Kawę lubię i potrzebuję, a poranny rytuał jej parzenia to jeden z moich ulubionych. Uwielbiam zapach kawy i dźwięk ekspresu. Kawy nie mogę sobie odmówić, ale też jej nie nadużywam. Dwie dziennie to moja norma. Poranna wypijana na przebudzenie, południowa to przerwa w pracy albo chwila na wyjście do ogrodu i wsłuchanie się w odgłosy natury. Teraz przy pięknej pogodzie, przeniosłam swoje domowe biuro na taras, a tu kawa smakuje jeszcze lepiej. Dzisiaj mam dla Was nie tylko pyszną, pobudzającą kawę, ale też zdrowe ciasteczka do kawy.

Nie jestem jakąś szczególną fanką ciastek, ale moje dzieci chętnie po nie siegają, więc od czasu do czasu zrobię coś sama w domu z czystym sumieniem, że składniki zdrowe i cukru niewiele lub wcale.

Od dawna chodziły za mną dwie rzeczy, a dzisiaj znalazłam pretekst do ich zrobienia – przerwa w maturach mojego syna, piękna pogoda, wizja pikniku w ogrodzie i chęć wypróbowania nowych przepisów. Przed Wami przepis na idealne popołudnie – kawa z czekoladą, pomarańczą i imbirem oraz owsiane ciasteczka bez mąki i tłuszczu.

Kawa z czekoladą, imbirem i pomarańczą

Wprawdzie imbir pełni rolę rozgrzewającą, ale ja nie potrafię się z nim rozstać nawet wiosną czy latem. Lubię jego aromat i często dodaję do dań obiadowych. Tym razem zagościł w kawie smakowej z nutką czekolady i pomarańczy.

Składniki:

• kawa z ekspresu
• 1 rządek gorzkiej czekolady
• plasterek pomarańczy i skórka z pomarańczy
• odrobina startego imbiru
• mleko (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Tę kawę można przygotować na dwa sposoby.

W pierwszej wersji rozpuszczamy gorzką czekoladę w wodnej kąpieli dodając do niej starty imbir oraz startą skórkę z pomarańczy. Przygotowujemy kawę (z mlekiem lub bez) i dodajemy przecedzoną przez sito czekoladę z imbirem i skórką pomarańczy.

W drugiej wersji na dnie wysokiej szklanki, kubka lub filiżanki kładziemy plaster pomarańczy, zalewamy go przygotowaną w ekspresie lub kawiarce kawą i dodajemy roztopioną w wodnej kąpieli czekoladę ze startym imbirem. Wedle uznania dodajemy spienione, ciepłe mleko.

Owsiane ciasteczka bez mąki i tłuszczu

Te ciasteczka można modyfikować, jeśli chodzi o składniki tzn. rodzaj orzechów, ziaren i bakalii. Ja za każdym razem staram się coś zmienić po to, żeby odkryć smak, który odpowiada mi najbardziej. Sposób wykonania jest natomiast zawsze taki sam. Ciastka można przechowywać dłużej w szczelnie zamkniętych pudełkach lub słoikach. Są pożywne, zdrowe i łatwe do przygotowania. To doskonała przekąska na spacer, do pracy i szkoły, choć ciastka nieco się kruszą. To również wersja dla zapracowanych, bo ich zrobienie zajmuje zaledwie kilka minut – mieszanie składników oraz pieczenie w piekarniku.

Składniki:

• 200 g orzechów włoskich
• 100 g płatków owsianych
• 100 g łącznie pestek słonecznika, dynii i sezamu (ziarna można dobrać wg własnego uznania)
• 70 g żurawiny
• 2 jajka
• 1 banan (opcjonalnie)
• 3 łyżki płynnego miodu

Przygotowanie:

Orzechy siekamy i mieszamy z żurawiną, nasionami oraz płatkami owsianymi, których nie mieliłam jak podają niektóre przepisy. Białka jajek ubijamy i dodajemy wraz z żółtkami do suchych składników. Banana miażdżymy widelcem i dodajemy do masy całość dokładnie mieszając. Z pomocą łyżki stołowej formujemy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tej samej wielkości ciasteczka spłaszczając na koniec każde z nich dłonią. Jeśli ciastka kleją się do rąk, można je zwilżyć wodą. Blachę z ciastkami wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy przez 25 minut. Ciasteczka studzimy w piekarniku.

Proste to wszystko, prawda? Dajcie znać czy podobają się Wam te przepisy i czy podrzucicie je znajomym. A może zaprosicie kogoś bliskiego na kawę i ciacho? 😉

Zajrzyjcie do mnie też czasem na fanpage na Facebooku, Instagramie (również na Instagram Stories) i Twitterze.

Miłego dnia!

Fot. ©Esencjablog.pl