07 cze Holistyczna pielęgnacja ciała i duszy
W jednym z majowych wpisów polecałam Wam dwie książki-poradniki dotyczące pielęgnacji urody, dbania o ciało i duszę (KLIK). Choć lubię poradniki i często po nie sięgam, poza niewielkimi wyjątkami, rzadko przykuwają moją uwagę tak bardzo jak poniższe pozycje, a to dlatego, że znalazłam w nich potwierdzenie tego, że moje podejście do pielęgnacji jest całkiem rozsądne, nie działam zrywami, lecz jest w tym jakaś regularność, dość wcześnie zaczęłam o siebie dbać i nie muszę poświęcać codziennej pielęgnacji zbyt wiele czasu. Obie książki napisane są bardzo przystępnym językiem, nie ma w nich udziwnień ani rzeczy, które dla przeciętnie zajętej osoby są trudne do zrealizowania ze względu na deficyt czasu, za to zawierają wiele cennych wskazówek z zakresu naturalnej pielęgnacji, odżywiania, aktywności ruchowej i pozytywnego myślenia o sobie. Krótko mówiąc to holistyczna pielęgnacja ciała i duszy w pigułce.
Dbanie o siebie postrzegam bardziej jako kwestię nawyku, a nie czynności, której trzeba poświęcać codziennie dużo uwagi. Na stan naszej skóry, włosów czy samopoczucie wpływ mają przecież nie tylko nałożony krem czy makijaż, ale styl życia w postaci sposobu odżywiania się, dotleniania organizmu na świeżym powietrzu, dbania o należyty wypoczynek i relaks, a także rozwój osobisty.
„Beauty & Food”, czyli co jeść, by skóra stała się pełna blasku, a włosy i paznokcie zdrowe
Książkę Emilie Hebert dosłownie pochłonęłam i poczułam się zainspirowana jej treścią. Bardzo lubię codzienną pielęgnację, ale nie bardzo mogę i chcę poświęcać jej dużo czasu. Ta książka zwróciła moją uwagę na to jak prostymi sposobami można poprawić kondycję skóry poprzez dostosowaną do jej potrzeb dietę, a także zachęciła do zrobienia i wypróbowania własnych kosmetyków, którymi też się z Wami wkrótce podzielę.
Znajdziecie w niej m.in. informacje na temat tego co nam najbardziej szkodzi, a co powoduje, że kondycja naszej skóry i samopoczucie ulegają poprawie. Dowiecie się co warto mieć w swojej spiżarni, jak zadbać o równowagę wewnętrzną organizmu, dostaniecie ściągawkę w postaci tabeli składników odżywczych wraz z ich opisem czy kalendarz owoców i warzyw w poszczególnych porach roku. Ale prawdziwą wartością tej książki są rozwiązania najczęściej pojawiających się problemów ze skórą, włosami i paznokciami. Każdy z nas zmaga się z co najmniej jednym z problemów typu: osłabione paznkocie, łamliwe, przetłuszczające się lub wypadające włosy, sucha, tłusta, odwodniona, pozbawiona blasku, zaczerwieniona, podrażniona czy zbyt wrażliwa skóra i jest duże prawdopodobieństwo, że jest to odzwierciedlenie naszego wnętrza, tego co ląduje na naszych talerzach, a następnie w żołądku.
Bardzo pomocny jest też podział książki na pory roku, w których wykorzystujemy swoje zasoby, sezonowość produktów i cel, który chcemy osiągnąć. Znajdziecie też w niej mnóstwo prostych i fajnych, głównie wegetariańskich przepisów kulinarnych wspomagających rozwiązywanie problemów ze skórą, włosami, paznokciami czy spadkiem energii, nie zapominając o zapobieganiu licznym schorzeniom i chorobom. Każdy przepis ma swoje przeznaczenie, cel, składniki, po które nie trzeba jechać na koniec świata i jest opisany w sposób zachęcający do jego wypróbowania.
Smoothie na piękną i pełną blasku cerę
Antystresowa granola
Przeciwzaskórnikowe spring rollsy
Lekka tarta pełna witamin
Do tego przepisy DIY na proste domowe kosmetyki pielęgnacyjne, które możecie wykonać sami w domu. To właśnie dzięki tej książce po raz pierwszy robię domowe kosmetyki.
Oczyszczający peeling z migdałów
Olejek do rąk, paznokci i włosów
Serum na suche końcówki
Kokosowo-klonowy balsam do ust
Czuję, że tę książkę muszę przeczytać jeszcze raz, żeby usystematyzować swoją wiedzę dotyczącą dobroczynnych właściwości wielu produktów spożywczych, w tym popularnych ostatnio superfoods, olejów roślinnych, zamienników białego cukru czy skiełkowanych nasion.
„Happy Uroda. Piękno jest w tobie”, czyli 3 holistyczne programy upiększającye ciało i duszę
Druga książka, którą chcę Wam polecić również zachęca do naturalnych sposobów dbania o siebie podejmując takie tematy jak joga twarzy, naturalna dieta czy naturalne kosmetki. W opisie niby podobna do poprzedniej, a jednak zupełnie inna. Jej treść idealnie wpasowuje się w niektóre moje praktyki i w miarę jej czytania odnajduję coraz więcej wspólnych elementów. Ta pozycja wymaga większego skupienia, bo jest w niej tak dużo pożytecznych informacji, że warto je przyswajać już w trakcie czytania.
„Kobieta piękna to kobieta, która o siebie dba. Takę odżywia, medytuje, ćwiczy.
Taka, która lubi się na tyle, aby pielęgnować w sobie to, co nie przemija i nie zawodzi;
spokój, mądrość, umiejętność wybaczania, wdzięczność, przyjaźń i miłość.”
„Happy Uroda” zawiera 3 propozycje holistycznych programów upiększających: dla początkujących (wersja weekendowa rozpisana godzina po godzinie), średnio zaawansowanych (tygodniowy ramowy plan dnia) i zaawansowanych (program 21-dniowy) podane w doskonałej, przejrzystej i ciekawej formie. Szczegółowa dieta i jej zasady dla zdrowia i urody, w tym odpowiednie nawadnianie, wybrane ćwiczenia wyciszające umysł, duszę i ciało, pielęgnacja i praca nad nawykami, mnóstwo praktycznych wskazówek i gotowe przepisy dostosowane do potrzeb i stopnia zaawansowania programu.
Tonik oczyszczający z chlorellą lub zielonym jęczmieniem
Chia fresca
Odmładzające mleko kokosowe
Rozjaśniająca maska jabłkowa
W kolejnej po „Happy Detoks” książce Kasi Bem mamy wszystko podane na tacy. Od konkretnych ćwiczeń jogi dłoni (na dłoniach znajduje się aż 300 zakończeń nerwowych) i twarzy (o facefitnessie pisałam 2,5 roku temu i czuję, że do niego wrócę, bo niepotrzebnie poszedł w zapomnienie) poprzez jedzenie, które uzdrawia i odejmuje lat, napoje i toniki upiększające, aż po naturalne kosmetyki i zabiegi pielęgnacyjne. Mnóstwo wskazówek jak zdrowo się odżywiać, jakich produktów używać w kuchni, czym zastąpić cukier, gluten, nabiał, jakie wybrać tłuszcze i superżywność czy w jaki sposób oczyścić organizm. Nie znajdziecie w niej jednak restrykcyjnych ograniczeń, lecz zdrowe i rozsądne podejście do własnej diety i pielęgnacji, a co najważniejsze przesłanie, że zacząć dbać o siebie i zmieniać nawyki można zacząć w każdej chwili.
Sporo w niej też fascynacji jogą, medytacją i oddechem, a przyznaję, że z tym właśnie mam problem, tzn. nie raz ćwiczyłam jogę na fitness campach, próbowałam medytować, uprawiałam afirmacje, ale wciąż te akurat dziedziny są mi obce, a poradnik ten fajnie motywuje do pracy nad sobą bez finansowych inwestycji i rezygnowania z tego co się lubi.
Książka jest interaktywna, co oznacza, że możecie skorzystać z filmików po zeskanowaniu swoim smartfonem odpowiednich ikonek.
Na nasze zdrowie wpływ ma nie tylko nie tylko kondycja fizyczna organizmu. Na równi z ciałem ważny jest umysł, emocje i duchowość, dlatego warto podejść do tematu kompleksowo i w równym stopniu pielęgnować urodę, ćwiczyć formę fizyczną i zadbać o swoją psychikę. Jeśli uda nam się osiągnąć równowagę pomiędzy tymi elementami, możemy być spokojni o nasze dobre zdrowie i samopoczucie. Ważne jednak jest to, żeby nauczyć się obserwować swój organizm i reagować na jego zmieniające się potrzeby, szczególnie w chwili stresu, zaburzeń lub niewystarczającej ilości snu, modyfkowania diety, zmian hormonalnych czy kłopotów ze zdrowiem.
Holistyczna pielęgnacja to styl życia dopasowany do każdego z nas indywidualnie i inwestycja w zdrowie. I pewnie zgodzicie się ze mną, że łatwiej i taniej jest zapobiegać, niż leczyć.
Bardzo polecam Wam te książki i ciekawa jestem czy również i Was zainspirują do działania tak jak mnie. Dajcie znać czy o nich słyszeliście, a może wypróbowaliście któryś z przepisów czy kosmetyków DIY?
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może się komuś przydać, będzie mi bardzo miło, jeśli go skomentujesz lub/i udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram i na Instagram Stories (jestem tam nie tylko codziennie, ale potrafię się też nieźle rozgadać) i odwiedź Twittera.
Powiem szczerze, że kiedyś traktowałam wszelkie zabiegi pielęgnacyjne jako „mało przyjemny” obowiązek. Wynikało to z bardzo małej ilości wolnego czasu.
Teraz, gdy mam go trochę więcej – mogę nie tylko powiedzieć, że zbudowałam nawyk, ale że wszystko sprawia mi przyjemność. I mam tutaj na myśli nie tylko klasyczną pielęgnację skóry, ale także wszelkiego rodzaju treningi dla zgrabnej sylwetki. Czuję, że robię to dla siebie i przynosi to określone efekty.
Nie wiem co wpłynęło na zmianę podejścia – nie mniej, na pewno nie żałuję owej zmiany. Jest mi z tym naprawdę dobrze.
Bo o to w tym wszystkim chodzi. Nie chcemy się męczyć wtedy kiedy powinniśmy się relaksować. Dbałość o siebie to nie tylko czysta i zdrowa cera, ale też ciało, umysł i dusza, a troska o nie to odkrywanie siebie każdego dnia. Czyż to nie jest fajne?
Polecam wszystkie wymienione pozycje 😉 Rewelacja! Holistyczne podejście do organizmu i duszy jest coraz ważniejsze
Na szczęście też wiele osób zaczyna doceniać takie podejście do życia i widzi w nim korzyści dla siebie 🙂
[…] też kilka książek na temat holistycznej pielęgnacji ciala i duszy, a osobą, która miała spory wpływ na moje zainteresowanie naturalną […]
Na pewno sięgnę po którąś z pozycji – dziękuję!❤️
Książki wyglądają na ciekawe, wszystko co mnie interesuje:) Chyba najbardziej czaję się na happy uroda:)
Polecam. Książki są naprawdę fajnie opracowane.
Toś mnie zaciekawiła, pierwsza zapowiada się bardzo interesująco 🙂
Zaciekawiła mnie ta joga twarzy, fajna koncepcja i łatwo wcielić ją w życie 🙂
Łatwo i są też jej efekty, tyle, że trzeba wykazać się tutaj odrobiną cierpliwości i zadbać o regularność.
Ooo, te książki wyglądają na naprawdę ciekawe! Bardzo moje tematy 😀
A jakie piękne ilustracje są w tej książce! Brzmi bardzo interesująco. To prawda, że pielęgnacja powinna być naszym dobrym nawykiem, który co dziennie wykonujemy automatycznie, a nie z przymusem.
Ja bardzo lubię szczególnie domowe kosmetyki, często są dużo lepsze niż te dostępne w sklepach. No i dieta – zawsze jest nad czym pracować
O tak, w tej kwestii temat zawsze jest otwarty, a pomysłów nie brakuje 😉
Nie znałam tych książek, wydają się interesujące. Muszę rozejrzeć się za nimi.
Naturalną pielęgnację stosuję od dawna. Niektóre przepisy nie są mi obce. Jedną z dziwniejszych rzeczy, które robię dla siebie i swoich włosów to mycie ich mąką żytnią. 🙂
Ooo, tego nie próbowałam, widzę, że wiele przede mną 😉 Książki bardzo Ci polecam, są bardzo dobrze i ciekawie opracowane. Łyknęłam je w mig.
Piękno jest w nas, póki jego wydobycie nie stanie się naszą codziennością, nie pomogą ani diety, ani kremy za grube pieniądze. Najpiękniejsze i najzdrowsze są osoby, które lubią siebie i czerpią przyjemność z życia.
Chyba mogę się pod tym podpisać. Tak, na pewno się pod tym podpisuję. Akceptacja siebie to trudna sztuka i nie wszystkim wychodzi, ale chociażby w znacznym stopniu opanowanie jej daje nam większą satysfakcję z życia, bo od tej umiejętności zależy wiele innych rzeczy.