Metoda zielonego olowka

Wyróżnij to co zrobiłeś dobrze, a nie co źle. Metoda zielonego ołówka.

15
Dodaj komentarz

avatar
15 Comment threads
0 Thread replies
2 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
14 Comment authors
DomologiaStosowana.PLBożena JędralSylwia - Redefine YourselfKarolina Kary Bjogosfera Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
DomologiaStosowana.PL
Gość

Super! Muszę wdrożyć tę metodę w życie!

trackback

[…] „Wyróżnij to co zrobiłeś dobrze, a nie co źle. Metoda zielonego ołówka&#… […]

Beata Redzimska
Gość

Olu, oj jak dzisiaj przyda mi sie metoda zielonego olowka, od razu zrobilo mi sie lepiej. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie Beata

Happy Green Life
Gość

Bardzo przydatny i potrzebny artykuł. Często skupiamy się jedynie na naszych błędach i porażkach, zapominając, że przecież tyle fajnych rzeczy w życiu nam wyszło 🙂 Zawsze przecież zrobiliśmy coś z czego możemy być dumni. 🙂

Lifestylerka
Gość

Świetny punkt widzenia! rzeczywiście w szkole wytykano nam każdy błąd, a nie doceniano za to co było dobre. Przecież nawet jeśli w wypracowaniu miał się 20 błędów, to jakie to ma znaczenie jeśli napisało się interesujacę wypracowanie na dwie strony. Przez to w dorosłym życiu tez jesteśmy nastawieni bardziej na swoje porażki niz sukcesy, które nawet jeśli zauważamy i to i tak pomniejszamy. Bardzo podoba mi sie ta metoda zielonego ołówka i zamierzam ją wprowadzić w moje życie:).

Dawid Lasociński/Swiathegemona
Gość

W życiu dość skutecznie uodporniłem się na krytykę innych, ale niestety nie na krytykę, którą sam sobie funduję. Dlatego kupiłem sobie ładny zeszyt i od początku roku notuję w nim wszystko to, co mi wyszło, co się udało, co sprawiło mi przyjemność. Pomaga, ale jest to trudna i żmudna nauka. Zielony ołówek, to bardzo fajna metoda, jednak trzeba uważać, aby nie zrobić krzywdy w drugą stronę. Świetnie działa zauważenie mocnych stron – np. „bezbłędnie napisałaś to dyktando” lub „robisz coraz mniej błędów w dyktandzie”, ale bardzo niedobre jest tzw. chwalenie „jaka ty mądra jesteś, najmądrzejsza na całym świecie”. Chwalenie, jak… Czytaj więcej »

Diana z Pieniadzjestkobieta
Gość

Stanowczo powinni to wprowadzić do szkół. Nie tylko czerwień i wytykanie błędów, ale właśnie również pokazywanie tego dobrego, tego co robi się dobrze.

Marzena Kud
Gość

Dzisiaj mi był potrzebny taki pozytywny kop bo mam ciężki tydzień i wszystko widzę w czarnych barwach;) I nie wiem dlaczego mam w domu same czerwone długopisy;p A tak poważne właśnie zafundowałaś mi dzień dobroci dla siebie:) Dzięki!

Aleksandra | Wild Rocks
Gość

W koncu na cos przydadzą mi się zielone flamastry i długopisy 🙂 A na serio – bardzo fajny tekst, rzeczywiście powinniśmy bardziej koncentrować się na tym co nam wychodzi, co nam się udało.

Nianio born to be wild
Gość

Świetny tekst niestety ludzie mają tendencję do nadmiernej krytyki siebie i tego co robią zapominając o tym co dobre. Przypomina mi to hasło reklamowe brawo ja pisane zielonym ołówkiem

jogosfera
Gość

To wszystko zależy tak na prawdę od charakteru. Niektórzy są bardzo krytyczni wobec siebie inni nadmiernie pobłażliwi i widzący źródło wszelkich problemów w otoczeniu. Dlatego myślę, że równie ważna jest świadomość swoich zalet jak i wad. Trafiamy też na tak różnych nauczycieli na swojej drodze jak i pozostałych ludzi, że jedni zauważą nasze mocne, a inni słabe strony. Ważne by umieć to samemu obiektywnie ocenić.

Karolina Kary B
Gość

Świetny wpis i taki.. prawdziwy. Nie przypominam sobie, by ktoś kiedyś czy to w szkole, czy to w pracy podkreślał to, co robię dobrze. Za to czerwony dlugopis mnie prześladował – tak jak dziś prześladuje mnie krytyka innych. Nauczyciele powinni sobie to wziąć do serca!

Kasia z zamieszana.com
Gość

Metoda zielonego ołówka to będzie moja ulubiona metoda. Taka motywacja to gwarancja zrealizowania celu. Bardzo mi się podoba. Jutro sprawdzę ją w praktyce

Sylwia - Redefine Yourself
Gość

Bardzo podoba mi się metoda zielonego ołówka. Od dziecka jesteśmy wyczuleni na swoje błędy. Zamiast skupić się na 10 rzeczach zrobionych dobrze, skupiamy się na jednej, która nam nie wyszła. I to ona przeważnie decyduje o naszej wierze w siebie i swoje umiejętności.
Jestem jak najbardziej za tym, żeby skupiać się na pozytywach. Brakuje nam świadomości swoich mocnych stron, a to one nas budują. I o nich warto mówić i na nich się skupiać 🙂

Bożena Jędral
Gość
Bożena Jędral

Właśnie sprawdzałam córce lekcje. Zadanie polegało na podkreślenie zielonym kolorem czynności, która sprawia nam przyjemność 😉