Buty biegowe

Narciarstwo biegowe, czyli biegówki #mójpierwszyraz (2 z 12)

Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] „Narciarstwo biegowe, czyli biegówki #mójpierwszyraz (2 z 12).” […]

Joanna | The Blond Travels

Muszę sie przyznać, że ja raczej mam złe doświadczenia z nartami. Raz spróbowałam i miałam dość po jednym dniu. Myślę, że to na pewno nie jest sport dla mnie.

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Oczywiście nic na siłę, jest mnóstwo dyscyplin sportowych, ale zawsze możesz dać drugą szansę nartom 😉 To naprawdę piękny sport, choć dość urazowy.

Marta Mytych | Veganama

WOW jakie trasy 😀 Zazdro. U mnie w tym sezonie kiepsko pod tym względem, tylko kilka dni się udało, ale radość niesamowita, więc mogę sobie wyobrazić jak byłaś szczęśliwa 🙂

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Ja jestem wręcz oszołomiona. Nowe doświadczenie w cudownej scenerii i przy fantastycznej pogodzie. Wiedziałam, że będzie fajnie, ale nie sądziłam, że aż tak dobrze 🙂

Niko Nikodem Sadlowski Sadłows
Niko Nikodem Sadlowski Sadłows
6 lat temu

Raz bylem na nartach ale wiem ze teraz chce to powtórzyć cała rodzina. Piękne zdjęcia i blog

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

W naszym przypadku ten rok to wielki come back, bo mieliśmy przerwę w nartach z różnych powodów. Ten sezon jest naprawdę udany i aż żal go zakończyć.

Narwany
6 lat temu

W nartach zawsze fascynowało mnie to, jak można na tym jeździć i się nie przewracać – w biegówkach tym bardziej. Niestety znam biegówki tylko z opowieści rodziców, że jak nie było na czym jeździć to się jeździło na tym, co było 🙂

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Narwany

No coś Ty Dawid, na nartach zarówno zjazdowych, jak i biegowych wywracasz się nie raz. Osobiście miałam kilka dość poważnych upadków. Narty to dla mnie jedna z bardziej urazowych dyscyplin sportowych, ale jednocześnie najpiękniejszych, szczególnie tam gdzie dobrze przygotowana jest infrastruktura i dopisuje pogoda.

Narwany
6 lat temu

Mam takie same wspomienia, dlatego na samym początku mojego narciarstwa zjazdowego porównywałem je do nauki na łyżwach. Porównywałem w sensie upadków. Na nartach miałem ich zdecydowanie mniej, ale to chyba sprawa indywidualna 🙂

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Narwany

Jak sie nie psewrócis, to sie nie naucys 😉

Dawid Lasociński/Swiathegemona

Spodziewałem się, że spróbujesz biegówek, ale nie przypuszczałem, że w aż tak pięknych okolicznościach przyrody 🙂 Zawsze, gdy jeździłem w alpy, marzyłem o jednym dniu na biegówkach, ale towarzystwo, od którego byłem uzależniony, skutecznie wybiło mi z głowy bieganie, gdy można zjeżdżać. Jeżeli miałaś kontuzję kolana, odradzam próbowanie łyżwy – też nie każde narty biegowe dobrze sprawdzają się w stylu łyżwowym. Jeżeli masz w pobliżu domu jakieś lasy po których biega trochę ludzi, to zimą będziesz miała tam wydeptane trasy. Po udeptanym mniej się męczysz, a biegówki i tak wyciskają sporo potu. Las jest fajny, ponieważ długo tam trzyma się… Czytaj więcej »

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Ha, widzisz, a ja to zaplanowałam już dużo wcześniej 😉 Tak, w miejscu, w którym mieszkam jest sporo miejsc do biegania na nartach (dookoła wszędzie lasy), ale spóźniłam się jeśli chodzi o śnieg. W zasadzie nie ma już po nim śladu. No i wszędzie u nas są dziki, więc to też mnie trochę powstrzymywało od biegówek u siebie, ale przyszły rok musowo. Co do kolana to jest ono po rekonstrukcji i jest jak nowe. Podobno lepsze od tego „starego”. Tak twierdzą austriaccy lekarze, w których sprawne ręce trafiłam prosto ze stoku narciarskiego i po kilku latach od operacji mogę powiedzieć,… Czytaj więcej »

Warszamamka
6 lat temu

Często widzę ludzi, którzy chodzą na biegówki w Lesie Kabackim. Dawno byłam w samym lesie, więc nie wiem dokładnie jakie są trasy dla biegówek, ale fajnie widzieć starszych i młodszych, którzy z uśmiechem mijają mój blok niosąc narty do lasu 🙂
Sama niestety jeszcze nie próbowałam – to jest coś z mojej listy „pierwszych razów” na przyszłość 🙂

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Warszamamka

Tak, w Kabackim to jest podobno bardzo popularne, ale i w moich okolicach Zalesia Dolnego i Górnego również, stąd przymierzałam się do nich od dłuższego czasu, ale dopiero wyjazd do Włoch zmotywował mnie do ich wypróbowania.

Make Happy Life
6 lat temu

Super! Podoba mi się to jak realizujesz swój plan „pierwszego razu.” Nigdy nie próbowałam biegówek – ha nigdy zimą nie byłam w górach. Jakoś góry zimą mnie przerażają, ale może w kiedyś odważę się. 😉

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

O rany, jestem pewna, że gdybyś zobaczyła to co ja widziałam w tym roku, poczułabyś coś czego nie da się opisać słowami, bo piękna zapierającego dech w piersiach nie da się wyrazić słowami. To indywidualne doznania i emocje, które zostają w człowieku na wiele lat. W Dolomitach byłam ok. 18 lat temu i przez ten cały czas wiedziałam, że muszę tam wrócić. W tym roku mogłam pokazać je także swoim córkom. Na nich włoskie Alpy zrobiły równie duże wrażenie co na mnie. Przyznaję jednak, że kiedy znalazłam się ze swoją 9-letnią córką na 3000 m n.p.m. i na chwilę zatrzymałyśmy… Czytaj więcej »

Make Happy Life
6 lat temu

Zazdroszczę. Domyślam się, że to niesamowite uczucie. Mam nadzieję, że kiedyś przekonam się na własnej skórze 😉

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Zaplanuj, zrealizuj, wspominaj 😉