jak sie odzywiac

Zdrowe jedzenie – jak się odżywiać, żeby nie zwariować?

26
Dodaj komentarz

avatar
18 Comment threads
8 Thread replies
14 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
17 Comment authors
Aleksandra BohojłoAnnaDomologiaStosowana.PLAleksandra BohojłoAnna Kozakiewicz Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
trackback

[…] „Zdrowe jedzenie – jak się odżywiać, żeby nie zwariować?” (KLIK) […]

Anna
Gość

Próbujemy zdrowo się odżywiać, jemy dużo warzyw i owoców, ale czasem zdarzy się chwila nieuwagi… Ale chyba trochę na tym to polega, prawda? Pozdrawiam!

DomologiaStosowana.PL
Gość

Ekstra wpis! Mnóstwo praktycznych wskazówek. 🙂

trackback

[…] „Zdrowe jedzenie – jak się odżywiać, żeby nie zwariować?” (KLIK) […]

trackback

[…] Zdrowe jedzenie – jak się odżywiać, żeby nie zwariować? […]

Anna Kozakiewicz
Gość
Anna Kozakiewicz

Ale pyszności

balkanyrudej
Gość

Generalnie większość z tych zasad wprowadziłam też do mojej diety. Fakt faktem pozwalam sobie też na jakieś małe odstępstwa, ale zwykle 1-2 razy w tygodniu. Jako wegetarianka i tak cały czas staram się, by w mojej diecie było dużo owoców, warzyw, zdrowych tłuszczy i dobrego jakościowo nabiału.

Aleksandra Bohojło
Gość

Mnie drobne odstępstwa nie rażą w ogóle, bo trzeba spojrzeć na całokształt, a ten wygląda dobrze. Czasami jesteśmy w sytuacji/miejscu, które utrudnia nam nasze nawyki, np. wyjazdy i wtedy warto być nieco elastycznym z zachowaniem zdrowego rozsądku oczywiście 😉

Magdalena Długaszek
Gość

Też mam ochotę zmienić nawyki żywieniowe, żeby dla mojego dziecka zdrowe odzywianie było czymś normalnym a nie specjalną dietą. Póki ludzie to traktują jak dietę to zawsze będzie efekt jojo, zwłaszcza że często się słyszy albo wszystko albo nic. Chcę powoli rezygnować z niektórych produktów i nie wszystko na raz. Powoli odstawiłam cukier w kawie (zmieniejszając co jakiś czas ilość) i przestawiłam się na picie wody zamaist napojów. Z czasem przyjdą i inne rzeczy, ale nie wszystko na raz 😉 Pozdrawiam

Aleksandra Bohojło
Gość

Bo ludzie słowo „dieta” kojarzą z jakimiś ograniczeniami i rygorem, a to słowo oznacza też przecież nasz sposób odżywiania i styl życia.
Bardzo popieram wprowadzanie zmian stopniowo wg własnych potrzeb i rytmu. Jeśli robisz to z głową efekt też będzie zadowalający, bo tu liczy się motywacja i konsekwencja, a także widoczny rezultat naszych działań np. w postaci dobrego samopoczucia i stanu zdrowia.

Mom on top
Gość

Ja jestem dość kiepska w zdrowym odżywianiu, dobrze że czasami sąsiadka jakąś swojską zupę z wiejskiej kurki podrzuci 😉

Judomama
Gość

Cudowny tekst! W szczególności dla młodej matki, która ostatnio żyje EKO i stara się tym zarazić rodzinę 🙂 Dzięki!

TosiMama
Gość

Najważniejsze to chyba zachować we wszystkim umiar.

Aleksandra Bohojło
Gość

Zawsze.

Paulina W.
Gość

Staram się jeść w miarę zdrowo, ale w codziennym pędzie i natłoku obowiązków, jest to strasznie trudne

Aleksandra Bohojło
Gość

Wiem o czym mówisz, bo też się z tym zmagałam przy wprowadzaniu zmian i nawet teraz zdarzają mi się sytuacje, kiedy trudno swoje nawyki pielęgnować, na szczęście tylko zdarzają. Nawyki generalnie ułatwiają trzymanie się swoich zasad, choć ja wolę nazywać je potrzebami. Te ostatnie przychodzą naturalnie i nie powodują wyrzutów sumienia 😉

Czarna Skrzynka
Gość

Tekst świetny, a zdjęcia genialne! 😉 To sztuka, żeby zmusić do przeczytania całego tekstu kogoś, kto nie przywiązuje aż takie wagi do tego, co je 😉

Aleksandra Bohojło
Gość

A to akurat bardzo miłe co napisałeś 😉
Pozdrawiam serdecznie.

Szaman Shamansky
Gość
Szaman Shamansky

Piękne zdjęcia 🙂

Katarzyna Hartung
Gość
Katarzyna Hartung

Sama staram się coraz zdrowiej odżywiać, a przede wszystkim zwracać większą uwagę na to co jem i ja i moim najbliżsi.

lidiagie.pl
Gość

Ze wszystkim, co napisałaś na temat tego, w jaki sposób starasz się odżywiać zdrowiej, zgadzam się. 🙂 To znaczy też tak mam 😀 Zastępuję cukier miodem i ksylitolem, nie piję żadnych kupnych napojów, jedynie wodę niegazowaną i soki jednodniowe, choć wolę sama wycisnąć rano z grapefruita. Mięsa staram się w ogóle nie jeść, ale weekendami pozwolę sobie na kiełbasę z ogniska, jeśli najdzie mnie ochota. Na szczęście nie lubię słodyczy ani ciast, ale z kolei pizza i frytki śnią mi się czasem w nocy. 😛 Co do produktów light, kupuję mozzarellę light, żeby zjeść jakieś połączenie białka i tłuszczu na… Czytaj więcej »

Aleksandra Bohojło
Gość

Ty zjedz już tę pizzę od czasu do czasu, żebyś sen miała zdrowy 😀
W końcu pizzę też można zrobić zdrową 😉

Monika Fiszer
Gość
Monika Fiszer

ja też unikam wielu rzeczy, wędlin od kilku lat już nie kupujemy w ogóle. Czytanie etykiet kończy się niestety tym, że ze sklepu wychodzę z surową marchewką, jabłkiem i sałatą. Bo inne rzeczy są toksyczne. Może marchewka i sałata też, ale przynajmniej o tym nie napisali na opakowaniu.

Kobietapo30
Gość

każdy ma wybór, co dla niego jest ważne. Dla jednego dodawanie barwników nie będzie problemem, dla innego tak. Nie ma sensu z tego powodu się zwalczać, atakować, czy przekonywać na siłę

Aleksandra Bohojło
Gość

Dlatego właśnie napisałam, że ja do talerza nikomu nie zaglądam i tym samym nie mówię innym jak mają żyć, aczkolwiek duży sprzeciw budzi we mnie propagowanie dodawania np. sztucznych barwników do produktów, które spożywają dzieci. Na blogu dzielę się natomiast swoim doświadczeniem i podejściem do zdrowego stylu życia, bo daje mi on dobre efekty, a dobrymi rzeczami i praktykami warto się dzielić. Być może zainspiruje to też lub zmotywuje innych do wprowadzenia zmian w swoim życiu, bo wciąż czytamy o tym jak dużą trudność sprawia zmiana nawyków. A przecież proces nie jest ani trudny ani czasochłonny ani kosztowny, przy założeniu,… Czytaj więcej »