05 sty Banoffee na dobry początek roku
Jak rozpocząć nowy rok? Dobrze, smacznie i zdrowo. Tak też będzie dziś na blogu. Pierwszy wpis w tym roku to ciasto, do którego przymierzałam się już od dłuższego czasu, którego nigdy wcześniej nie robiłam i które w zasadzie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z osobą, od której najczęściej o nim słyszałam.
Eliza z bloga Fashionelka tworząc swój semiwegetariański ebook pokazywała na Instagram Stories jak powstają jej kolejne przepisy od kuchni. Już na tamtym etapie wiedziałam, że będę chciała zachwalane przez nią ciasto wypróbować mając nadzieję, że i mi zasmakuje. Dowodem na to, że się nie rozczarowałam jest ten wpis, a zdjęcia niech będą dla Was zachętą do jego przetestowania.
Bezglutenowe i wegańskie banoffee
To ciasto to wegańska i bezglutenowa propozycja dla tych, których kusi sięganie po coś słodkiego, a wiadomo, że to co zrobione ze zdrowych składników i przez siebie w domu jest lepsze niż to kupowane w sklepie.
Pewnie część z Was w ramach noworocznych postanowień obiecała sobie, że odstawia słodycze i cukier. Ja takich postanowień nie robię, bo wiem, że prędzej czy później po nie sięgnę, a wtedy wolę zjeść coś zdrowszego i własnego, coś czego przygotowanie sprawia przyjemność, jest sprawdzone i stanowi doskonałą alternatywę dla niezdrowych słodkości.
Banoffee to kruche i cienkie ciasto, pyszny krem i cudowny, nieprzesłodzony smak, który od czasu do czasu zagości w moim domu.
Nie znajdziecie w nim mąki, masła, cukru, jajek, tłustej śmietany, gotowej masy krówkowej czy kajmakowej.
Składniki są zdrowe, a sposób przygotowania bardzo prosty. Do zrobienia jest ciasto, krem i bita śmietana. Całość nie zajmie Wam więcej niż kilkanaście minut. Link do autorskiego przepisu z Fash Food Booka Elizy znajdziecie tutaj.
Banoffee to doskonała przekąska do kawy, ale nie tylko. Zasmakowała również moim córkom i nastepnym razem, kiedy będziemy je robić, pewnie coś zmodyfikujemy czyniąc je bardziej naszym 😉
Tymczasem życzę Wam smacznego i powiadam – koniecznie zróbcie banoffee!
Jesteście ze mną na Facebooku i Instagramie? Chodźcie, będzie fajnie
[…] „Przepis na banofee” (KLIK) […]
Wspaniały wegański przepis. Wygląda bardzo smakowicie <3
I tak też smakuje. Polecam wypróbować.
U mnie Banoffie Pie z e-booka Elizy czeka na zrobienie już długo długo, ale mam potrzebę słodkiego, a powiedziałam sobie, że w styczniu nie zjem nic „zdrożnego”, więc chyba już wiem, co zrobię w weekend 😀
Wygląda obłędnie! ?
Napewno spróbuję zrobić podobne, sam wygląd robi wrażenie 😉
A dziękuję. Ze zdjęć też jestem zadowolona, ale smak również wyszedł mi wybornie 😉
Olu, ja stwierdzilam ze podobnie jak Ty nie bede robic postanowania, ze wyrzucam cukier, bo jak czlowiek sam siebie zawiedzie w takiej sytuacji, to podkopuje to jego samopoczucie, ale bede starala sie coraz bardziej ograniczac cukier, bo widze – a poniewaz pracuje nad tym od jakiegos juz czasu, w ten sposob przesuwaja sie granice naszego smaku, w te dobra strone i coraz mniej ciagnie do slodyczy, a niektore, te przeslodkie az odpychaja. Pozdrawiam serdecznie Beata
Jest dokładnie tak jak piszesz. Znacznie bardziej skuteczne jest ograniczanie i stopniowe eliminowanie niż ostre cięcie. Dzisiaj nie wyobrażam sobie zjeść tabliczki mlecznej czekolady jak kiedyś.
Jeszcze tylko oduczyć się słodzenia tej płaskiej łyżeczki cukru do mojej ukochanej Earl Greyki.
Praca nad nawykami musi trochę potrwać, żeby była to trwała zmiana. Inaczej wszystko bierze w łeb i wpadamy w błędne koło.
Ściskam Bea.
O kurczę, wygląda rewelacyjnie. Już wiem, co niebawem przyrządzę 🙂
Uprzedzam to jest pyszne 😀
Pyszny i naturalnie słodki bo banany są cudownie słodkie.Idealnie na deser.
ostatnio też robiłam popularne teraz banoffee, tylko z kremem o smaku karmelowym, o jejku jaka pychotka!!!
No ja nie wiedziałam, że to takie dobre będzie. Spróbowałabym wcześniej 🙂