Kiedy mama trójki ma jedno dziecko

Subscribe
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] oznajmić: Jedziemy na weekend do Sopotu. Tadam. Tylko ty i ja. Babski weekend. Mama i córka. Fajnie, […]

OkiemMamy.pl
8 lat temu

Masz rację czasami potrzebny jest nam reset. Ja czasami wybieram sie tylko gdzieś z synem albo tylko z córką mają mnie na wyłączność. To są niezwykłe chwile i dzieciaki często wpuszczają nas do swojego intymnego świata

Bożena Jędral
Bożena Jędral
8 lat temu

Nie wiem, czy dla siebie, ale na pewno dla dziecka, robię często czas tylko dla jednego.

SzeptemPisane.pl
8 lat temu

carpe diem bo „najstarszych” już na czas tylko z mamusią nie wyciągniemy…

Elżbieta Ważna | waznapisze.pl

i ja miałam taki babski weekend ze starsza córką. Pierwszy raz od dawna. I widzę jak tego potrzebowała. A co dziwniejsze (?), jak JA tego potrzrbowałam. W domu z reguły ma pierwszeństwo Igi, bo młodszy, bo niemowlę, bo płacze, bo głodny, bo ma mokro, bo nie umie chodzić, bo nie umie mówić. Na dłuższy samodzielny wyjazd jeszcze nie możemy sobie pozwolić. Ale wiem, że te kilkugodzinne wyjścia tylko we dwie niesamowicie pogłębiają więź. W naszej wersji „mikro” zgadzam sie ze wszystkim co napisałaś. To piękne. Ta wieź matki z jednym dzieckiem. I trzeba ja bardzo pielęgnować. Takie wyjazdy juz ze… Czytaj więcej »

Matka Dentystka
Matka Dentystka
8 lat temu

Podobną radę uzyskałam od jednej położnej, i od razu pomysł przypadł mi do gustu. Obiecałam sobie, babskie wypady z Ewą, niezapomniane przygody z Mikołajem, i mówiąc szczerze nie mogę się doczekać aż przyjdzie czas na realizację tych planów. Teraz gdy oboje są jeszcze malutcy, strasznie ciężko mi się z którymkolwiek rozstać.

Renia Hannolainen  ↟  Ronja

Fantastyczny pomysł! Za kilka lat skorzystam i będę organizować takie kilkudniowe wyjazdy – tylko z córką albo tylko z synem. Świetnie opisałaś wszystkie korzyści z takiego spędzonego indywidualnie czasu, aż się wzruszyłam 🙂

Dodam jeszcze, że na mnie ZAWSZE robisz wrażenie osoby uśmiechniętej, zdystansowanej, zrelaksowanej, z głową pełną pomysłów i planów. No chyba, że widzimy się zawsze po jakimś Twoim wyjeździe? 😀

Agnieszka Radosz
8 lat temu

Masz racje, chociaż nie wiem o czym piszesz, wydaje się to być logiczne 😉 Naprawdę mega podziwiam mamy kilkorga dzieci, bo to niesamowity wyczyn jest podzielić czas i uwagę po równo i żeby jeszcze dla siebie zostało. Ty jesteś mistrzem organizacji 🙂 Cudne zdjęcia 🙂

Karola
Karola
8 lat temu

Nie wiem jak można znaleźć czas dla siebie mając trójkę dzieci, a obserwuję i czytam Olę od dawna i widzę, że pomimo jej licznych aktywności na wielu płaszczyznach jest to możliwe.

Farmaceuta-radzi.pl
8 lat temu

Super, że udało Wam się pobyć we dwie. Zazdroszczę wyjazdu a przede wszystkim możliwości wyjazdu. W tym momencie, u nas taki wyjazd ciężko byłoby zorganizować ale w przyszłości będę się mocno starać:). Zgadzam się z Tobą, że mając trójkę dzieci bardzo ważne jest wygospodarowanie czasu sam na sam z każdym z dzieci. Ja się staram tak, aby w ciągu tygodnia były momenty, ze każde dziecko ma mnie na wyłączność – działa to super – polecam:)

Dziewczynka Jak Malinka

Genialne podejscie! 🙂 I podziwiam Cie że potrafisz zorganizowac wszystko tak aby na prawde się udalo.

Bookendorfina Izabela Pycio

Świetny pomysł, czas relaksu dla mamy, budowania silniejszych więzi z dzieckiem, a dla dziecka poczucie, że ma mamę na wyłączność przez te kilka dni. 🙂

Paulina Macieląg
8 lat temu

Bardzo fajne podejście! Dzieciństwo od razu staje się piękniejsze 🙂

Sylwia - Redefine Yourself

Większość moich znajomych mających dzieci ma zupełnie odmienne podejście. Jeśli wyjeżdżają to albo całą rodziną albo wcale. Samotne wyjazdy lub tylko z jednym dzieckiem nie wchodzą u nich w grę. Mnie się bardzo podoba Twoje podejście. Taki wyjazd naprawdę może posłużyć wszystkim członkom rodziny oraz pogłębić relację.

Anna Korycka
Anna Korycka
8 lat temu

Bardzo sie cieszę ze trafiłam na Twojego bloga 😉 bardzo podoba mi sie Twoj styl pisania 🙂 zdjęcia są super 😉 a tekst o mamie i córce bardzo bliski mnie , ponieważ tez mam córkę. Ma dopiero półtora roku ale każda najmniejsza rzecz która robimy wspólnie sprawia nam wiele radości 🙂

My Home Rules
8 lat temu

Ja ostatnio podróżowałam tylko z córką, pierwszy raz leciała samolotem, tata został w domu i bardzo się za nami stęsknił a my się do siebie zbliżyłyśmy i najważniejsze, że dałyśmy radę.

Ulalafiufiu
8 lat temu

A moich dzieci nikt nie chce! Nawet mąż. Chcą. Deklarują. Przychodzi co do czego to się wycofują. Rozumiem, że opieka nad dwójką maluszków to dużo energii – ja to mam 24h na dobę. Ale to bardzo dobre dzieci, nie rozrabiają, jedzą wszystko. Maluchy a potrafią się zająć swoimi sprawami jeśli trzeba. Przydał by mi się odpoczynek i tak sobie wzdycham. Ech. Z mojego punktu widzenia taka zmęczona matka jest do kitu.

Agnieszka Jezierska|Agumama.pl

Ze względu na wiek moich dzieci jeszcze nie zdarzył się nam wyjazd typu „mama ma jedno dziecko”, ale staram się prawie każdego dnia mieć tych kilka minut osobno „na głowę”. To pozwala temu małemu człowiekowi dostrzec, że jest ważny, wyjątkowy i ma swoją indywidualność.
Super to zorganizowałaś, żeby każdy z domowników miał przez tych kilka dni to, co lubi.
ps. Cudowna sesja, będzie dla Was już zawsze świetną pamiątką z chwil tylko Mama i ja. Jesteście do siebie podobne dziewczyny 🙂

Beata Redzimska
8 lat temu

Oj Olu, ja tez lubie takie chwile, wychodze tylko z moja 4, 5 letnia coreczka na spacer na hulajnoge. Taka chwila dla nas w dwojke i odprezenie. Dobrze wiem o czym piszesz; Pozdrawiam serdecznie Beata

www.takuwazamja.blogspot.com

Super pomysł! Zbliżenie córki z matką to niesamowita sprawa, punktująca na przyszłość 😉

Agata - Ruby Times
8 lat temu

Chłonę wiedzę od Matki trójki dzieci. Nigdy tak o tym nie myślałam, ale faktycznie budowanie indywidualnej relacji z każdym z dzieciaków jest poważnie utrudnione w rodzinie wielodzietnej. I trzeba sporo uważności i pracy, by każde z dzieci dostrzegło jak bardzo jest ważne dla mamy. Taki wyjazd to super pomysł!

Joanna - Dom na głowie

Ja miałam takie chwile z synami podczas wakacji. Pomiędzy wyjazdami raz jeden, a potem drugi zostali w domu. Obiecałam im, że codziennie po powrocie z pracy, aby zrekompensować im siedzenie w domu, zrobimy coś ekstra. Byliśmy więc w kinie, na lodach, na gokartach, na rolkach. To był fajnie spędzony czas i do dziś go obaj wspominają. Najmłodszy bawił się u babci, więc nic nam nie przeszkadzało 🙂