fear of missing out

Fear of missing out. Czy grozi mi cyfrowa demencja i stres informacyjny?

Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] „Fear of missing out. Czy grozi mi cyfrowa demencja i stres informacyjny?” […]

trackback

[…] Pozbyłam się myślenia, że jeśli nie będę na bieżąco w tym co dzieje się na świecie, w sieci, u znajomych, ominie mnie coś istotnego. Etap FOMO mam już za sobą. Być może potrzebowałam do tego dojrzeć, ale dziś cyfrową demencję zastępuję cyfrowym detoksem, a stres informacyjny wylogowaniem się od czasu do czasu do życia -> KLIK. […]

Mimi
Mimi
9 lat temu

jak zwykle fajne zdjęcie

Natalia
9 lat temu

poruszyłaś świetny temat. Stres informacyjny zdarza mi się już zauważać u siebie.

Sylwia W.
9 lat temu

Ja staram się korzystać z internetu z umiarem. Przyznam szczerze, że zanim zaczęłam pisać bloga rzadko bywałam w sieci Blogowanie trochę mnie do tego zmusiło. I z jednej strony bardzo to polubiłam, a z drugiej czasem dopada mnie stres informacyjny. Bo odkryłam wiele wartościowych miejsc w sieci i do każdego chciałabym zajrzeć. Jednak staram się podchodzić do tego z umiarem i dokonywać selekcji, bo inaczej całe moje życie musiałoby przenieść się do świata wirtualnego. Mamy dużo szczęścia, że żyjemy w czasach, kiedy bez wychodzenia z domu mamy dostęp do wiedzy i mnóstwo możliwości. Ale musimy uważać, żeby nie zatracić kontaktu… Czytaj więcej »

BEATA REDZIMSKA
9 lat temu

Swietny post, problem ktory podchodzi do nas po cichu. Chyba w pore trzeba zareagowac na sygnal alarmowy. U mnie np takim sygnalem jest bol glowy. Wsluchalam sie w niego, mniej czasu spedzam w sieci, staram sie nie miec poczucia winy, ze nie zdaze wszystkiego przejrzec, wszystkich odwiedzic, odpowiedziec na wszystkie komentarze. A co do idealnego zycia niektorych osob, ktore widzimy w sieci, to jest zagrozenie szczegolnie dla mlodych osob, ktore bezkrytycznie w to wierza. Pozdrawiam serdecznie Beata

Mygorgeouslife _com
9 lat temu

Umiar i zdrowy rozsądek przede wszystkim;) Też kiedyś pisałam na ten temat, więc jest mi on bliski – świetny tekst:)

Panna Joanna
9 lat temu

Dodałam długi komentarz i zerwało mi internet, wkurzyłam się…. bo chciałam nawiązać kontakt z autorką tego bloga 😉 ! Chyba jestem uzależniona…

Oczywiście żartuje z tym uzależnieniem. Jednak odkąd pracuję zdalnie i spędzam dużo czasu w sieci, staram się kontrolować swój dzień tak, aby nie spędzić zbyt dużo w wirtualnym świecie. Obok pracy przy komputerze, staram się mieć codziennie czas na zrobienie obiadu, lekkie sprzątanie, czas z przyjaciółmi lub randkę z Lubym, czas na ćwiczenia i kilka stron książki… no i obowiązkowo dłuższa kąpiel !

Bardzo fajnie to ujęłaś !

Pozdrawiam ciepło,

Panna Joanna

Anita
9 lat temu

Bardzo ciekawy wpis. U mnie jest strasznie ciężko zachować równowagę przez tryb pracy. Czuję, że powinnam być cały czas na bieżąco. Zwłaszcza, że po pracy siadam do bloga i też muszę się zagłębić w sieci ;(

Z filiżanką kawy
9 lat temu

Powiem tak: jestem dorosła i wiem co robię. Prowadzenie bloga pochłania mnóstwo czasu, który spędzamy w sieci, ale ja już to ogarnęłam i w porównaniu z tym jak mocno zanurzyłam się w wirtualnym świecie mniej więcej rok temu a teraz, widzę wyraźną poprawę. Ograniczam internet do 3-4 godzin na dzień (i dotyczy to głownie prowadzenia i promowania bloga). Natomiast widzę ogromne zagrożenie wśród nastolatków i dzieci. Ja rzeczywiście dostrzegam już skutki zbyt pochopnego zanurzenia w internecie i bycia „tabletowym” dzieckiem, rodzicem. Jestem absolutnie przeciwna zbyt wczesnego zapoznawania dziecka z komórką i komputerem i włos mi się na głowie jeży jak… Czytaj więcej »

Gaga
9 lat temu

Świetny wpis! Ja chyba „posiadam” taki stres informacyjny, doszło już do tego, zę bardzo kiepsko śpię …

justekmakemesmile
9 lat temu

Świetnie to wszystko opisałaś, gratuluję:) Staram się zachować zdrowym rozsądek i jak na razie całkiem dobrze mi to wychodzi:)

optybarbaros
9 lat temu

Ja korzystam z internetu dosyć sporo. Jestem uzależniona, ale nie w takim stopniu, żeby mi to szkodziło, bo zawsze internet zostawiam sobie na koniec. To znaczy wszelkie inne obowiązki wykonuje przed tym, zanim usiądę na kanapie ze swoim laptopem. Kiedyś spędzałam znacznie więcej czasu i pogorszyłam sobie wzrok, wiec teraz staram się zachować równowagę. Człowiek uczy się na własnych błędach 🙂

Zielona Karuzela
9 lat temu

Ważny problem i dobrze, że o nim piszesz. Miałam przez pewien okres kilka symptomów tego, ze zaczynam przesadzać z internetem. Na szczęście w porę zareagowałam i zrobiłam sobie miesięczny detoks. Bardzo mi pomógł i od tego czasu podchodzę z rozsądkiem do sieci 🙂

Emilia Nowak
9 lat temu

Wow, pierwsze słyszę o stresie informacyjnym, ale faktycznie, wydaje mi się, że niektóre osoby z mojego otoczenia właśnie przez to mogą być podenerwowane…
Bardzo interesujący artykuł. Dziękuję Ci za niego!
Serdeczności!