Poniedziałek, 4 września, początek roku szkolnego. Choć oznacza niekwestionowany koniec wakacji, nie jest końcem lata. Niestety pogoda za oknem bynajmniej tego nie potwierdza, ale nadzieja, że czeka nas jeszcze ciepły wrzesień i piękny październik nastraja optymistycznie i skłania do wspomnień ostatnich tygodni. Postanowiłam uczynić tradycję...

Sierpień na blogu zaczynam podsumowaniem czerwca i lipca, które u mnie wyglądają co roku podobnie. Właśnie spojrzałam na podsumowanie tych samych miesięcy rok temu i widzę, że jest w nich pewna przyjemna powtarzalność, bo czas letni rządzi się swoimi prawami. Mój obfituje w stałe już wydarzenia, wyjazdy...

Bilans sierpnia to kolejne tego roku wakacje z rodziną (uroki posiadania dzieci w wieku szkolnym), tym razem z pracą w tle (uroki pracy na swoim). Jednak nie narzekam ani na jedno ani na drugie. Tym bardziej, że na solidnych wakacjach byłam już wcześniej, a teraz, zgodnie z...

Do tego wpisu zainspirowała mnie jakiś czas temu Natalia z bloga Jest rudo i Ania z Anna Sobór Photography. Od pierwszej uczę się teorii, od drugiej praktyki. Obie mnie inspirują i motywują do poszukiwania swojej drogi w fotografowaniu. Nie jestem fotografem, nie mam wypasionego sprzętu, ale odkąd pamiętam...

To pytanie tylko z pozoru brzmi idiotycznie i może być irytujące dla tych, którzy na wakacje z założenia jadą tylko i wyłącznie wypocząć. Jasna sprawa. Nie po to bierzesz urlop, żeby podczas niego pracować. No chyba, że: A. masz dzieci w wieku szkolnym i starasz się...

U mnie wszystko na opak - podsumowanie miesiąca po 2 miesiącach, w dodatku 4 sierpnia. Ech, zero tłumaczeń, po prostu życie, za to jakie fajne, a wiecie dlaczego? Bo czuję, że mam na nie wpływ, nadaję mu kształt i to co się w nim dzieje zawdzięczam...

Jest pewien typ turystów, który irytuje do bólu tych, którzy chcą odpocząć, wyciszyć się lub spędzić miło czas według swojego rytmu i upodobań tylko nie bardzo mają możliwość ze względu na nadpobudliwość innych. Uwielbiam obserwować ludzi, ale wychodzi z tego czasem marny obraz braku kultury...

Jestem na najlepszej drodze, żeby zwariować, ale nie, nie dam się. Tak postanowiłam. Za kilka dni Za chwilę wyjeżdżamy na wakacje i jak to przed każdym urlopem lista rzeczy do zrobienia zamiast topnieć, usypuje się w górę piachu, która lada moment zacznie się rozsypywać na wszystkie możliwe strony....