Rodzicielstwo Bliskosci

Uzależnieni od przytulania

37
Dodaj komentarz

avatar
37 Comment threads
0 Thread replies
82 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
36 Comment authors
MirekAgnieszka Siołek-CichockaCyprian SobórAgata - Ruby TimesRenia Hannolainen  ↟  Ronja Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Mirek
Gość
Mirek

Nie widzę świeżej aktywności, ale i tak się wpiszę. Dzięki za tak piękny i obszerny artykuł, nic jeszcze nie wiedząc o zbawiennych korzyściach z przytulania zawsze zazdrościłem znajomym- jak określałem -takiej spontaniczności powitań. Podświadomość zawsze mi podpowiadała że to jest super…pozdrawiam wszystkich przytulasków papa

Paulina Bulek
Gość

Uwielbiam się przytulać :-), jestem z tych bardzo przytulaśnych ludzi.

zagrajmywzycie.pl
Gość

Przytulanie jest the best, no może oprócz darmowego czteropaka Carlsberga 😉

Asia | amelushka
Gość

Ja bez wątpienia jestem uzależniona od przytulania. Uwielbiam się przytulać do moich bliskich, ale zanim moja córka pojawiła się na świecie czułam ciągle niedosyt. Na szczęście teraz ma tego małego szkraba, którego mogę przytulać ile tylko dusza zapragnie. Korzystam z tego, póki jeszcze nie protestuje. A pod filozofią rodzicielstwa bliskości podpisuję się obiema rękami.

Agata (Cyk Cyk Studio)
Gość

Uwielbiam przytulać męża, mojego smyka, nawet mojego psa! 🙂

SzeptemPisane.pl
Gość

niestety moje dzieci są na etapie odtrącania przytulania, nastolatkom z wąsami trochę nie wypada już się przytulać z mamą, skradam więc skrawki bliskości i chwytam w mig propozycje typu „mamo, pomasuj” 😉 wzajemne drapanie po pleckach gdy nikt nie widzi to szczyt naszych pieszczot. Dlatego wszystkie matki małych dzieci, korzystajcie póki czas ;-)!

EliGrafia
Gość

U nas przytualsy, to jak wdychanie powietrza. Ostatnio się z mężem zastanawialiśmy czy czasem nie powinniśmy iść na jakiś odwyk, bo co te biedne dzieci zrobią jak dorosną? Kto je będzie przytulał? Czytając jednak komentarze, nie tracę nadziei, że ktoś się jednak znajdzie :D.

Poligon Domowy - Kaśka :)
Gość

oj, jak ja kocham przytulańce z moim synem… i on też lubi się wtulić. mimo że całymi dniami potrafi bawić się sam to jednak przychodzi ten moment kiedy chce poczuc bliskosc. oby nie wyrósł z tego zbyt szybko

Katarzyna Mirek
Gość
Katarzyna Mirek

Oj przytulanie biorę w ciemno, ale tylko takie jak piszesz niosące ze sobą wielką pozytywną dawkę uczuć szczególnie miłości!

Ewa | Day with Coffee
Gość

Ja też podpisuję się pod uzależnieniem od przytulania, choć nie mam jeszcze własnej rodziny i najczęstszą „ofiarą” jest narzeczony, który mnie zresztą tego nauczył, bo dość zimna ze mnie babka 🙂

Wioletta S.
Gość
Wioletta S.

Ja zdecydowanie jestem uzależniona od przytulania. Czekam tylko kiedy cierpliwość mojego męża sie kończy i powie dość. Potrafię pół dnia „przewisieć” na Jego ramieniu ;p

Joanna Janaszek
Gość

Przytulamy się wszyscy i uwielbiamy to. Tulimy Antosię, siebie, co najmniej raz dziennie przytulamy się całą trójką z okrzykiem „tulimy, tulimy!”, przytulamy też zabawki i lalki podczas zabawy. Dziadkowie tulą Tosię, noszą. Przytulenie ma znaczenie! 🙂

Marta
Gość
Marta

Świetny wpis! Uwielbiam przytulanie, mój mąż i dziecko nasze również uwielbiają się przytulać.
To jedna z przyjemniejszych rzeczy w życiu, dlatego przytulalnie świętujemy codziennie 🙂

mamaspace.pl
Gość
mamaspace.pl

Podobno dzieci trzeba przytulać tyle, ile są w stanie wytrzymać 🙂 i tego się trzymam.

Paulina Grochowska
Gość

Uwielbiam tulić mojego synusia i wciskać twarz w Jego włosy! To taki mój matczyny fetysz 😉

Dominika R.
Gość

„Ponadto wpływa na poczucie wspólnoty, pomaga wyrazić uczucia, uspokaja, poprawia nastrój, koi ból i smutek, zmniejsza strach, dodaje pewności siebie, ogrzewa, relaksuje mózg i ułatwia zasypianie” – to już wiem czemu tak bardzo lubię się przytulać!
Nie wiedziałam, że człowiek potrzebuje tylu przytuleń żeby dobrze funkcjonować! Czuję, że mam do nadrobienia spooooro przytulasów! 🙂

Narwany
Gość

Okej, właśnie się dowiedziałem, że nie żyję 😀 A tak na serio to trochę czytałem o tym, że przytulanie wydziela prawie tyle samo endorfin szczęścia co czekolada, chociaż nie wiem co jest lepsze. Nie no tak na serio to mnie tym wpisem trochę zmartwiłaś, bo będę miał teraz przekichane 😛

Macierzyństwo-raz!
Gość

My się przytulamy codziennie – nawet mojemu kotu nie odpuszczam 🙂

Sylwia - Redefine Yourself
Gość

Przytulanie to wspaniała sprawa i zawsze wywołuje we mnie szczęście i bardzo pozytywne emocje. Przytulanie buduje też więź między ludźmi. Nie wiedziałam tylko, że również opóźnia procesy starzenia. Kolejny powód do tego, żeby się przytulać

Milena | najlepszapora.pl
Gość

Uwielbiam się przytulać i wykorzystuje do tego każdą nadarzającą się okazję 😉 Tyle to daje radości, a nawet dodaje siły kiedy już mi jej brak, że to najlepsze dla mnie lekarstwo. I osobiście to codziennie obchodzę to święto 😀 i nie mam zamiaru przestawać. A nawet będę teraz mówić, że musimy więcej bo to tyle dobrego z tego wynika 😉

Zielona Karuzela
Gość

Ja mam ogromne szczęście pochodzić z rodziny prawdziwych przytulasów 🙂 Dużo mi to dało. Zresztą do dziś wspominam ze śmiechem jak moi znajomi ze studiów specjalnie mnie odwiedzali by sami stać się „ofiarami” mojej rodzinki i zdobyć dzienny przydział uścisków i ogólnej życzliwości 🙂

Agnieszka - macierzanka
Gość
Agnieszka - macierzanka

My nie potrzebujemy specjalnego Dnia Przytulania, żeby się przytulać 🙂 Robimy to często i bardzo to lubimy, pomijając wszystkie jego zalety, które wymieniłaś. Moja osiemnastoletnia córka nadal wtula się w moje ramiona, a sześcioletni synek jest od tego uzależniony 🙂 Z mężem lubimy zatrzymać się w biegu dnia codziennego i zniknąć w swoich ramionach. I to jest fajne.
Dzień Przytulania jest świetną okazją, żeby przypomnieć, jak ważne jest ono dla naszego życia. Ty zrobiłaś to świetnie 🙂

Dorota Para
Gość
Dorota Para

od kiedy mam synka jestem uzalezniona od przytulania !:)

Bookendorfina Izabela Pycio
Gość

Przytulanie moich dzieci sprawia mi ogromną przyjemność, czasem mały przytulas może odmienić ich zły nastrój, wywołać uśmiech na twarzy, nie mówiąc o poczucia bycia potrzebnym, zrozumianym, kochanym. Dzień bez przytulasa dniem straconym. 🙂

Elżbieta Ważna | waznapisze.pl
Gość

Jestem uzależniona od przytulania. I potrzebuje go do życia bardziej niż tlenu. Tulę moje dzieci ile mogę, na tyle ile one chcą i na ile pozwalają. Obecność bliskich pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile i najgorsze momenty. Te krótsze i dłuższe. A w ostatnie dni najchętniej przykleiłabym się do któregoś na stałe. Ale oczywiście respektuje ich potrzebę samodzielnej egzystencji 🙂 na szczescie jest nas w domu czwórka, wiec moge nieustannie przytulać wszystkich na zmianę ?

MPFanaberie
Gość

Mój młodszy syn choć ma 5 lat ciągle dosłownie setki razy dziennie powtarza: „Mamusia przytulić”. Aż się boję co to będzie jak pewnego dnia uzna, że już jest na to za duży 😉

Gosia
Gość
Gosia

Ja nie wyobrażam sobie dnia bez przytulania. Super wpis.

Marta Sobczyk-Ziębińska
Gość

Masz absolutną rację, przytulanie to wspaniała rzecz. Też uwielbiam się przytulać, moja córka przytula się non stop. A najbardziej uwielbiam ten moment, gdy w środku nocy małe rączki mnie szukają, właśnie po to, by się przytulić 🙂

Panna Joanna
Gość

Chociaż nie jestem do końca bliska filozofii Rodzicielstwa Bliskości… uwielbiam się przytulać ! 🙂 I tak samo jak Ty… wcale nie od święta, ale codziennie! 🙂 – takie zwyczaje wyniosłam z domu i takie też stale wprowadzam do naszych czterech ścian! 🙂

Pozdrawiam ciepło,

Panna Joanna

Maluch w domu
Gość
Maluch w domu

Pewnie, że uwielbiam przytulać 🙂 Jestem.w stanie wybaczyć nawet dzieciom, że budzą mnie po nieprzespanej nocy po godzinie snu :-P, bo zawsze się najpierw przytulają. W ogóle podczas tej czynności człowiek czuje się potrzebny, bardzo potrzebny. A w drugą stronę kiedy ja się przytulam czuje się bezpiecznie.

Agnieszka Jezierska|Agumama.pl
Gość

Dzień przytulania przegapiłam, ale u mnie szczególnie weekendy są dniami przytulania bo wtedy mam dużo więcej czasu by korzystać z bycia z maluchami.
Jestem dokładnie takim typem, który potrzebuje przytulania i tak okazuję czułość moim dzieciom a jednocześnie tuląc ich np do snu uszczknę sobie zawsze trochę tego ich niemowlęcego zapachu, niewinności i ciepła 🙂

Nianio born to be wild
Gość

Świetny wpis. Przytulanie ma moc i niech go nam nigdy nie zabraknie

100 Pociech
Gość

Mi też podoba się ta przytulaniowa matematyka. Będę pilnować rachunku 🙂

Renia Hannolainen  ↟  Ronja
Gość

„Człowiek potrzebuje 4 przytuleń dziennie być żyć, 8 by być szczęśliwym i 12 by się rozwijać” – zapamiętam to sobie! 🙂
Również uwielbiam przytulasy i nie żałujemy ich sobie. Świetny wpis!

Agata - Ruby Times
Gość

Super wpis! 🙂 Ja też z tych przytulających, dzieci uwielbiają się do nas tulić, a właśnie dziś Helka bardzo prosiła, by ją zabrać do naszego łóżka. Leżałyśmy sobie po cichutku, a ona obejmowała mnie rączkami. To takie cudowne, jak można odmawiać sobie i dziecku przed jakieś głupie mity dotyczące wychowania?
A dzisiaj rano wzruszająca scenka gdy moje Stwory ucieszyły się na swój widok po przebudzeniu i padły sobie w objęcia 🙂
Także ten.. przytulanie mamy we krwi 🙂

Cyprian Sobór
Gość
Cyprian Sobór

Olu jestem pod wielkim wrażeniem. Piękny wpis. :-))

Agnieszka Siołek-Cichocka
Gość

Uwielbiam się przytulać! 😉 Przytulanie, przytulanie i jeszcze raz przytulanie 😉