24 sty Popękane, czekoladowe ciasteczka
Rzadcy to goście na moim blogu, bo nie jesteśmy za bardzo ciasteczkową rodziną, ale tym razem to nie moja sprawka. To wszystko przez moje dzieci. Kilka dni temu uczestniczyły w warsztatach kulinarnych w Szkole Gotowania dla Dzieci Little Chef (KLIK) i były nimi tak zachwycone, że teraz chcą uczestniczyć w przygotowaniach każdego posiłku.
Podczas warsztatów zobaczyły kuchnię z prawdziwego zdarzenia – specjalnie zorganizowane stanowiska dla dzieci i dorosłych, wiele kolorowych akcesoriów, których wcześniej nie znały, wielkie pudła z przyprawami i mnóstwo świeżych ziół. Pod okiem doświadczonych kucharzy i pasjonatów gotowania, miały okazję przekonać się jak wygląda praca w wielkiej kuchni. Usłyszały kilka wskazówek i zasad żywieniowych, spróbowały nowych przypraw i wraz z innymi dziećmi upiekły m.in. ciasteczka i swoje pierwsze w życiu wege burgery.
Starsza córka była na tyle przytomna, że załatwiła sobie przepis na jeden z rarytasów, czyli popękane, czekoladowe ciasteczka. Smak wypieków jest wyśmienity, a przepis urzekł mnie prostotą, niedużą ilością składników i czasem wykonania. Sprawdźcie sami.
Popękane, czekoladowe ciasteczka
Składniki na ok. 30 ciasteczek:
- 1/2 szklanki ciemnego kakao
- 1/2 szklanki cukru
- 1/4 szklanki oleju (np. kokosowego)
- 2 jajka
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1/4 szklanki cukru pudru
Sposób przygotowania:
- W misce połącz kakao, cukier, olej i dobrze wymieszaj, a następnie dodaj jedno jajko, utrzyj z masą i dodaj kolejne jajo dalej mieszając.
- W drugiej misce połącz mąkę, proszek do pieczenia i sól oraz dodaj je do czekoladowej masy. Powstałą w ten sposób zbitą masę przykryj folią spożywczą i odstaw na 4 godziny do lodówki.
- Nagrzej piekarnik do 175 stopni.
- Cukier puder wysyp na talerz. Z ciasta uformuj ok. 1,5-centymetrowe kulki i obtocz je w cukrze pudrze. Czynności musisz wykonywać szybko (tak twierdzą moje dzieci), ponieważ kulki lepią się do rąk i tracą kształt.
- Gotowe ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zostawiając odstępy.
- Piecz ok. 10 minut.
- Po wyjęciu z piekarnika pozostaw je na minutę na blaszce by „związały” kształt. Następnie przełóż na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Prawda, że dziecinnie proste? 🙂
Zobacz jak fachowo można formować kuleczki w wieku 4 lat (filmik) 🙂 (KLIK)
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może przydać się innym, będzie mi bardzo miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedź Twittera.
ale urocze!! Piekłam takie ciasteczka w grudniu, znlazłam je we vlogach mojej ulubionej Lily pebbles pod nazwą brookies 🙂 I nie było osoby, której by nie smakowały 🙂
Jako łasuch czekoladowych słodkości muszę zrobić te ciacha! Ostatnio mam fazę na czekoladowe wypieki, a tu proszę takie pyszne ciasteczka widzę. Będę wieczorem robić 🙂 Miłego dnia :*
Te ciasteczka za mną łażą i mnie prześladują do dłuższego czasu. Widziałem je tyle razy na różnych blogach, że nie wiem dlaczego ich jeszcze je zrobiłem? Za to teraz wiem dlaczego je w końcu zrobię! Wszystko przez męską dumę, ambicję i chęć rywalizacji. Nie jestem zazdrośnikiem, ale jak czytam u Pawła o jego ciasteczkach, to cos we mnie zaczyna się kłębić i gdzieś w środku zaczyna terkotać maszyna pragnienia. ja też chcę! teraz więc nie mam już wymówek! Dziękuję za przepis i obiecuję, że jak zrobię te ciasteczka to pół internetu się o tym dowie 🙂
Przepraszam, głupie pytanie ale czy ich jeszcze nie trzeba spłaszczyć przed wrzuceniem do pieca? Przepis faktycznie prosty i już, zamiast myśleć o obowiązkach, kombinuję kiedy go wypróbować 🙂
Ach, jeszcze śmieszna historia – w czasie pewnych wakacji nad morzem kucharz zrobił frajdę wszystkim dzieciakom w ośrodku. Poprzynosił masę kuchennych rekwizytów każdy mógł dotknąć! A potem były warsztaty robienia pizzy, ciasto już było przygotowane, ale trzeba było je smarować, nakłuwać, przystrajać dodatkami – wszystkie minipizze trafiły do pieca i nawet dostałem „gryza” 😀 z pierwszej dziecięcej produkcji. Tak nam się to spodobało, że teraz mam domowego pomocnika przy tworzeniu każdej pizzy 🙂
Wyglądają ciekawie, konieczne muszę kiedyś wypróbować ten przepis. Na razie zapisuję w zakładce 🙂
Wow, wyglądają niesamowicie 🙂 Chyba faktycznie wykonanie nie jest trudne, może nawet jutro spróbuję 🙂
Kolejny prosty przepis, w razie niezapowiedzianej wizyty 🙂
Hmmm, smakowite!
Smakowity przepis!
No i pięknie tu u Ciebie – gratuluję zmiany szablonu i domeny, bo wiem ile pracy Cię to kosztowało. Wszystkiego dobrego pod nowym szyldem 🙂
Dziękuję Reniu
Potwierdzam, rewelacyjne! Sama zamierzam niebawem zrobić 🙂
Najbardziej podoba mi się efekt końcowy, bo na samym początku to myślałem, że to jakieś popękane kamienie 😀
ale ładnie wyglądają 🙂
Mozna zamówić z dostawa? 😉
Kurde ale to musi być dobre. Pół szklanki kakao. Bardzo szybkie i proste. Dla mojego dużego dzieciaka- czytaj mężczyzny jak znalazł.
A ja sobie dzisiaj obiecałam, że słodyczy jesć nie będę…
faktycznie dziecinnie proste i jakie szybkie, i pewnie smakują tak, że ślinka cieknie. Jak mi synek podrośnie to sam je zrobi 🙂
O kurcze, wyglądają jak kamyki 😀
Ja jestem dziwny przypadek, raz wyjdzie mi coś super, raz omal kuchni nie spalę 😉
Ale korci, żeby wypróbować przepis 😉
Moja masa już się chłodzi w lodówce. Ten przepis to hit!
Poza tym, podobnie jak Ty, widziałam jak prosto się je robi i ile frajdy mają dzieciaki 🙂
Chętnie je spróbuję zrobić 🙂
Też się w końcu za nie zabiorę 🙂
Ale mi narobiłaś smaku. Już czuję ich zapach. I akurat brakuje mi kakao i cukru do kawy z rana. Jak mogłaś? 😉
Super pomysł z takimi warsztatami :-). Uwielbiam wspólne gotowanie, a przepis na ciasteczka wydaje się jak to dobrze ujęłaś dziecinnie prosty 😉
Nie ma to jak pieczenie ciastek. Moja Hania mogłaby piec codziennie, tylko kto to pozniej by jadł ? Najlepsza zabawa, to zabawa w kuchni.
Zgadza się 🙂 Chyba doczekam czasów, kiedy pałeczkę w kuchni przejmą moje dzieci 😉