wyprawa do Kambodży 1

Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? Nowy cykl

32
Dodaj komentarz

avatar
22 Comment threads
10 Thread replies
15 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
14 Comment authors
Aleksandra BohojłoDagmaraTara53 www.pomiedzynami.plMartaDaria z Polka Surfuje Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] Znowu powołam się na podróż do Azji, a to dlatego, że nie tylko zmieniła ona moją dotychczasową definicję odpoczynku, ale też otworzyła oczy na różne aspekty życia. Jechałam bez rodziny, pierwszy raz sama tak daleko, znałam tylko 3 osoby, a wyjazd miał specyficzną formułę, która jak wiecie zakładała nie tylko relaks, ale przede wszystkim smakowanie życia. Pisałam o tym we wpisie „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp…. […]

trackback

[…] miałam okazję przetestować je wraz z kilkoma nowościami podczas podróży do Azji, a więc tam gdzie sięgają ich […]

trackback

[…] program i właśnie formułę wyjazdu nazwałam ją wyprawą życia (przeczytacie o tym tutaj), ale już wiem, że to nie pierwsza i ostatnia taka podróż. […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp… […]

trackback

[…] Pod koniec grudnia, w ramach ustalania celów na nowy rok, postanowiłam podjąć kilka zawodowych i prywatnych wyzwań. Jednym z nich okazał się być wyjazd do Kambodży w zupełnie nietypowej dla mnie formule – kulinarnej wyprawie z plecakiem przez poszczególne regiony tego niezwykłego kraju. Wyjazd w kameralnej grupie nieznanych mi osób, bardzo długa podróż, co 2-3 dni nowe miejsce pobytu, nietypowa forma przemieszczania się, mnóstwo zwiedzania i kuchnia, którą uwielbiam od lat. Jednym słowem wyprawa życia. Więcej przeczytacie w artykule: „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp…. […]

trackback

[…] a wszystko dlatego, że już za chwilę wybieram się w daleką podróż (KLIK), z której mam nadzieję wrócić pełna wrażeń, nowych doświadczeń, przeżyć […]

trackback

[…] jednego z wymarzonych celów podróżniczych – wyprawy do Kambodży KLIK, KLIK, KLIK (sformalizowanie wyjazdu, podpisanie umów, zakup biletów lotniczych, załatwienie […]

Dagmara
Gość
Dagmara

Nóżki tarantuli smakują trochę jak podpieczony boczek, a odwłok jak wątróbka, ale w sumie nie jest to doświadczenie kulinarne warte (przynajmniej dla mnie) powtórzenia .
No i koniecznie odwiedź knajpkę Dead Fish w Siem Reap – dla mnie bardzo klimatyczna

Tara53 www.pomiedzynami.pl
Gość
Tara53 www.pomiedzynami.pl

Życzę miłych wrażeń, a tych będzie niesamowicie dużo. Odwiedziłam Kambodżę, Wietnam, Tajlandię i jestem niezmiernie szczęśliwa,że tam byłam.Jeszcze dziś na samo wspomnienie tamtych dni mam wrażenie ,że czuję atmosferę i zapach tych miejsc, choć była to tylko 2 tygodniowa przygoda. To wspaniałe miejsca, przepełnione innymi zapachami,smakami niż te u nas. Na pewno będę śledzić Twoje przygody w azjatyckim klimacie. Trochę zazdroszczę Ci tej wyprawy ,ale z całego serca życzę byś w pełni PRZEŻYWAŁA KAŻDĄ MIJAJĄCĄ CHWILĘ.
POZDRAWIAM

Marta
Gość

Cuuudownie! Czekam na więcej 🙂

Daria z Polka Surfuje
Gość

Tarantula… Ja za miesiąc wylatuję na Sri Lankę i wczoraj usłyszałam opowieść znajomych i ich miłym gościu w łazience – wielkim pająku. I nie powiem strach mnie obleciał 🙂

Karolina
Gość

No jasne, ze bedzie to Twoja podroz zycia! Kocham Kambodze, a najbardziej tamtejszych ludzi, cudownych, usmiechnietych, bezinteresownych i tak bardzo pracowitych. juz Ci zazdroszcze i trzymam mocno kciuki, chetnie bym tam wrocila raz jeszcze i mam nadzieje, ze już niedługo sie tak stanie 🙂 nie czytaj stron MSZ, Kambodża jest bardzo bezpieczna! Ja osobiscie czuje sie bardziej niebezpiecznie w niejednym europejskim miescie!

Karolina | Worldwide Panda
Gość

Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń! Byłam już w Tajlandii, Wietnamie i Malezji, a Kambodża ciągle czeka 🙂 Angkor Wat to moje wielkie marzenie! Każda wyprawa może być wyprawą życia, bo każda jest inna 🙂

Ola
Gość
Ola

Kambodża jest przede mnie nie odkryta:( jeszcze nie byłam w Azji, ale z miłą chęcią zajrzę do postów, które powstaną po Twoim powrocie

Martynosia
Gość

Rowniez rozwazam wyjazd w te regiony i chetnie poczytam relacje po Twoim powrocie 😉

Irena-Hooltayewpodrozy
Gość

Życzę Ci udanej podróży do Kambodży.Kraje Azji południowo-wschodniej są wspaniałe.
Zwłaszcza Laos,Birma czy Tajlandia.
Mam nadzieję,że przywieziesz plecak pełen pięknych i niezapomnianych wspomnień.
Popularnym daniem w Kambodży są pieczone pająki i inne insekty.Smacznego-)
Na zdjęciu, które tu wstawiłaś, jest fragment ruin Sukhotai-dawnej stolicy Tajlandii.
Mam nadzieję,że i tam Ci się uda dotrzec.
Pozdrawiam-)

Aleksandra Bohojło
Gość

Tak, będę w Tajlandii, ale głównie jednak Kambodża.

Marysia
Gość

Aleksandro świetna wyprawa życzę ci jeszcze większej ilości wypraw życia.

Aleksandra Bohojło
Gość

Bardzo możliwe, że ta zapoczątkuje kolejne i tym samym powrót do mojej wielkiej miłości, czyli podróżowania.

SzeptemPisane
Gość

Niesamowita histora! Wiele bym oddała żeby być tam z wami, może następnym razem… ?

Joanna
Gość
Joanna

Olu, od jakieś czasu czytam Twojego bloga i czerpię z niego mnóstwo inspiracji. Czytam każdy nowy wpis, gdy się tylko pojawi, polecam również moim serdecznym przyjaciółkom. I dziś niespodzianka:-) Lecisz do Kambodży, z plecackiem… Dokładnie jak Ja rok temu. I choć nie była to moja pierwsza wyprawa do Azji, ten wyjazd był szczególny, bo Kambodża mnie urzekła i jest absolutnie nr 1 na mojej liście podróżniczej. Moja trasa była pewnie taka sama, jak Twoja, więc chętnie służę pomocą i informacjami praktycznymi. Unikaj jednego: czytania tych wszystkich „bzdur” w necie na temat niebezpieczeństw i zagrożeń czyhających na każdym rogu. My byłyśmy… Czytaj więcej »