05 sie Rzeczy, z których nie powinniśmy się tłumaczyć
Chroń siebie i nie tłumacz się z tego z czego nie musisz
To kolejny temat cyklu „Tydzień uważności na siebie”, który prowadzę w ostatnich dniach na swoich profilach społecznościowych. Było o dbaniu o swoją głowę i przechodzeniu od kultury szybkości do powolności, uziemianiu, tańcu intuicyjnym czy byciu sobą i ten ostatni wątek chciałabym nieco rozwinąć w niniejszym artykule.
Bycie sobą to m.in. dokonywanie świadomych wyborów, pilnowanie swoich granic, podejmowanie decyzji, które są dobre dla nas i w zgodzie z nami, eliminowanie tego co nas deprymuje, trzymanie się swoich zasad, korzystanie ze swoich zasobów i robienie tego co nas uszczęśliwia. Z tego nikt nie powinien nas rozliczać.
Pewnie znacie powiedzenie: „Daj komuś palec, a weźmie całą rękę”? Warto o nim pamiętać, żeby chronić siebie i nie pozwalać zbyt mocno ingerować w naszą prywatność, nasz system wartości czy zaburzać nasze JA.
Kilka zasad bycia sobą
- nigdy z siebie nie rezygnuj,
- nie poświęcaj się i nie rób niczego kosztem siebie,
- stawiaj granice,
- przestań się sabotować,
- inspiruj się, ale nie porównuj,
- nie myśl o tym kim jesteś na zewnątrz, skup się na tym jaki jesteś w środku,
- postaw na otwartość i odwagę,
- nie wstydź się swoich słabości, podkreślaj mocne strony,
- nie myśl o tym co nie wyszło, skup się na tym czego pragniesz,
- rób to co Cię uszczęśliwia,
- wzmacniaj relację ze sobą,
- słuchaj serca, kieruj się głową.
Życie w uważności to ciągłe rozwijanie swojej samoświadomości, a ta zmienia się nie tylko z wiekiem, ale przede wszystkim wraz z życiowymi doświadczeniami i przeżyciami, które otrzymujemy przecież na różnych etapach życia. Wszyscy mamy prawo do godnego życia, postępowania zgodnie ze swoimi zasadami, kroczenia własną drogą, wyrażania swoich opinii, ale nie powinniśmy robić tego kosztem innych. I nikt nie powinien robić tego kosztem nas.
Mam wrażenie, że w ostatnim czasie chronię siebie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Mocno izoluję się od treści i osób, które obniżają moje wibracje i odbierają drogocenną energię, z której korzystam przecież nie tylko ja, ale również moi bliscy, znajomi i Wy – moi czytelnicy. I powiem Wam, że wcale nie jest to trudne, bo już wiem co zakłóca mój spokój i w czym nie chcę brać udziału.
Widzę ile w sieci jest frustracji, niezadowolenia z życia, podziałów, niezgody i niestety nienawiści.
Przykre jest to, że kiedy na przykład zaglądam na ulubiony profil na Instagramie czy stronę na Facebooku, z których czerpię inspirację, wiedzę albo które są dla mnie rozrywką, obserwuję z jaką ścianą zderzają się ci, którzy mają dobre intencje, dostarczają mnóstwo wartościowej treści, dzielą się swoim doświadczeniem, mają misję. Stajemy się społeczeństwem nie tylko podzielonym, ale też łatwo wydającym osądy, zgrywajacym ekspertów od wszystkiego, narzucającym innym swoje zdanie i wyrażającym je w sposób, który jest krzywdzący.
Rzeczy, z których nie powinniśmy się tłumaczyć
Jest wiele rzeczy, z których nie potrzebujemy się tłumaczyć i ja nie mam z tym problemu, ale działając w sieci, widzę jak wielu osobom z trudem przychodzi przeciwstawienie się temu co im nie służy.
mówienie NIE
NIE to pełne zdanie. Nie zawsze trzeba je rozwijać, nie zawsze trzeba się z niego tłumaczyć. Tym bardziej, że sztuka mówienia innym NIE jest zarazem sztuką mówienia sobie TAK. Jeśli nie spotka się to ze zrozumieniem, trudno, to problem osoby, która naszej decyzji nie akceptuje.
Moje NIE oznacza NIE i zwykle jest bardzo przemyślane, a jeśli intuicyjne, tym bardziej zasadne.
Szanując decyzje innych, chciałabym, żeby i moje były uszanowane.
decyzje, które podejmujemy
Nasze życie jest naszym życiem, więc decyzje jakie podejmujemy, a które mają na nie wpływ, są tylko i wyłącznie naszymi decyzjami i ważne, żeby były podjęte w zgodzie z nami. Bierzemy za nie pełną odpowiedzialność, czasami dźwigamy ich ciężar, ponosimy ewentualne konsekwencje. Niezależnie czy dotyczy to posiadania czy wychowania dzieci, związku partnerskiego, stylu życia, który mamy prawo przecież zmienić, naszej orientacji seksualnej, poglądów polityczych czy religijnych, kariery zawodowej albo zupełnie przyziemnych spraw.
Doradców jest zawsze wielu, ale podobno ich mądrość polega na milczeniu 😉
osoby, których unikamy w swoim życiu
Dużo się mówi o tym, żeby usuwać ze swojego otoczenia tokstyczne osoby, ale są przecież też takie, które nas po prostu w życiu zawiodły, które są zbyt dominujące, z którymi nie znajdujemy porozumienia i z którymi już nam nie po drodze. To co dobre dla innych, niekoniecznie jest dobre dla nas, a my mamy przecież wybór, więc nie obawiajmy się z niego skorzystać. Ten kto będzie chciał nas osądzić i tak to zrobi, tyle, że już poza nami. Naprawdę nie musimy tłumaczyć się z tego, że nie mamy ochoty spędzać z kimś czasu.
to jacy jesteśmy
„Rozumienie jest trudne, dlatego większość ludzi ocenia”
Carl Gustaw Jung
Jest takie powiedzenie: „Nie oceniaj mojej historii na podstawie rozdziału, w czasie którego się pojawiłeś”.
Niezwykle popularne ostatnio w mediach społecznościowych treści pod hasztagiem #jestemdosc i #jestemwystarczająca pokazują skalę problemu z samoakceptacją. W pewnym sensie powtarzalność tych treści jest nawet męcząca, ale jak świat światem, problemy z pokochaniem siebie miało, ma i chyba mieć będzie już zawsze zbyt wiele osób. Coraz więcej problemów emocjonalnych, depresji i zaburzeń psychosomatycznych. Rosną kolejne pokolenia z niskim poczuciem własnej wartości. Wczoraj Martyna Wojciechowska zamieściła wpis o tym, że polskie nastolatki znajdują się na ostatnim miejscu w Europie pod względem samooceny 🙁 Z jednej strony to niska świadomość, z drugiej to co wynosimy z domu i dzieciństwa, z trzeciej chęć dostosowania się do nierealnej doskonałości kreowanej przez media.
Nie obawiajmy się być sobą (kto ma ocenić i tak oceni, kto ma odejść, odejdzie), pielęgnujmy w sobie to co najcenniejsze (bardziej siebie doceniajmy i korzystajmy ze swojego potencjału), nie pozwalajmy zdeptać innym tego co w nas piękne (nie zadawajmy sami sobie bólu), budujmy i dbajmy o relację ze sobą (to wyraz szacunku i zaufania do siebie), rozwijajmy się (to daje poczucie szczęścia), bądźmy życzliwi i dobrzy dla siebie i innych, a wszechświat będzie nam sprzyjał. No i jak napisał kiedyś Maciej Wiszniewski: „W życiu rób to co umiesz najlepiej. Graj siebie”.
nasza nieobecność
Poświęciłam temu osobny wpis na Facebooku, znajdziecie go tutaj, a dotyczył on znikania z przestrzeni publicznej lub jak kto woli, ucieczki do swojego świata, kiedy czujemy się zbyt przytłoczeni tym co nas otacza, kiedy potrzebujemy ciszy, ograniczenia bodźców i zalewu informacji, uporządowania swojego wewnętrznego świata, wyciszenia się czy zwyczajnie w świecie odpoczynku. Bardzo często to praktykuję, dzięki czemu błyskawicznie się regeneruję, wzmacniam głowę i ciało, a wtedy łatwiej jest mi dźwigać codzienne wyzwania i realizować swoje cele. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ciągłej dyspozycyjności. Po prostu nie.
rzeczy, które nas interesują
„Idź swoją drogą.
To co ma zostać, zostanie.
To co ma odejść, odjedzie.
To co ma nadejśc, nadejdzie”
Portal Yogi
Niektórym naprawdę ciężko jest zrozumieć i zaakceptować fakt, że się zmieniamy, że zmieniają się nasze potrzeby, preferencje, priorytety i wartości. Nie powinniśmy tłumaczyć się ze zmiany, którą zdecydowaliśmy się wprowadzić do swojego życia. Tylko my wiemy co za nią stoi, że czasami okupiona jest cierpieniem, a czasami ma związek z przejściem do nowego etapu życia. Tyle.
Dołożylibyście jeszcze coś od siebie?
I jeszcze na koniec utwór, który pozwala oddać się refleksji KLIK
* * *
„Jak zwiększać swoją świadomość i wzmacniać poczucie własnej wartości” to jeden z tematów naszych warsztatów „Świadoma kobieta to ja! Uważność na siebie” (Białogóra, 30.09-3.10.2021). Temat prosty w teorii, w praktyce znacznie trudniejszy w zastosowaniu. Dlatego poza praktycznymi wskazówkami, wykonacie też kilka ćwiczeń, które pozwolą Wam zmierzyć się m.in. ze swoim wewnętrznym krytykiem. O tym post w niedzielę 8 sierpnia na moim Facebooku i Instagramie, a o godzinie 20:00 zapraszam Was na mój Instagram na live z Laną Conscious Moments i Wojtkiem Wojciech Jurojć – Conscious Traveler. Porozmawiamy o tym co to za stwór ten krytyk wewnętrzny, skąd się bierze i dlaczego tak silnie wybrzmiewa w naszej głowie.
Tymczasem szczegóły i zapisy na warsztaty znajdziecie w poniższym artykule.
Zapraszam też na wpisy:
- „Rzeczy, których nigdy nie przestanę robić” (KLIK)
- „„Kilka” rzeczy, na które nie jestem za stara” (KLIK)
- „R jak rytuał. 30-dniowe wyzwanie na poprawę swojego samopoczucia” (KLIK)
- i na wesoło „Złe nawyki i oczekiwania vs rzeczywistość – oto lista moich niedociągnięć” (KLIK)
Fot. Pexels
Fajna rada, żeby być sobą i nigdy się nie porównywać. Dzięki temu jesteśmy w stanie obserwować swój własny rozwój.
Bardzo dobry wpis. Dużo ludzi dzisiaj ma problem z pewnością siebie i tłumaczy się ze wszystkiego, co tylko zrobi.
Naprawdę wartościowy wpis. Teraz będę wiedział co i jak. Chętnie wrócę na ten blog i polecę znajomym.
Dzięki!
Rewelacyjny wpis. Daje do myślenia!!