dosyć uniwersalne i chyba każdy chciałby taki być. Powodzenia. Post polecam u siebie:)