
25 lut Zaczynam odliczanie do wiosny, a Ty?
Końcówka zimy to bodajże jeden z najtrudniejszych dla nas okresów, bo z jednej strony mamy świadomość, że za chwilę przyjdzie cudowna i długo wyczekiwana wiosna, a z drugiej strony ta chwila wcale nie chce nadejść. Odliczanie do wiosny staje się mniej uciążliwe, jeśli zaplanuję jakieś konkretnie działania, a jestem mistrzynią umilania sobie czasu oczekiwania na to czego pragnę. Zwykle wymyślam zajęcia, które tak mnie absorbują, że nim się obejrzę nadchodzi to na co czekam najbardziej. W tej chwili czekam na ciepło i słońce, które umożliwią mi pracę w ogrodzie, jeżdżenie z dziećmi na rowerze, pokonywanie drogi do przedszkola i szkoły na hulajnodze czy rolkach, w końcu zrzucenie z siebie grubszej warstwy ubrań i cieszenie się tym co ma do zaoferowania natura.
Do wiosny lubię się jednak dobrze przygotować (KLIK), żeby móc czerpać z niej energię i wejść w nową porę roku bez zbędnego balastu w postaci słowa „muszę”. Źle znoszę też wiosenne przesilenie, ale zauważyłam, że mniej daje mi się we znaki, jeśli robię coś co sprawia mi przyjemność i choć są to rzeczy pozornie powtarzalne to jednak ich realizacja pozytywnie nastraja mnie do zmiany. Bo wiosna kojarzy nam się przecież przede wszystkim ze zmianą.
Swoje odliczanie do wiosny zaczęłam kilkanaście dni temu, a składa się na to m.in.:
ZMIANA ZIMOWYCH NAWYKÓW, CHOĆ NIEKTÓRYM POZOSTANĘ WIERNA
W mijającym sezonie nauczyłam się czegoś co wcześniej kojarzyło mi się jedynie z lenistwem. Okazało się, że wygrzewanie się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i książką w ręku może być doskonałym relaksem i sposobem na wyciszenie się. Wprawdzie chwile wylegiwania się pod ciepłym kocem chętnię zamienię na długi spacer nad wodą czy przejażdżkę rowerem, ale rytuał odpoczynku z książką w ręku, wcześniejsze chodzenie spać (ostatnio zapanowałam nad zarywaniem nocy) czy wspólne rysowanie z dziećmi z przyjemnością będę kontynuować również wiosną.
Wiosną rusza też to wszystko co zimą musiało przystopować powodując, że więcej czasu spędzaliśmy w domu niż poza nim. Początek nowego sezonu poznaję po ilości wydarzeń i zapełniającym się fajnymi projektami kalendarzu, a to oznacza więcej pracy, więcej wyjazdów i wyjść z domu, więcej spotkań towarzyskich, więcej ruchu na świeżym powietrzu, więcej sportowych aktywności i ekscytujących chwil. Plan już w toku, część zdradziłam Wam tutaj, a kolejne inspiracje już wkrótce.
ZMIANA DIETY BEZ SZCZEGÓLNEGO NADZORU I PRESJI
Jak co roku opracuję i opublikuję swój wiosenny dekalog żywieniowy, który pomoże mi w zmianie zimowych nawyków. Rozgrzewające dania i gorące napoje chętnie zastąpię lekkimi sałatkami i smakowymi wodami domowej roboty, jeszcze bardziej ograniczę mięso, a przede wszystkim odpuszczę słodycze, bo w ostatnich tygodniach mój organizm z niewytłumaczalnych przyczyn znowu się nimi zainteresował. Na wiosnę wszyscy zmieniamy dietę, ale ja pamiętam u siebie większą chęć eksperymentowania z warzywami i tych w tej chwili brakuje mi najbardziej, tzn. ich dużego wyboru. Rozważam też wiosenny detoks lub przynajmniej oczyszczającą kurację sokową, czego przyznam nigdy wcześniej nie robiłam, ale sporo ostatnio o tym czytam i uznałam, że chyba jednak warto zgłębić temat.
Poza tym sama świadomość tego, że mogę wstać wcześniej tylko po to, żeby wypić poranną kawę, którą czasem zamienię na szklankę wody z cytryną i przygotować lekkie śniadanie, które zjem na tarasie w oparach świeżo skoszonej trawy powodują, że czuję się jakoś lżej. Jeśli chodzi więc o dietę wystarczy, że będzie lżejsza, bardziej kolorowa i urozmaicona, a jej kaloryczność automatycznie ulegnie zmniejszeniu.
WIOSENNE PORZĄDKI W GŁOWIE I NAJBLIŻSZEJ PRZESTRZENI
Do efektywnego działania potrzebuję uporządkowanej przestrzeni. Walające się po domu przedmioty, przenoszone przez dzieci z kąta w kąt, wypadające z niektórych szaf i szafek ubrania, zaległości w papierach, które czekają na swój lepszy czas to drobiazgi, które w słabszej chwili potrafią zakłócić mój wewnętrzny spokój i normalne funkcjonowanie.
Ogród i taras muszą jeszcze wprawdzie poczekać, ale różne domowe zakątki można porządkować już teraz. Garderoby odświeżam regularnie, ale moje dzieci w ramach procesu usamodzielniania się potrafią zrobić w nich niezły dym, porządki w kuchennych szafkach i spiżarni muszę robić na bieżąco, bo przy 5-osobowej rodzinie łatwo o bałagan, pozostają więc porządki w dokumentach i na komputerze. Ich zrobienie spowoduje, że będę spokojniejsza, bo nic mi bardziej nie ciąży niż obawa, że coś zgubię lub stracę na skutek np. tego, że nie zrobiłam na czas backup’u. Nie ukrywam, że fajnie byłoby też zrobić w końcu na dysku porządek ze zdjęciami.
WYMIANA GARDEROBY I ZAPROSZENIE WIOSNY DO SZAFY
Chyba nie ma nic przyjemniejszego niż schowanie głęboko na dno szafy grubych swetrów, spodni, czap, kurtek, rękawic i ciężkich butów, choć w sprawie tych ostatnich mocno przesadzam, bo tę zimę w całości przechodziłam w swoich ulubionych kaloszach (nieocieplanych!). Zmiana pory roku to w pełni uzasadniony pretekst do odświeżenia garderoby, mały babski shopping i zmiany stylu ubierania się. Wprawdzie żadnej większej metamorfozy nie planuję, ale zawsze chętnie wprowadzę jakiś nowy, charakterystyczny element i choćby drobną zmianę w ubiorze. Wiosną chętniej zaglądam do sklepów po kolorowe ubrania dla siebie i dzieci, bo szczególnie te ostatnie potrzebują nowej odzieży z racji tego, że rosną.
Moja starsza córka wchodzi właśnie w nowy etap i wybiera zupełnie inne styl ubrań niż te, które kupowałam jej do tej pory. Młodsza widząc to też chce decydować o swoim ubiorze i wygląda na to, że tę zmianę będę musiała zaakceptować. Zresztą po wiosenne inspiracje wybrałyśmy się już kilka dni temu do sklepu 5.10.15. Nowa kolekcja okazała się być podstawą nie tylko do zakupów, ale też opracowania dla Was przykładowych stylizacji. Uwaga, stylizacje przygotowały moje córki zatem możecie zobaczyć jak wygląda kolekcja Wiosna 2018 okiem 6 i 10-latki. Po więcej kolorowych propozycji zajrzyjcie na stronę sklepu internetowego 5.10.15. klikając TUTAJ. Znajdziecie w nim m.in. linie ubrań typu:
- 3w1 – idealne na pogodowe kaprysy kurtki łączone z odpinaną bluzą lub polarem, które można nosić oddzielnie lub razem w zależności od potrzeby,
- Monster’s Planet – casualowa linia inspirowana dziecięcymi potworkami i postaciami z innego świata z elementami 3D,
- Express Yourself – casualowa linia o radosnym i wesołym charakterze, której inspiracją były lata 90, czasy disco, zabawy i świecących kul dyskotekowych.
Dziewczynka 2-7 lat (najedź łapką na nazwę danego produktu i sprawdź szczegóły)
1. Kurtka przejściowa 3w1 2. Bluzka dziewczęca długi rękaw 3. Legginsy 4. Spódniczka 5. T-shirt 6. Rajstopy 7. Czapka z pomponem 8. Trampki Kraina Lodu
Dziewczynka 8-12 lat (najedź łapką na nazwę danego produktu i sprawdź szczegóły)
1. Kurtka przejściowa 2. Sweter 3. Długi rękaw 4. T-shirt 5. T-shirt z dwustronnymi cekinami 6. Spodnie 7. Skarpetki 8. Apaszka 9. Trampki Vaiana
Chłopiec 2-7 lat (najedź łapką na nazwę danego produktu i sprawdź szczegóły)
1. Kurtka przejściowa 2. Bluzka długi rękaw 3. Spodnie 4. T-shirt z odblaskowym nadrukiem 5. Skarpety 6. Trampki Spiderman 7. Kalosze ocieplane 8. Czapka przejściowa
Chłopiec 8-12 lat (najedź łapką na nazwę danego produktu i sprawdź szczegóły)
1. Kurtka przejściowa 2. Bluza dresowa z kapturem 3. Bluzka z długim rękawem 4. T-shirt 5. Jeansy 6. Spodnie dresowe 7. Skarpety 8. Czapka
KRÓTKI WYJAZD I ŁADOWANIE AKUMULATORÓW
Wiosna zawsze kojarzy się nam z czymś bardzo pozytywnym. Poza ww. zmianami moim najważniejszym punktem na początek wiosny jest wyjazd na kolejny Fitness Camp, który tym razem spędzimy w cudownym miejscu na Mazurach, a mianowicie Ostoja Sport Resort. Już samo zdjęcie ośrodka na stronie internetowej i świadomość spędzenia 4 dni wypełnionych niesamowitą energią ładują moje akumulatory już dzisiaj. Poza tym w marcu obchodzę swoje urodziny i ten wyjazd to mój urodzinowy prezent, z którego cieszę się bardziej niż z najpięknieszej biżuterii 😉
Plan przygotowujący na wiosnę wstępny jest, można zabierać się pomału za jego realizację, bo im szybciej zacznę, tym szybciej nadejdzie wiosna 😉
A Wy jakie macie czasoumilacze, które skracają Wam czas oczekiwania na upragnioną wiosnę i ciepło?
Zdjęcie główne: Pexels
Wpis powstał we współpracy z 5.10.15.
***
Jeśli spodobał Wam się ten artykuł lub uważacie, że może kogoś zainteresować, będzie mi bardzo miło jeśli go skomentujecie lub/i udostępnicie dalej. To wyraz uznania dla mojej pracy i zaangażowania, a także sprawienie mi ogromnej radości.
Jeśli chcecie być na bieżąco z kolejnymi wpisami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, zapraszam do polubienia Esencji na Facebooku, zajrzenia na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedzenia Twittera.
Piękne stylizacje. Ja nie mogę się doczekać nadejścia wiosny i wyjść z dzieciakami na plac zabaw.
Ej, na plac zabaw to można i zimą, tylko nam tęskno do rowerków, rolek, deskorolek i hulajnogi.
A stylizacje robiły moje córy 🙂
Wiosna to moja ulubiona pora roku! Ja się do niej przygotowałam, wieszając budki lęgowe dla ptaków na ogrodzie mojego domu rodzinnego. Jestem ogromnie ciekawa, jakie ptaki się do nich wprowadzą. <3
Ależ to fajnie wymyśliłaś, ale w sumie nie jestem w ogóle zaskoczona 😉 Ja mam dwa gniazda jeszcze chyba z jesieni. Odkryłam je zupełnie przypadkiem. Nie wiem jacy mieszkańcy je zbudowali, ale też jestem ciekawa jakie ptactwo lubi zapach hortensji pnącej… przy śmietniczce 😀
Mają świetne ciuszki.
Ta wiosenna kolekcja jest naprawdę udana, a moje dziewczyny zrobiły już pierwsze zakupy online.
Ale cudne stylizację! Ja już głęboko myślami jestem we wiośnie!
To zupełnie tak jak my. Co widać m.in. po powyższych stylizacjach 🙂
Tylko zupełnie nie wiem skąd wziął się nagle dzisiejszy mróz 😉
🙂
Wspaniałe stylizacje, aż sprawdziłam w sklepie i moje córki, zachwycone ubrankami. Właśnie zamawiamy.
Cóż Bożena, chyba czas pogodzić się z tym, że nasze córy same decydują o swoim stylu ubierania się. Ostatnio zauważyłam, że moje są bardziej w tym temacie zdeterminowane 😉
Ja jeszcze nie przygotowana na wiosnę 🙂 czas poszperać w wiosennych ciuchach 🙂
Do wiosny zostało niewiele czasu więc jak najbardziej skorzystam z twoich rad?
U mnie wiosna zapowiada się wyjątkowo pięknie.
I fakt, coś takiego się teraz dzieje, że niby mróz, niby zima, a jednak czuję, że nadchodzi. Dzień coraz dłuższy, światła trochę więcej…
Synowi porządki w szafie już zrobiłam, ale aż się boję zaglądać do mojej 😀
U mnie odwrotnie. Porządki w garderobie robię najpierw u siebie, a potem u moich dzieci 🙂
Ale fajnie powiało od Ciebie optymizmem.
ja dawno oszalałam na punkcie dziecięcych ciuszków 🙂
Mi już przeszło i teraz wizyta w sklepie owocuje zakupami dla siebie, ale oczywiście dziecięce nadal lubię kupować, tyle, że udaje mi się zapanować już nad ich ilością 😉
Ja też już szykuję się do wiosny! Szafę też szykuję 😉
Właśnie mi uświadomiłaś, że czas na porządki w szafie dzieci:)
Moje zrobiły już takie „porządki”, że musiałam wkroczyć ze swoim systemem 😉
Ostatnio książki pochłaniają całą masę mojego czasu. Ale też codzienne spacery, które poprawią moją formę na wiosenne wojaże na rowerze 🙂
Książki są cudowne. Jestem naprawdę z siebie dumna, że w dzisiejszym zabieganym świecie udaje mi się wygospodarować czas na ich czytanie.
Przede mną to wszystko o czym piszesz i w zasadzie jestem chyba jedyną osoba, która cieszy się z mrozów na sam koniec zimy 😉
Mrozy są potrzebne, ale cały sezon był łagodny, a jak dzień się wydłużył, słońce zaczeło walić drzwiami i oknami, to zima sobie o nas przypomniała. No to ja już jednak poproszę o tę wiosnę, bo zimą już się nacieszyłam 🙂
Uwielbiam wiosnę i czekam na nią z wielkim utęsknieniem. Co prawda teraz pogoda za oknem wcale nie mówi, że wiosna tuż tuż, ale wdrażam się w klimat świeżymi kwiatami, owocowymi koktajlami i poszukiwaniem nowych wiosennych sukienek 🙂
Brzmi jak plan 🙂 U mnie calkiem podobnie. Tulipany i róże stoją w różnych częściach domu, wiosenna kolekcja częściowo już w szafie, ale póki co w kuchni królują wciąż zimowe smoothie. Już wkrótce na blogu 🙂
Też już czekam na wiosnę, bo mam z lekka dość szarości zimy.
Zimę, jako porę roku bardzo lubię, ale ta w polskim wydaniu jest ostatnio dość mocno depresyjna. Brak słońca dobija.
Ale u mnie ostatnio bardzo się ten krajobraz zmienił. Na zewnątrz od kilkunastu dni cały dzień świeci ostre słońce i jest śnieg, który to słońce dodatkowo odbija. Tylko wraz z nimi przyszedł też mróz i jest naprawdę dziwnie. Przecież cały sezon temperatura utrzymywała się powyżej zera i w dodatku nie było śniegu. Przynajmniej w centralnej Polsce.
Ale masz mega fajne sposoby na przywoływanie wiosny!!! Świetnie!!
Można powiedzieć, że jedną nogą jestem już w wiośnie 😉 Do pełni szczęścia potrzebuję tylko pare kresek więcej na termometrze.
Ja już nie mogę doczekać się wiosny. Bo ta zima była ciężka ciągłe choroby itp. Mam nadzieję ze wiosna wniesie wiele zmian
Przykro mi z powodu chorób, ale widzę, że w tej chwili wirusy zbierają całe swoje żniwo. Nam udało się przetrwać sezon bez większych chorób, choć mnie po 20 latach dopadło raz i to od razu w wersji ekstremanej, a na imię jej było grypa. Już doszłam do siebie, ale to był naprawdę dla mnie szok, bo zwykle nie choruję.
Też nie mogę się doczekać wiosny, a kurtki z 5.10.15 zachwycają mnie w tym roku wszystkie!
Mają piękne wzory i fasony, a do tego są bardzo praktyczne. 3 w 1 z całą pewnością w naszym klimacie się sprawdzą.
Też czekam na wiosnę. Zwłaszcza, że pierwszy dzień kalendarzowej wiosny to moje urodziny. Doskonała okazja, żeby kupić sobie coś nowego.
Ja mam urodziny w drugi dzien kalendarzowej wiosny, a na prezent zażyczyłam wspomniany wyjazd na Fitness Camp w piękne miejsce na Mazurach.
Czekam na wiosnę, a przede wszystkim na możliwość zamiany samochodu na rower 🙂 Już planuje rowerowe wycieczki 🙂 A garderobę powoli zmieniam na wiosenną 🙂
Moje rowery stoją na tarasie i za każdym razem kiedy je mijam głośno wzdycham. Nie jeżdżę jakoś nałogowo, ale naprawdę lubię wyskoczyć sobie na wycieczkę po naszych lasach i wodach. Poza tym tęsknię za rolkami, hulajnogą i deskorolką. Wiosno przybywaj, sprzęt się marnuje 😉
Również nie mogę się już doczekać wiosny 😉 A jak za złośc za oknem buro, wietrznice i śniegowo ;( Super stylizacje 😉
Dzięki.
U mnie czas pędzi jak szalony, więc nie siedze i ne czekam aż przyjdzie wiosna. Choć jestem zdecydowanie ciepłolubna 😉
Za kilka dni moje urodziny, i doskonale pamiętam, że w 18-stkę bawiłam się bez kurtki. A tu za oknem – 7 :/
No ja też nie siedzę, tylko działam. A że nie lubię wejść w nową porę roku z zaległościami, to stopniowo robię to co robiłabym pewnie kiedy już byłoby ciepło. Tyle, że wtedy to ja wolę usiąść z kawą na odświeżonym po zimie tarasie i czytać książkę wzdychając od czasu do czasu do słońca.
Ja nawet nie mam czasu na odliczanie, bo jak mrugnę w poniedziałek to nagle jest już piątek 🙂
Też bym nie miała, gdybym nie wprowadziła w grudniu drobnych jak by się wydawało, aczkolwiek znaczących zmian w swojej organizacji i priorytetach. Bo te dwa słowa to klucz do sukcesu. Przynajmniej w moim przypadku, a że dużo mam na głowie, postanowiłam coś z tym zrobić. I teraz znajduję nawet czas dla siebie.