Emka we włoskiej szkółce 1

Jak zmotywować dziecko do podjęcia nowego wyzwania?

Subscribe
Powiadom o
guest
34 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Alicja
4 lat temu

Dobrze jest motywować dziecko do działania, być z nim w 100% i wspierać go podczas tego wyzwania. Dziecku na pewno towarzyszyć będą różne emocje. Dlatego warto z nim być i mu pomóc.

Karina
Karina
5 lat temu

Liwia jeszcze jak była “pamperem” zaliczyła pierwsze próby jazdy na nartach. To była po prostu nauka równowagi, praca nad koordynacją – oczywiście w formie zabawy… Zabawy w naukę jazdy bardzo się Liwii podobały:) Zresztą wspominam je z sentymentem. Potem Liwia poszła na profesjonalne zajęcia do przedszkola narciarskiego Dimbo w Szczyrku. Nauka odbywała się w grupie innych dzieci. To był strzał w dziesiątkę – zajęcia córci bardzo się podobały a postępy robiła w niesamowitym tempie – sama zjeżdżała i potrafiła skręcać. Byłam pod naprawdę dużym wrażeniem.

Mygorgeouslife
6 lat temu

Dzieci jeszcze nie mam, ale cenne rady postaram się zapamiętać:) Zapisuję sobie za to miejsca, w które można wybrać się na narty. Ja póki co korzystam z bardzo łatwych, polskich stoków;p 10 lat nie jeździłam i wracam do tego sportu:) Piękne zdjęcia!

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Mygorgeouslife

Ja też miałam długą przerwę po wypadku na stoku. W międzyczasie szlifowałam snowboard, ale wyjazd w Dolomity zmotywował mnie do powrotu do nart na 1000% 🙂 Dla tych widoków, tras, pogody i emocji warto było.

Magdalena Bur/1000krokow.pl

Genialny i pomocny wpis dla kogoś, kto chce malucha zacząć uczyć jazdy na nartach. Podziwiam dzieciaki za to z jaką łatwością uczą się nowych rzeczy. Sama jednak mam doświadczenie z pewną pięciolatką, która mogła cały dzień stać pod stokiem patrząc jak siostra jeździ na nartach, ale sama nie chciała. Nie było szans przekonać jej aby spróbowała…

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Absolutnie nic na siłę. To dolna granica wieku dziecka kiedy świadomie może podjąć decyzję o podjęciu nauki jazdy na nartach. W kolejnym roku może zmienić zdanie, a jeśli nie, to jeszcze w kolejnym. Poza tym jest przecież mnóstwo innych dyscyplin sportowych, w których dziecko może czuć się dobrze. To bardzo indywidualna kwestia.

Instrukcję Poproszę

Narty przed nami jeszcze daleko, ja w dzieciństwie je uwielbiałam. Myslę, że gdy mały podrośni i wykaże zainteresowanie tym sportem, to zaczniemy od sztucznego stoku u nas wmieście.

Pozdrawiam,
Agnieszka

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Cóż Ci mogę powiedzieć. Jestem wciąż w takiej euforii, że powiem tylko próbujcie i bawcie się wyśmienicie 😉

Pani Fanaberia
6 lat temu

Super sprawa! Ja bardzo żałuję, że za młodu nie nauczyłam się jazdy na nartach czy na snowboardzie. Teraz zostaje mi tylko jazda na sankach co najwyżej:)

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Pani Fanaberia

Na snowboardzie uczyłam się będąc dorosłą osobą. Lekko nie było, ale dobrze się przy tym bawiłam. To prawda, że dzieciom przychodzi ta nauka łatwiej, ale nie możemy stawiać się na straconej pozycji. Ktoś musi z tymi dziećmi w końcu jeździć na stoku 😉

Małgorzata Śmiechowicz

Sama zaczęłam przygodę w wieku 30 lat. Zadbam o to, aby nasze dzieci nie musiały tyle czekać 🙂
Piękne zdjęcia

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Wyjazd na narty to świetna zabawa i wspólnie spędzony czas dla całej rodziny, nie wspominając o pozostałych korzyściach. Właśnie dzisiaj rozmawialiśmy z mężem, że fantastycznie to wszystko się ułożyło i wiążemy ogromne nadzieje z przyszłym sezonem.

Marta Bruska
6 lat temu

Najlepsza motywacja to podglądanie, jakie pasje mają rodzice i rodzeństwo ?

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Marta Bruska

Pełna zgoda.

Marta Bruska
6 lat temu

Aż mi się zachciało poszusować ?

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Marta Bruska

Ja chętnie bym wróciła na stok, ale nie będę kaprysić. Na nartach byłam w tym roku aż 4 razy. To był naprawdę udany sezon.

Globfoterka
Globfoterka
6 lat temu

Mnie się przede wszystkim podoba Twoje podejście! 🙂 Nie ma niczego piękniejszego od zaszczepiania dzieciom pasji.

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Globfoterka

I obserwacja jak tę pasję chwytają i realizują z charakterystycznym dla siebie zapałem 🙂

Antypatycznie.pl
6 lat temu

Nieważne jaki sport, ważne żeby uprawiać to dużo daje. Uczy jakieś systematyczności, pokory i kreatywnego spędzania czasu. To tak oczywiście poza zdrowiem 🙂

Czarna Skrzynka
6 lat temu

Nic tak nie motywuje dzieciaka, jak zdrowa rywalizacja… 🙂 Mądry wpis!

Monika (mama na całego)
Monika (mama na całego)
6 lat temu

Moim zdaniem rywalizacja może osłabić motywację 🙂

Monika (mama na całego)
Monika (mama na całego)
6 lat temu

Zaszczepienie dzieciom pasji jest bardzo istotne. Jednak nic nie można zrobić na siłę. Ja też co roku jeżdżę z dziećmi na narty. Zawsze towarzyszy nam jakiś okołoroczny maluszek. Więc wszystkie (może oprócz najstarszego) od małego są przygotowywane do wyjazdu i jazdy na nartach. Piękne zdjęcia 🙂

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Ja też zabierałam na stoki swoje dzieci, kiedy były malutkie, żeby chociaż samą swoją obecnością zaznaczyły uczestniczenie w rodzinnej wyprawie na narty.

Matka-Dietetyczka
Matka-Dietetyczka
6 lat temu

Rewelacja! Podziwiam i gratuluję!:)

Adrianna Zielińska
6 lat temu

Bardzo dziękuję za tak miłe słowa oraz polecenie moich tekstów 🙂

Kasia R.
6 lat temu

Świetny poradnik, bardzo pomocny 🙂
Rewelacyjne zdjęcia 🙂

Daria @ bezgrzesznarozpusta.pl

Pokazywanie dzieciom wielu mozliwosci i pomyslow na zycie i spelnianie sie to Mount Everest rodzicielstwa! Brawo <3

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Ale to pięknie ujęłaś Daria <3

Katarzyna Wojtyńska-Stahl
Katarzyna Wojtyńska-Stahl
6 lat temu

Dobry artykuł i fajne zdjęcia. Rodzicielstwo jest piękne, nawet, gdy dzieci są dorosłe…

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Moje jeszcze nie są dorosłe, ale nie jestem pewna czy odnosisz się do mojego tekstu.

Kamil
6 lat temu

Chciałbym takie trasy w Polsce 🙁 Bardzo fajny sport, warto próbować od najmłodszych lat. Ja zacząłem jeździć w wieku 25 lat i nauka nie była tak łatwa…

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Kamil

Mi też było trudniej tzn. nie widzę u siebie takiego luzu i pewności jak u swoich dzieci. Te skubańce chwytają w lot wyśmienicie się przy tym bawiąc.

Gosia
Gosia
6 lat temu

Dzięki Ola. Wpis idealnie pode mnie. My jeździlismy w Białce, Kluszkowcach, ostatnie 4 strony Korbielów. W tym roku Jaś zaczyna swoją przygodę z białką jazdą. Dzięki za cenne porady

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Gosia

Do Korbielowa mam ogromny sentyment, bo dwójka z trójki moich dzieci właśnie tam zaczynała swoją przygodę z nartami. Bardzo dobrze to wspominamy.
Zajrzyj do mnie jutro, bo będzie ciąg dalszy tematu 😉