Serio. Jest to stan dla mnie zupełnie normalny, bo zwykle słyszę, że jest na odwrót. Wiele osób z niechęcią i żalem kończy swój wypoczynek, ja natomiast wracam do domu jak na skrzydłach i nie dlatego, że moje wakacje należą do nieudanych, mało atrakcyjnych czy niewartych zostania chociażby...