Odkąd pamiętam urodziny moich dzieci nigdy nie spędzały mi specjalnie snu z powiek, a to za sprawą wiary w to, że na pewno uda mi się coś fajnego wymyślić. Listę potencjalnych prezentów, będącą wynikiem podsłuchiwania wypowiadanych przez dzieci głośno i jakby mimochodem życzeń, tworzę przez cały rok, a co do formuły samej imprezy urodzinowej do głowy przychodzą mi różne, czasem nawet bardzo dziwne pomysły, które przeleżane na szczęście zyskują na rozsądku.

Moje dzieci to wdzięczne istoty. Ilekroć urządzam im urodziny, za każdym razem słyszę: „Mamo, to najlepsze urodziny w moim życiu!” Rok w rok to samo. Czy są aż tak wystrzałowe, niezwykłe i atrakcyjne? Niekoniecznie. Poza tradycyjną domową zabawą, która pomimo niewielkiego grona dzieci, często kończyła się imprezą również wśród dorosłych, zdarzały się i takie na dedykowanych specjalnie na tę okazję placach zabaw. Jednak ja zawsze wolałam te odbiegające od tych najbardziej popularnych. Najlepiej wspominamy urodziny w remizie strażackiej z udziałem strażaków i ich „zabawek”, te w pełnym śniegu w formie kuligu czy na wakacjach w zupełnie innej scenerii i towarzystwie niż zwykle (uroki urodzin Twojego dziecka wypadających podczas Waszych rodzinnych wakacji).

Urodziny czy warsztaty? A może jedno i drugie?

W tym roku dla starszej córki wymyśliłam jednak coś zupełnie innego, a mianowicie urodziny w formie warsztatów kulinarnych w Kuchni Spotkań IKEA. Jednym słowem, drogie dzieci, jeśli chcecie coś zjeść lub czegoś się napić, musicie sobie to przygotować, ale macie do tego fantastyczne warunki, odpowiednie miejsce, doskonale wyposażoną kuchnię i asystę w postaci mojej skromnej osoby 😉

Jeśli myślicie, że mówię o urodzinach na terenie jednego ze sklepów IKEA i jej placu zabaw, to jesteście w błędzie. Do całkiem niedawna nawet nie wiedziałam, że istnieją takie miejsca jak Kuchnie Spotkań IKEA. Do dyspozycji mieliśmy klimatycznie urządzoną powierzchnię wielkości 174 m2 w zabytkowej kamienicy w centrum Warszawy – w pełni wyposażone studio kuchenne z dwiema kuchenkami, dwoma piecykami, dwoma zmywarkami, jadalnią, salonem wypoczynkowym i uroczym pokojem dla dzieci. Do tego świeże zioła, kawę, herbatę, podstawowe przyprawy, sprzęt grający, gry planszowe, szuflady pełne akcesoriów kuchennych, podręczny sprzęt AGD i półki uginające się pod talerzami, półmiskami, kieliszkami, szklankami, kubeczkami. Okolicznościowe torty i bezalkoholowy szampan można było przechować w ogromnej lodówce. Bliżej z ofertą Kuchni możecie zapoznać się tutaj.

Co niespotykane, powierzchnię możecie wynająć za darmo i macie ją tylko i wyłącznie do swojej dyspozycji! Wystarczy tydzień wcześniej wybrać odpowiadający Wam termin i wziąć udział w konkursie na Facebooku.

„Smakuj życie wspólnie z najbliższymi”

To hasło Kuchni Spotkań IKEA, które w pełni oddaje przesłanie tego miejsca, bowiem jego ideą jest spotkanie się z przyjaciółmi czy rodziną, wspólne gotowanie i spędzenie czasu w miłej atmosferze, kameralnym gronie i klimatycznym miejscu. Na naszą imprezę zaprosiliśmy przyjaciółki mojej córki i najbliższe koleżanki z klasy. Ze względu na przepisy BHP Kuchnia ograniczona jest do ugoszczenia maksymalnie 16 osób, dlatego moja córka musiała przeboleć fakt, że nie może zaprosić na swoje urodziny więcej osób.

Przygotowania

Poniżej plan działania w kilku punktach wraz z przykładowym zaproszeniem urodzinowym (pod artykułem):

♦ Przygotuj plan imprezy i listę gości.
♦ Wymyśl menu i na jego podstawie przygotuj listę zakupów.
♦ Zaprojektuj zaproszenia i wyślij je wraz z planem imprezy swoim gościom.
♦ Zrób zakupy.
♦ Zaplanuj co musisz zabrać ze sobą z domu: aparat fotograficzny, płyty CD, dodatkowe gry lub akcesoria do zabawy (opcjonalnie), niezbędne składniki do przygotowania menu urodzinowego, torty, napoje, świeczki, zapałki, balony.

Koncepcja i temat urodzin

Moim pomysłem na urodziny córki było zorganizowanie warsztatów kulinarnych i powitanie wiosny w kameralnym gronie i miejscu sprzyjającemu tematowi. Menu nawiązywało do przewodniego wątku i obejmowało jedynie zdrowe jedzenie, na co z radością przystała moja córka do momentu, kiedy usłyszała, że nie będzie żadnych soków ani słodyczy z wyjątkiem urodzinowego tortu i szampana. Udało mi się jednak ją przekonać, że impreza będzie na tyle ciekawa ze względu na swoją formułę i menu, że obejdziemy się bez tradycyjnych słodyczy. Ostatecznie przystałam na jedną jedyną rzecz w postaci małej paczki kolorowych żelków, Nutella zaś wróciła do domu nieodpakowana. Duma 🙂 Zresztą sami zerknijcie na urodzinowe menu (poniżej).

Założenie warsztatów było takie, że dzieci same przygotują poszczególne dania i wierzcie mi nikogo nie musiałam do tego specjalnie namawiać. Po przybyciu na miejsce osoba opiekująca się nami z ramienia Kuchni przedstawiła dzieciom zasady w niej panujące, a następnie zabraliśmy się do pracy. Każde z dzieci miało swoje stanowisko, zadanie do wykonania i każde bez wyjątku ochoczo obierało, kroiło, miksowało i ozdabiało swoje danie.
Moim celem było pokazanie dzieciom, że urodziny można spędzić nieco inaczej, w fajnym miejscu i nie tak licznym gronie, przy okazji ucząc się czegoś nowego i jednocześnie pamiętając o dobrej organizacji i synchronizacji zadań. Dzieci poznały też smaki nowych jak się okazało dla niektórych dań, tajniki robienia zdrowych, atrakcyjnie wyglądających i dobrze smakujących deserów czy koktajli, ale miały też czas na zabawę, słuchanie muzyki i gry planszowe. A wystarczyło jedynie zabrać ze sobą składniki na ulubione dania, żeby wspólnie przeżyć niezapomnianą, kulinarną przygodę.

Kuchnia i świętowanie w kameralnym stylu

Myślę, że po zdjęciach załączonych pod artykułem zgodzicie się ze mną, że Kuchnia Spotkań IKEA to idealne miejsce nie tylko na urodziny dziecka, ale też własne, zrobienie niespodzianki komuś bliskiemu, spotkanie towarzyskie z przyjaciółmi lub rodziną czy zorganizowanie warsztatów kulinarnych z nutką wymyślonej przez siebie zabawy.

Dzieci, tak jak jechały na urodziny bardzo podekscytowane, tak wyszły z nich bardzo zadowolone i z relacji niektórych wiem, że przeniosły nowo nabyte umiejętności kulinarne na grunt domowy. Obyliśmy się bez wielkiego placu zabaw, głośnej muzyki, zgiełku i tony słodyczy, za to spędziliśmy ze sobą czas i zyskaliśmy nowe umiejętności – ja organizacyjne, dzieci kulinarne 😉

Jeśli macie jakiś fajny i sprawdzony pomysł na urodziny dla dziecka, podzielcie się nim w komentarzu. Może inni będą mogli się nim zainspirować i wykorzystać przy najbliższej okazji? 😉

♥ ♥ ♥

Spodobał Ci się ten artykuł? Uważasz, że warto posłać go w świat? Śmiało, udostępnij gdzie chcesz, nie obrażę się. Ba, nawet się ucieszę, a wiesz dlaczego? Bo w prowadzenie tego bloga wkładam sporo czasu i energii, ale robię to co lubię i robić chcę – uczyć się, rozwijać, udoskonalać, a Ty mi możesz w tym pomóc zostawiając swój komentarz i/lub udostępniając mój artykuł.

Poza tym, jeśli chcesz być na bieżąco z moimi nowymi wpisami i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych (a udostępniam bardzo miłe rzeczy), polub fanpage Esencji na Facebooku, zajrzyj na Instagram, odwiedź Twittera.
Dziękuję, że jesteś 🙂