Od razu uprzedzę, że jestem w wybitnie nieświątecznym nastroju. Wielkanoc za pasem, a ja żyję w jakimś oderwaniu od rzeczywistości. Moje samopoczucie opisałabym jako zawieszenie między tym co konieczne, a tym co ważne dla mnie. "Parę" rzeczy spędza mi wprawdzie sen z powiek (m.in. zaległe projekty...