21 cze Sprawdzone danie dla zapracowanych – na ciepło i na zimno
Coraz częściej wychodzę z założenia, że najlepsze dania to te, które robię po raz pierwszy ze składników, które akurat mam pod ręką, czasami zupełnie przypadkowych. Pochłonięta wczoraj pracą i kilkukrotnymi w ciągu dnia wyjściami z domu, wyjątkowo nie miałam ochoty ani czasu na gotowanie, szczególnie, że zabrakło też pomysłu na szybkie przyrządzenie czegoś co przypasuje całej rodzinie.
Nie wiem co Wy robicie w takiej sytuacji, ja zaglądam na blogi koleżanek i problem mam natychmiast rozwiązany. Tym razem zainspirowałam się wpisem Agnieszki z Lifemanagerka: „3 pomysły na szybki obiad – w domu i na wakacjach”, po przejrzeniu którego po raz kolejny stwierdziłam, że czasem zupełnie niepotrzebnie się spinam, żeby zrobić coś ekstra. Najwyraźniej zapomnam, że im prościej tym wygodniej, smaczniej i zdrowiej.
Swój przepis lekko zmodyfikowałam, a najciekawsze co odkryłam to to, żę to danie smakuje wyśmienicie zarówno na ciepło, jak i na zimno przypominając w tej drugiej wersji sałatkę. To danie idealne do pracy i na uczelnię w formie lunchboxu.
Mix kaszy i makaronu ze szpinakiem,
suszonymi pomidorami i karkówką
Składniki (porcja dla 3-4 osób):
- kasza jęczmienna pęczak (100 g)
- makaron vermicelli z pszenicy durum (100 g)
- zielony groszek (pół puszki) – idealnie pasowałby też mój ulubiony groszek cukrowy
- rosół warzywny (200 ml)
- suszone pomidory w oleju (kilka sztuk)
- czosnek (2 ząbki)
- szpinak baby (150 g)
- mix uprażonych ziaren (słonecznik, dynia, płatki migdałów)
- karkówka wieprzowa (250 g)
- pieprz do smaku
- oliwa z oliwek do skropienia
Wersja na ciepło
Kaszę i makaron gotujemy. Karkówkę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy wraz z czosnkiem, a następnie dodajemy rosół warzywny i dusimy. Kiedy mięso jest już miękkie dodajemy zielony groszek i pokrojone lub w całości suszone pomidory – dusimy przez kolejne 5 minut. Kaszę z makaronem mieszamy z gotowym mięsem i dodatkami przyprawiając całość pieprzem. Na talerzu układamy warstwowo dorzucając szpinak oraz uprażone wcześniej na suchej patelni ziarna.
Wersja na zimno
W tej wersji mieszam wszystkie składniki w dużej, szklanej misce i voila, gotowe.
Rzadko mieszam kaszę z makaronem, ale ten mix jest doskonały. W innej wersji polecam też kaszę bulgur lub całkowicie naturalną mieszankę mhammasu (kuskus perłowy), suszonych grzybów leśnych, tymianku i zielonego groszku, którą odkryłam całkiem niedawno i którą pokazywałam Wam na Instagram Stories.
Ciekawa jestem jak Wy byście zmodyfikowali ten przepis, bo ja mam już w głowie jego kolejną wersję 🙂
Odezwijcie się w komentarzu, ściskam.
***
Jeśli spodobał Wam się ten artykuł lub uważacie, że może kogoś zainteresować, będzie mi bardzo miło jeśli go skomentujecie lub/i udostępnicie dalej. To wyraz uznania dla mojej pracy i zaangażowania, a także sprawienie mi ogromnej radości.
Jeśli chcecie być na bieżąco z kolejnymi wpisami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, zapraszam do polubienia Esencji na Facebooku, zajrzenia na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedzenia Twittera.
Ekstra danie. Podoba mi się kasza pęczak. Lubimy ją, a w takim połączeniu jeszcze nie próbowaliśmy.
Świetny przepis. Wszystkie składnik lubię, suma na pewno będzie wyśmienita. Muszę sama wypróbować.
Można czymś zastąpić pęczak? Moja druga połowa nie cierpi go 🙂
Tak jak napisałam na wstępie artykułu, tego typu danie można zrobić ze składników, które akurat mamy pod ręką, zatem kaszę pęczak możesz zastąpić inną kaszą. Albo brązowym ryżem. Pełnoziarnisty makaron też świetnie będzie tutaj pasował.
[…] rozwiązania i proste dania, czyli takie, które mogę bardzo szybko sama przygotować (KLIK, KLIK, KLIK) albo które mogą przygotować np. moje dzieci […]
Mogłabym spróbować ale w wersji bezmięsnej, niemniej ciekawa propozycja, może mój mięsożerny mąż wypróbuje 🙂
Polecam i smacznego 🙂
Nigdy nie łączyłam kaszy i makaronu, ciekawa propozycja
Ja od czasu do czasu eksperymentuję i wychodzą z tego całkiem miłe rzeczy 🙂
Jestem zapracowaną osobą. Często nie odżywiam się jak powinienem. Takie przepisy są jak złoto 🙂 Fajnie, że modyfikujesz różne przepisy i wychodzą z tego pyszne dania. Do tego też trzeba mieć trochę fantazji
Modyfikacje czasami są przymusowe, bo nie mam odpowiednich produktów ani sklepu pod ręką, ale zwykle wychodzą z tego nowe, super przepisy. Trzeba tylko o tym pamiętać 😉
Kaszę gotuje się dość długo, przynajmniej raz kupiłam taką co niby 40 minut potrzebowała, innym razem dało się ją ugotować szybciej… Ale lubię pęczak ☺️ ciekawa propozycja na obiad. Średnio szybka i wartościowa.