13 lut Moi ostatni pielęgnacyjni ulubieńcy, czyli zimowe i naturalne #polecajki
Najlepszą reklamą produktów, które polecam na blogu czy Instagramie, jest Wasz feedback i rekomendacja po ich wypróbowaniu, jak również fakt, że używam ich nadal na co dzień.
Najczęściej dzielę się nimi na swoim Instagramie, ale podobnie jak poprzednio (wpis znajdziecie tutaj), dziś zebrałam kilka produktów, które świetnie sprawdzają się w codziennym użyciu, a konkretnie pielęgnacji.
To co łączy poniższe rzeczy ze sobą to kilka kwestii, do których mam słabość, ale to zdrowa słabość:
√ naturalna pielęgnacja,
√ dobry skład, żadnych konserwantów,
√ dobroczynne oleje (z wyjątkiem płytki Gua Sha),
√ doskonałe zastosowanie w codziennym użyciu,
√ polska marka (z wyjątkiem arabskiego olejku Busajna).
Uwielbiam naturalne i dobrej jakości produkty i choć z racji dojrzałego wieku pewnie powinnam zainteresować się bardziej aktywnymi składnikami, to wybieram jednak to co bliskie naturze i etyczne. Świadomość, że miałabym aplikować na swoją skórę jakąś chemię pod przykrywką skutecznego kremu, zupełnie mnie zniechęca do kupowania tradycyjnych kosmetyków. Po latach stosowania tych naturalnych, widzę, że moja skóra jest bezproblemowa i odwdzięcza się doskonałą kondycją. Do tego dokładam regularne masaże i automasaże plus od czasu do czasu zabiegi typu refleksologia czy miofascioplastyka twarzy. O masażach napiszę już wkrótce.
W temacie polecajek chciałabym podrzucić Wam też obiecane gdzieś kiedyś swoje muzyczne playlisty i rekomendacje książek, które czytam lub przeczytałam, ale zobaczymy na ile czas mi pozwoli, bo sporo się u mnie ostatnio zmienia.
Olejek arabskich księżniczek Busajna
To jest mój MUST HAVE kiedy masuję i właśnie zdradzam Wam swoją tajemnicę. Już sam grejpfrutowy zapach przyprawia o błogość i jęk rozkoszy, a dotyk tym olejem, a właściwie masaż Kobido, który wykonuję, daje wspaniałe doznania i efekty. Właściwości olejku: nawilża, odżywia, niweluje zmarszczki, nie zapycha porów, zapobiega powstawaniu rozstępów, wzmacnia tkankę łączną skóry i ściany naczyń krwionośnych, lekko rozjaśnia cerę, poprawia jej elastyczność i jędrność. W składzie ma witaminy E, A, B1, B2, B6, D i F, składniki mineralne, fitosterole i polifenole. Jest też cennym źródłem kwasów Omega 3, 6 i 9. Dodatkowymi atutami olejku są jego właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze i przeciwbólowe.
Kilka kropel olejku Busajna do twarzy i ciała dodaję również do swojego wieczornego kremu do twarzy i pod oczy.
Olejek możecie kupić w sklepie Sekret Piękna. 100 ml – 40 zł. 500 ml – 160 zł. -> klik
Kraj pochodzenia – Królestwo Arabii Saudyjskiej. Arabskie księżniczki wiedzą co dobre.
Wegański olejek do masażu Miłość
Moje najnowsze odkrycie o podobnych doznaniach jak w przypadku olejku Busajna i również serwuję go podczas masażu. Ma piękny skład: olej ze słodkich migdałów, olej z pestek arbuza, olej sezamowy, olej awokado, olejek eteryczny grejpfrutowy, olejek eteryczny paczuli, olejek eteryczny ylang ylang, witamina E. Działa nawilżająco, odżywiająco, regenerująco, przeciwzapalnie, przeciwbólowo, przeciwstarzeniowo. Jest naturalnym afrodyzjakiem, energetyzuje, koi, łagodzi podrażnienia, wspiera układ nerwowy, redukuje stres i działa odprężająco.
Olejek kupicie w sklepie 4szpaki tutaj. To marka, którą warto docenić ze względu na jej filozofię tworzenia i dobre produkty. Uprawiajcie MIŁOŚĆ! to hasło przewodnie tego olejku i jest całkowicie uzasadnione. 100 ml olejku kosztuje 40 zł.
Płytka do masażu twarzy Gua Sha
Płytka Gua Sha wykonana z naturalnego kamienia to nowość w mojej łazience, ale od razu poszła w ruch. Szczególnie, że nauczyłam się wykonywać nią masaż twarzy jako naturalny proces wspomagania pielęgnacji skóry. Systematyczny masaż Gua Sha (wiele instruktaży znajdziecie na YouTube) poprawia owal twarzy, redukuje obrzęki, opuchliznę i cienie pod oczami, ujędrnia, relaksuje i nadaje blasku skórze, a także oczyszcza ją z toksyn i poprawia krążenie krwi i limfy. Jest bardzo prosty i skuteczny. Kamień Gua Sha w połączeniu z produktami pielęgnacyjnymi sprawia, że składniki aktywne skuteczniej się wchłaniają.
Kamień Gua Sha do masażu twarzy Różowy Kwarc marki Fluff kupiłam w internetowej drogerii Cocolita tutaj za 29,90 zł.
Olejek do olejowania włosów + wegańska maska
Olejowanie włosów to doskonały zabieg na polepszenie ich kondycji. Szczególnie zimą, kiedy włosy są przesuszone, puszące się czy po prostu zniszczone. Niestety jest troszkę czasochłonny, dlatego zamiast regularnie 1-2 razy w tygodniu, robię go tylko od czasu do czasu.
O marce OnlyBio słyszałam dużo dobrego i w końcu postanowiłam ją przetestować. Olejowanie wykonuję maską do włosów wysokoporowatych o naturalnej, wegańskiej formule z olejem lnianym, z pestek winogron i czarnuszki i zapachu słodkiego kiwi w połączeniu z olejem do olejowania włosów wysokoporowatych z olejem lnianym, z pestek winogron, czarnuszki, nasion bawełny, pomarańczy i witaminą E. Niewielką ilość obu kosmetyków mieszam ze sobą i nakładam na umyte i mokre włosy. Po 40 minutach spłukuję tylko wodą, a włosy są lśniące, odżywione i bardzo miękkie.
Maska 400 ml kosztuje ok. 25 zł. -> klik
Olej 150 ml ok. 23 zł. -> klik
Produkty kupicie w m.in. w drogerii Rossmann albo w internecie.
Łagodny płyn micelarny z CBD
Już to kiedyś wspomniałam, że chyba wypróbowałam wszystkie płyny micelarne dostępne na polskim rynku, ale wciąż pojawiają się nowe. Moje ostatnie odkrycie to BIOTANIQE CBD Oil Anti-Aging Therapy – produkt beztłuszczowy z technologią oczyszczających miceli, nie tylko skuteczny, ale też pięknie pachnący i z idealnym dla mnie składem: CBD – 99% Organiczny Olej z Konopi, woda probiotyczna pro.a.Qua. Cera po nim jest dobrze oczyszczona, świeża, nawilżona i naturalnie odżywiona. Bardzo go polubiłam.
Kupiłam go w drogerii Rossmann -> klik 400 ml za 18,99 zł.
Puszysty mus do ciała Konopie i Pomarańcza
Uprzedzam, ten kosmetyk ma się ochotę zjeść. Przypomina bitą śmietanę. Jest pyszny w swoim cytrusowo-korzennym aromacie i puszystej konsystencji. Ma odżywcze i zmiękczające działanie. Znajdziecie w nim masło shea i tłoczone na zimno oleje: lniany, konopny, arganowy, kokosowy, eteryczny pomarańczowy, skrobię ziemniaczaną, witaminę E. Ja smaruję nim też dłonie, które natychmiast po aplikacji stają się aksamitne i mięciutkie. Absolutne cudo.
Kupicie go w 4szpaki -> tutaj 150 ml za 35 zł.
Konopna świeca do masażu Eukaliptus i Szałwia
Bazą tej świecy jest wosk sojowy, a olej konopny sprawia, że ta świeca to masażu ma właściwości pielęgnacyjne w związku z czym jest też naturalnym kosmetykiem. Dzięki olejom: konopny, eteryczny eukaliptusowy, rozmarynowy, z szałwii hiszpańskiej, ma delikatny i orzeźwiający zapach. Wystarczy zapalić ją na kilka minut, a potem użyć rozgrzanego wosku do masażu. Masaż takim ciepłym olejkiem jest niezwykle przyjemny, kojący i odprężający. Wymienione olejki mają też właściwości antyseptyczne, przeciwbakteryjne, ujędrniające, energetyzujące. Ja czasami używam świecy również na sucho, bez rozgrzewania aplikując wosk z olejami na skórę dłoni.
W 4 szpaki kupicie ją za 50 zł., 120 ml -> tutaj
Emolientowy krem do rąk Olej Konopny
Znalazłam go w Rossmannie za 12,99 zł., 100 ml -> klik
Konopny krem do twarzy z witaminą A + C + E
To już kolejne opakowanie tego kremu na mojej półce, a pierwotnie znalazłam go na ulubionych targach Jestem Slow, podczas których zawsze robię jego zapas. Ten konopny krem z witaminą A, C i E i nierafinowanym olejem konopnym, cudownie pachnie, ma lekką nawilżającą konsystencję i jest bardzo delikatny. Czasem dodaję do niego kilka kropli ulubionego olejku do twarzy. Regeneruje, nawilża, uelastycznia, wygładza zmarszczki. Idealny na dzień i na noc.
Znajdziecie go na stronie Galerii Konopi za 49 zł. 50 ml -> klik, ale ja kupuję go taniej podczas targów.
Na dziś to tyle. Dajcie znać czy używacie tych produktów lub czy przypadły Wam do gustu i czy je wypróbujecie?
Na koniec tradycyjnie coś miłego do posłuchania na słuchawkach, czyli nuta na dziś – Ada „Faith” (KLIK).
Zdjęcie główne: Pexels
Lubię ten artykuł, ponieważ dostarcza mi kilka przydatnych produktów, które muszę wypróbować 🙂
Bardzo fajny wpis. Słyszałam, że kosmetyki OnlyBio są świetne.