25 lis Mata do akupresury – moje odkrycie tej jesieni i ulubiona forma relaksu
Mata do akupresury
Jedni nie wyobrażają sobie bez niej już życia, inni pytają co to takiego, ale ci drudzy należą raczej do mniejszości.
Mata do akupresury stała się ogromnie popularna, a jej korzystny wpływ na zdrowie nie pozostawia żadnych wątpliwości co do zasadności jej posiadania. Trzeba tylko ją w końcu nabyć, a nie ciągle zastanawiać się nad jej zakupem i stosować regularnie, aż stanie się naszym stałym nawykiem i ulubioną formą relaksu. No ale jeśli chodzi o ten relaks, to nie od razu Rzym zbudowano.
Niniejszy wpis powstaje na Wasze życzenie, bo odkąd pokazałam swoją matę na Instagramie (KLIK) i w relacjach, wciąż dostaję pytania gdzie można taką kupić, czy trzeba wydać na nią fortunę i jak sprawdza się w moim przypadku.
Zalety maty do akupresury
Mata do akupresury to nic innego jak mata do masażu akupresurowego.
Ktoś powie: Masażu? Przecież to ma kolce, a leżenie na nich musi boleć!
Owszem mata ma kwiaty lotosu o spiczastym kształcie, których zadaniem jest nacisk na skórę (początkowo dopóki się nie przyzwyczaimy trochę bolesny), ale właśnie dzięki temu możliwe są:
- stymulacja naszego centralnego układu nerwowego,
- eliminacja napięcia mięśniowego, skurczy, bólu pleców, kręgosłupa, barków, odcinka szyjnego, głowy,
- poprawa krążenia krwi i krążenia limfatycznego,
- uwolnienie endorfin,
- zmniejszenie poziomu stresu i niepokoju,
- głęboka relaksacja i osiągnięcie wewnętrznego spokoju,
- poprawa samopoczucia i kondycji psychicznej,
- uporanie się z bezsennością,
- złagodzenie bólu menstruacyjnego,
- poprawa wyglądu skóry (ujędrnienie).
Mój ulubieniec i odkrycie jesieni
Zanim kupiłam swoją matę do akupresury, przeczytałam kilka artykułów na jej temat, a także kilka porównań tańszych zamienników z tzw. oryginałem. Zrobiłam też rozeznanie na rynku, czyli w internecie, bo oferta jest dość bogata i zdecydowałam się na zakup profesjonalnej maty w sklepie dla fizjoterapeutów i sportowców tutaj.
Moja mata nazywa się Rea Tape Soul Mat i w zestawie z poduszką i torbą na ramię kosztowała 219,90 zł.
Jest produktem medycznym zarejestrowanym w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych.
Matę kupiłam dwa miesiące temu. Na początku używałam jej niezbyt regularnie, podchodziłam do niej trochę jak do jeża, wszak ma kolce, aż w końcu przeszłam na tryb codzienny i teraz korzystam z niej o różnych porach dnia, w zależności od potrzeb i czasu, bo to też była jedna z Waszych wątpliwości, a mianowicie czy znajdziecie czas na regularne jej stosowanie. Zapewniam Was, że jeśli będzie Was coś bolało, sprawiało choćby minimalny dyskomfort i przekonacie się jak szybko mata do akupresury rozprawi się z Waszą dolegliwością, brak czasu przestanie być dla Was przeszkodą.
Maty używałam przy bólu lędźwi, zmęczeniu pleców spowodowanym dłuższym siedzeniem przy komputerze, bólu głowy, kłopotach z zasypianiem, niepokoju, stresie i napięciu, które mi towarzyszyły w ostatnim czasie. Dziś sięgam po matę, nie tylko kiedy coś mi dolega, ale również wtedy, kiedy mam ochotę na 15-minutowy relaks.
Maty używam leżąc na podłodze, na łóżku czy kanapie, ale też w pozycji siedzącej, kiedy pracuję przy biurku, czytam książkę lub oglądam film. Na macie można też stanąć pobudzając wiele receptorów na stopach.
Matę zabrałam ze sobą również na Warsztaty dla Świadomych Kobiet, które współorganizowałam w październiku tego roku (KLIK), bo chciałam ją pokazać naszym uczestniczkom. No i oczywiście, żeby dziewczyny, zanim się na nią zdecydują, mogły ją osobiście przetestować.
Jak zacząć używać matę do akupresury?
Leżenie na macie można zacząć od 10-15 minut dziennie, z czasem wydłużając do 20-40 minut.
Maty można używać codziennie.
Matę polecam stosować bez ubrania, bo efekt jest lepszy i nie odciskają się na ciele, co sprawia spory dyskomfort, np. ramiączka od biustonosza.
Maty mogą używać dzieci (moje używają), ale młodszym ze względu na delikatną skórę, zaleca się cienką, bawełnianą bieliznę.
Jak wspomniałam wyżej, początki są nieco trudniejsze, bo skóra nie jest przyzwyczajona do leżenia na kolcach, ale po 10 minutach ból mija i rozpoczyna się proces przyjemnego relaksu. Teraz, po kilku tygodniach korzystania z maty, kiedy kładę się na nią, nie czuję bólu ani nawet najdrobniejszego dyskomfortu. Jednak wydaje mi się, może się mylę, że zależy to też od mojego samopoczucia (im bardziej wypoczęta, wyspana i mniej zestresowana, tym przyjemniej korzysta się z maty), być może od dnia cyklu miesięcznego i tkliwości skóry.
Parametry mojej maty
Wypełnienie: poduszka – łuski gryki, mata – włókno kokosowe, zewnętrzny materiał i torba – 100% lnu.
Rozmiar: mata 75×44 cm +/- 2 cm, poduszka 36×45 cm +/- 2 cm, torba 42×43 +/- 2 cm
Moja rekomendacja
Czy polecam Wam kupienie maty do akupresury? A macie po tym wpisie jakieś wątpliwości? 🙂
Jedyne co polecam to skupienie się na dobrych parametrach, czyli wypełnieniu maty z włókna kokosowego (nie gąbki, która szybo się odkształci i przestanie spełniać swoją rolę), odpowiednim dla siebie rozmiarze, naturalnych materiałach i porządnym wykonaniu.
I jeszcze jedno – przeciwwskazania. Jeśli macie jakieś konkretne schorzenia lub jesteście po zabiegu chirurgicznym czy operacji (chodzi o krzepliwość krwi), na pewno konieczne jest skonsultowanie z Waszym lekarzem lub/i fizjoterapeutą. Podobnie, jeśli macie problemy ze skórą, rany skórne lub stosujecie leki przeciwzakrzepowe. Jeśli macie wypukłe znamiona, należy zakleić je plastrem. Przeciwwskazaniem do stosowania są też: ciąża, epilepsja, choroby nowotworowe i choroby serca.
Poza tym, z matą się już nie rozstaję, więc będę zabierać ją ze sobą na wakacje i wyjazdy, szczególnie, że zawsze staram się być podczas nich aktywna fizycznie. Wieczorne zmęczenie będę mogła pogonić „fundując” sobie masaż akupresurowy z pomocą maty. Dodam jeszcze, że w połączeniu z rolowaniem i odpowiednio dobranymi dla siebie ćwiczeniami, mata do akupresury jest kolejną rzeczą, z pomocą której możemy zrobić wiele dobrego dla swojego zdrowia.
Dołożycie coś od siebie? Jakieś wskazania, polecenia? Podzielcie się proszę swoim doświadczeniem z matą. Albo pytajcie, jeśli coś Was jeszcze interesuje.
Fot. Anna Sobór Photography i moja 9-letnia córka 🙂
Bardzo jestem zadowolona z maty.Przekonalam się że ma same zalety,bo czuję się odprężona.Zdarzylo mi się kiedys,że usnęłam na macie i przespałam się ponad 2h..
Mata jest cudowna. Ja też na niej zasypiam, ale na kilka/kilkadziesiąt minut. Po 2h myślę, że bolałyby mnie plecy od wgnieceń.
[…] o którym ciągle zapominam. Stawać gołymi stopami tuż po przebudzeniu na macie do akupresury. To podobno kolejny fantastyczny sposób na rozpoczęcie […]
Hehe pojawiają się komentarze że leżenie na takiej macie boli. Ciut może i boli ale to ból wyzwalający. Mam matę layzzzy – jest wspaniała. Najlepszy zakup tego roku. a sam masaż przynosi ulgę i lepiej się po nim zasypia
Bolało na początku. Teraz jest przyjemnie i relaksująco. Wyłącznie 🙂 Ja też jak słyszałam o tym pierwszy raz, to nie wierzyłam, że dojdę do takiego momentu, ale jest – mamy to! I uwielbiamy.
[…] do akupresury, którą zawsze mam pod ręką (swoje pierwsze kroki z matą opisałam tutaj) i dzięki której nauczyłam się relaksować, wyciszać, wyłączać i tym samym […]
Gdzie można taką matę kupić?
Chodzi mi po głowie od kilku miesięcy. Coś czuje, że zdecyduje się na jej zakup. 🙂
Naprawdę warto. I jest to wspaniały pomysł na prezent. Dla siebie również 🙂
Nie wiem dlaczego, ale jak patrzę na twoje plecy to mnie wszystko boli. Kojarzy mi sie to z łóżkiem fakira
To tylko zdjęcie, a tak jak napisałam – leżenie na macie bolało tylko na początku. Teraz kładąc się na nią wchodzę w głęboką relaksację. I to potwierdza każdy kto używa maty, więc chyba coś w tym jest, nie? ?
Też ma od pół roku, ciut inną ale UWIELBIAM ja! <3
Pamiętasz jak rozmawiałyśmy na jej temat? I już z niej korzystam ?
pamiętam i cieszę się, że jestem z niej zadowolona 🙂
Ja też jestem bardzo zadowolona z mojej maty <3 Chwila leżenia i napięcie znika. Rano staję na niej gołymi stopami – fajna pobudka :).
No właśnie tego poranka jeszcze nie ćwiczyłam, a często o tym słyszę. Jutro spróbuję. Może szybciej się rozbudzę 😀
Ja osobiście korzystam z maty pranamat i jestem w niej również zakochana. Uważam, że leżenie na macie powinno być nawykiem każdego, bez względu na to czy coś boli czy nie
U mnie na szczęście już jest i odczuwam płynące z tego korzyści. Popatrz jak w prosty sposób i niewielkim kosztem możemy wiele zrobić dla swojego zdrowia i samopoczucia ?
Ściskam..