21 sie 1000 pierwszych dni, a otyłość u dzieci. Zabierz swój głos
Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie! Trudno w to uwierzyć, bo wydaje się, że ten problem nas nie dotyczy, wystarczy jednak spędzić dzień na polskiej plaży, żeby przekonać się, że Polska zaczyna w tej materii doganiać USA i Wielką Brytanię. Otyłość u dzieci to przerażający fakt i nie chodzi tu jedynie o wygląd, choć z całą pewnością będzie im trudno w nastoletnim wieku, lecz przede wszystkim o zdrowie i kondycję fizyczną, a także psychiczną, bo otyłość prowadzi do wielu dolegliwości i chorób w późniejszym wieku, takich jak m.in. cukrzyca, miażdżyca, choroby serca, zaburzenia hormonalne, problemy z układem kostnym, nowotwory.
Zacznę od cytatu, który w krótkich zdaniach przestawia sedno sprawy i w zasadzie można by powiedzieć, że komentarza nie wymaga, a jednak pojawiło się ich bardzo wiele i większość miała mało przyjemny wydźwięk. Do poczytania tutaj. Ja jednak ze spostrzeżeniem pani Zawadzkiej w pełni się zgadzam, dlatego się nim posługuję:
Od czerwca sporo na blogu tematów wakacyjnych i związanych z dziećmi, ale przez 10 tygodni spędzonych z nimi na licznych wyjazdach trudno o lepsze inspiracje. Niestety dzisiejszy wpis jest również inspiracją prosto z życia wziętą, prosto z plaży i turystycznych kurortów. O otyłości wśród dzieci wciąż slyszymy, ale czy podejmujemy działania mające na celu poprawę sytuacji, czy wszyscy rodzice są świadomi przyczyn tego zjawiska, czy mają wystarczającą wiedzę na temat żywienia swoich dzieci, czy mają świadomość tego, że nawet ich styl wychowania ma wpływ na wagę swojego dziecka? Nie tylko ja, ale również Wy możecie pomóc wszystkim rodzicom małych dzieci.
Na końcu artykułu znajduje się ankieta, o której wypełnienie bardzo bym Was prosiła.
Polskie dzieci źle się odżywiają, a raczej nieprawidłowo są odżywiane, mają złe nawyki żywieniowe, a ich rodzice nie zawsze są tego świadomi. Błędy w odżywianiu mogą mieć swój początek już w pierwszych dniach życia, tuż po okresie karmienia piersią, kiedy rodzice zaczynają wprowadzać stałe pokarmy aż do ukończenia przez dziecko 3 roku życia.
1000 pierwszych dni
Pierwsze 1000 dni to okres najważniejszy w życiu maluchów, a sposób ich odżywiania ma fundamentalne znaczenie dla ich zdrowia, w tym prawidłowego rozwoju fizycznego, umysłowego i psychicznego, budowania odporności, programowania się metabolizmu, kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych, dobrego samopoczucia, a także kondycji organizmu przez całe dalsze życie. O tym jest załączony filmik:
Najważniejsze zasady, o których warto pamiętać to:
- zdrowa i zbilansowana dieta kobiet w ciąży bogata we wszystkie składniki odżywcze, witaminy i składniki mineralne
- wyłączne karmienie piersią niemowlęcia przez pierwszych 6 miesięcy jego życia
- regularne i wartościowe posiłki w postaci 5 porcji z dodatkiem warzyw
- niepodawanie dzieciom przekąsek pomiędzy posiłkami
- nieprzekarmianie i zachowanie zdrowego rozsądku przy porcjowaniu jedzenia (komponowanie posiłków dostosowanych do indywidualnych potrzeb dziecka)
- dopajanie wodą
- ograniczanie soli i cukru
- eliminowanie sztucznych barwników i konserwantów, węglowodanów prostych, fast foodów oraz półproduktów
- ostrożne wprowadzanie do codziennego jadłospisu produktów alergizujących typu pomidory, kakao, orzechy, truskawki
- rozważenie stylu wychowania (badania wykazały, że 35 proc. dzieci w wieku przedszkolnym i 41 proc. uczniów szkół podstawowych, których rodzice stosują autorytaryzm, czyli oczekują posłuszeństwa i są wymagający, są narażone na otyłość)
Poradniki żywienia oraz eksperckie materiały edukacyjne znajdziecie na stronie: www.1000dni.pl
Kiedyś przeprowadziłam wywiad na blogu, do którego sama chętnie wracam, bo pomimo, że jestem świadomym rodzicem, prowadzę zdrowy styl życia, dbam o swoje dzieci, cały czas pracuję nad kształtowaniem w nich prawidłowych nawyków żywieniowych, mam doświadczenie i sporą wiedzę na temat odżywiania dzieci, wciąż odkrywam obszary, które wymagają dalszej pracy, szczególnie, że zmieniają się wytyczne dotyczące żywienia. Zachęcam Was do ponownego przeczytania tego wywiadu. Jest dość długi, ale zawiera bardzo wartościowe wskazówki dotyczące odżywiania dzieci -> „Triki żywieniowe u dzieci. Wywiad z dietetykiem”.
Na blogu przeczytacie także:
„Jak nauczyć dzieci zdrowo jeść”
„Zdrowe nawyki żywieniowe u dzieci”
„Cukier w życiu dziecka”
67% rodziców zna już ideę 1000 pierwszych dni i badania pokazują, że ci rodzice lepiej żywią swoje dzieci. Kluczowa jest edukacja na temat zdrowego i bezpiecznego żywienia.
Zapraszam Was do zabrania głosu w bardzo ważnym badaniu dotyczącym profilaktyki otyłości u dzieci.
Celem badania jest zebranie informacji (jak najwięcej Waszych głosów) na temat tego jak powinna być zorganizowana walka z poważnym i narastającym problemem otyłości u dzieci w Polsce. Informacje te pomogą zaproponować resortowi zdrowia program profilaktyki otyłości dzieci wychodzący naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom społecznym. Do tej pory udało się nakłonić Ministerstwo Zdrowia do prac nad schematem porad żywieniowych dla kobiet w ciąży i rodziców małych dzieci. Teraz potrzebne są prace nad tym, żeby pokazać jak chcemy, żeby te porady wyglądały, dlatego bardzo Was proszę o wypełnienie poniżej anonimowej ankiety. Termin 3 września, ale najlepiej zrobić to od ręki 🙂
Będę wdzięczna, jeśli na ostatnie pytanie o tym skąd dowiedzieliście się o ankiecie, zaznaczycie mój blog: „Blog „Esencja”/Aleksandra Bohojło”.
Jeszcze raz dziękuję za Wasz głos w słusznej sprawie. To tylko pozornie jeden głos, a jak wiele może zmienić!
WYPEŁNIJ KRÓTKĄ ANKIETĘ – ZABIERZ WAŻNY GŁOS (KLIK)
POMÓŻ DZIECIOM I ICH RODZICOM
Grafika pochodzi od Fundacji NUTRICIA. Wpis powstał w ramach współpracy z Głodni Zmian i Fundacją My Pacjenci. Photo by Joshua Clay on Unsplash
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może się komuś przydać, będzie mi bardzo miło, jeśli go skomentujesz lub/i udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram i na Instagram Stories (jestem tam nie tylko codziennie, ale potrafię się też nieźle rozgadać) i odwiedź Twittera.
właśnie dziś w gronie koleżanek-mam miałyśmy dyskusję o tym, że już od okresu noworodkowego dzieci są często przekarmianie, bo mamie się wydaje że dziecko za mało je. Po karmieniu piersią jest jeszcze dopajane mlekiem modyfikowanym, bo za wolno przybiera na wadze. No cóż, w późniejszym wieku też będzie musiało zjeść kotleta wielkości jak dla dorosłego.
Często zapominamy, że żołądek dzieci ma wielkość ich piąstki i więcej nie bardzo jest w stanie pomieścić. Stąd to przekarmianie. Pełna słuszność.
Bardzo mądry tekst, idę wypełniać ankietę:)
Będę bardzo Ci wdzięczna, a mam nadzieję, że wkrótce rodzice małych dzieci również 🙂
mój maluszek ma akurat niedowagę. niby też nie najlepiej, ale myślę że lepsze to niż nadwaga. bardzo się staram, żeby jadł zdrowo, ale „normalnie” bez specjalnego wydziwiania.
Jestem jak najbardziej za. Trzymam kciuki, żeby „normalnie” dawało super efekty, przede wszystkim zdrowotne 🙂
mam problem z ograniczeniem cukru. Dobre nawyki są bardzo ważne, a gdy zbyt mocno zboczy się z tego zdrowego toru to… bardzo ciężko wszystko naprostować. Syn jest wręcz uzależniony od chleba z nutellą…
Mój mąż cały czas powtarza, że to tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia i nawyku. Byłam uzależniona od czekolady, teraz zjadam jedynie od czasu do czasu kawałek gorzkiej z pomarańczą. Słodycze już mnie nie kręcą (no chyba, że gofry nad morzem 😉 ), a wierz mi, bardzo je lubiłam. Moje kubki smakowe zmieniły się i tylko moją ulubioną Earl Greykę muszę lekko dosłodzić. Leciutko. Czasem lubię zjeść szarlotkę mamy. Cała reszta to jakieś okazjonalne incydenty. Niegroźne dla zdrowia 😉 A gdybyś tak przestała kupować nutellę? Chyba, że dziecko to nastolatek, który sam może sobie ją kupić. Jest bardzo dużo negatywnych artykułów… Czytaj więcej »
Zdaje sobie tego sprawę. Wymaga to jednak również mojego samozaparacia… i to jest najtrudniejsze.
Ale od wrzesnia syn idzie do przedszkola, a tam na sniadanie jest zakaz słodkości – mysle ze to bedzie idealny moment 🙂
Jeśli Twoje dziecko jest tak małe, to jest to najmniejszy problem. Wystarczy, że przestaniesz kupować produkty, które nie są dla niego wskazane. Rozsądne przedszkole powinno pomóc Wam w zmianie nawyków. Moja córka chodzi do gminnego przedszkola, które zaszczepia w dzieciach zdrowy styl życia – m.in. zdrowe jedzenie i dużo aktywności na świeżym powietrzu (na dwór wychodzą niezależnie od temperatury i czy leje deszcz czy nie). Do tego ja jestem dość wyczulona na kwestie związane z dietą dzieci, ale nie jestem ekoświrką 😉 Bardzo polecam Ci, żebyś przeczytała wywiad z dietetyczką, na który powołuję się w powyższym artykule. Powinien Ci pomóc… Czytaj więcej »
Żeby uczyć dobrych nawyków, trzeba najpierw samemu je w sobie pielęgnować i pokazywać je dziecku. Warto zadbać o maleństwo od pierwszych chwil życia.
Dokladnie tak samo sadze niestety czesto widac jak rodzic kompletnie nie dba i sie nie interesuje dzieckiem a dziecko pozniej takie zatracone ehhh
Dokładnie tak, Mój styl życia, sposób odżywiania, aktywność, rozwijanie pasji, inwestowanie w rozwój, podejście do wielu spraw to wzorzec dla moich dzieci. One to jedynie weryfikują pod kątem swoich indywidualnych potrzeb, zadają pytania, czasem poddają w wątpliwość, ale w ostatecznym rozrachunku jednak naśladują. Świadomie lub mniej świadomie. Mówię o kilkulatkach, a nie o maluchach, które totalnie są uzależnione od swych odziców.
U nas teraz ten temat jest na tapecie. Niestety Tosieńka w pierwszych latach dużo czasu spędzała u dziadków, a oni miłość okazywali jedzeniem
No tak, z dziadkami czasem trudno zawalczyć 😉 Ja swoich też „wychowałam”, więc u mnie już takie rzeczy nie przechodzą, ale nie wszyscy dziadkowie są pod tym względem edukowalni.
Większość polskich matek karmi dzieci mlekiem modyfikowanym, nie piersią, a nawet jeśli, to zdecydowanie za króko, to pierwszy krok do otyłości. Potem wciąż za szybko rozszerza się dietę dziecku, a następnie zaczynają się w niej pojawiać paskudztwa typu biszkopiciki, paróweczki, bo nadal panuje dziwne przekonanie, że to dobre produkty dla maluchów, a dziecko będzie pokrzywdzone jeśli nie będziemy mu podawać słodyczy. Tymczasem właśnie takie przekonanie rodziców jest najbardziej krzywdzące dla dzieci.
Myślę, że świadomość w tej kwestii jest coraz większa, tylko brak jest konsekwencji, a niekiedy zwyczajnie w świecie wystarczającej wiedzy na temat szkodliwego wpływu niektórych produktów na zdrowie dzieci stąd badanie dotyczące profilaktyki otyłości, które ma doprowadzić do kolejnych działań mających na celu pomoc rodzicom i ich małym dzieciom. Będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli poświęcisz chwilkę i wypełnisz ankietę. Z góry dziękuję 🙂