sposob na wyciszenie

Im jestem starsza tym mniej potrzebuję

18
Dodaj komentarz

avatar
10 Comment threads
8 Thread replies
11 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
8 Comment authors
Aneta Kicman | ZenBlog.plAleksandra BohojłoDawid Lasociński/SwiathegemonaJudomamaBeata Redzimska Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
trackback

[…] motywacji” „Podejmij wyzwanie i spraw sobie przyjemność #joychallenge” „Im jestem starsza tym mniej potrzebuję” „5 rzeczy, które mogę, a nawet muszę robić wolniej” „O lecie […]

trackback

[…] „Im jestem starsza, tym mniej potrzebuję” (KLIK) […]

Dawid Lasociński/Swiathegemona
Gość

Dochodzę do podobnych wniosków. Najczęściej potrzebuję możliwości wyjechania na moją Wieś i po porostu pobycia tam nawet sam ze sobą 🙂

Aleksandra Bohojło
Gość

Tak bardzo tak. I to jest takie piękne. Ja też mam tę swoją wieś – w domu i pod Łodzią, wiesz gdzie 😉

Judomama
Gość

Ja odpoczywam podczas…biegania. Mam wtedy „wolne” od dzieci, męża, kuchni, obowiązków. Lubię ten czas, aczkolwiek nie trwa długo.

Beata Redzimska
Gość

Olu mam podobnie, nie jestem spokojna z natury, jestem raczej niespokojnym nerwusem, ale kontakt z natura mnie wycisza, wewnetrznie uspokaja i nabieram dystansu do z pozoru tylko palacych spraw tego swiata, w rzeczywistosci przyziemnych, banalnych i czesto niepotrzebnie stresujacych.

Aleksandra Bohojło
Gość

Przyznaję, że do takich wniosków doszłam stosunkowo niedawno, bo wcześniej wydawało mi się, że do wyciszenia potrzebuję zupełnie czegoś innego. To jest akurat zaleta upływającego czasu ?

Beata Redzimska
Gość

Tez stwierdzam to po sobie, im jestem starsza tym mniej potrzebuje – moze wynika to z tego, ze nabieramy dystansu do rzeczy, bo coraz bardziej zdajemy sobie sprawe, ze wszystko wraz z nami – przemija….

Aleksandra Bohojło
Gość

Tak właśnie jest Beata. Sama siebie nie poznaję, ale zdystansowałam się do tak wielu rzeczy i jest mi z tym tak dobrze jak nigdy wcześniej.

Aneta Kicman | ZenBlog.pl
Gość

„Kluczem do spokoju jest zaakceptowanie nowej sytuacji i faktu, że w moim życiu pojawiają się czasem nieproszone zmiany” – oj tak! I faktycznie do tego chyba trzeba dojrzeć. U mnie też małe, nawet bardzo drobne rzeczy w służbie relaksu – dobry, spokojnie zjedzony posiłek (idealnie, jeśli uda się w plenerze!), spacery, książka w kawiarni. Najlepiej choć raz na jakiś czas las… No i oczyszczanie głowy, z tych wszystkich nagromadzonych stresów, przekonań które już-już próbują utkwić na stałe, niepotrzebnych myśli o tym, co powinnam, a co należy. Myślę, że dzisiaj życie uważne i spokojne, to jest pewnego rodzaju luksus. Tylko taki,… Czytaj więcej »

Aleksandra Bohojło
Gość

To prawda. Luksusu nie możemy oczekiwać od losu czy innych, lecz sami musimy go sobie stworzyć według własnych potrzeb i oczekiwań. Narzekać można zawsze i wszędzie, ale czy nie lepiej trudne tematy po prostu przeżyć dając sobie czas i działać kierując sie ku lepszemu?

Aneta Kicman | ZenBlog.pl
Gość

Cóż. Lepiej, tylko wymaga to ogromnej dojrzałości. Myślę, że kroczek po kroczku trzeba zmieniać ten swój wygodnicki program umysłu. 🙂 I patrzeć gdzie nas to prowadzi, bo na pewno w dobre miejsce <3

Aldona Zakrzewska
Gość
Aldona Zakrzewska

Po prostu czujesz się spełniona, a to najlepsza recepta na szczęście 🙂

Aleksandra Bohojło
Gość

Ładnie to określiłaś 🙂 Nigdy nie zastanawiałam się czy to spełnienie czy po prostu radość z życia, bo wiem jak jest ono kruche i jak bardzo warto cieszyć się nim tu i teraz.

Zaniczka
Gość

No własnie Olu ten spokój który gdzieś tam w sobie masz… a może to nie spokój a równowaga i dojrzałość, cieszenie się chwilą – to z Ciebie emanuje i przyciąga 🙂

Aleksandra Bohojło
Gość

Dziękuję Rene. To bardzo ważne dla mnie co piszesz. Buzia <3

Eligiusz Zrubek
Gość

U mnie to jest tak że codziennie z rana uprawiam medytacje ale to codziennie i wizualizacje tego co nastąpi. Mam jeszcze kilka innych rutyn które mnie uspakajają. Są to afirmacje i moje nowe ja i hipnozy.
Jak tak z rana się zaprogramuje to wtedy dzień jest wspaniały. Dochodzi do tego bieganie. Daje mi one poczucie wolności ale tez wytrwałości.

Aleksandra Bohojło
Gość

O rany, nigdy nie potrafiłam się aż tak wyciszyć. Wiele lat temu ćwiczyłam afirmacje, ale medytacje mi nie wychodziły. Byłam za bardzo roztrzepana i zbyt mało skupiona 😀 Joga też mi nie wychodzi. Najwyraźniej do tych tematów muszę jeszcze dojrzeć 😉
Co do biegania, to zgadzam się, że totalnie odrywa człowieka od trosk i pozwala skupić sie na własnych myślach.