04 gru Chcę zapewnić dzieciom lepszą przyszłość. Czy mi się to uda?
Jestem mamą, szczęśliwą mamą trójki dzieci, która jak większość matek wykazuje troskę o ich prawidłowy rozwój. Początek miał miejsce jeszcze zanim zaszłam w ciążę. Prowadziłam intensywny, aczkolwiek zdrowy styl życia. W trakcie ciąży dbałam o siebie tak jak powinna dbać każda przyszła mama, a po urodzeniu dzieci dokładałam wszelkich starań, żeby zapewnić im komfortowe, bezpieczne i zdrowe warunki rozwoju. Od tej pory nieustannie też zadaję sobie pytanie: jak zapewnić dzieciom lepszą przyszłość, ale jak też przy okazji zabezpieczyć siebie?
Codzienna troskliwa opieka, nauka poprzez zabawę, bezgraniczna akceptacja i miłość oraz czas – to najwyższe wartości, które mogłam i nadal mogę zaoferować swoim dzieciom. Chcę, żeby lata przedszkolne i szkolne, choć pełne obowiązków, pamiętały przede wszystkim jako beztroski czas spędzony u boku rodzica. Mam ten komfort, że rozwój swoich dzieci, ich codzienne problemy i postrzeganie świata mogę obserwować z bliska. Nie jestem mamą na etacie, jestem mamą pracującą w domu. Ta forma pracy ma wiele plusów i minusów. Do plusów niewątpliwie należy bliskość, którą mogę zapewnić swoim dzieciom, ale też bliskość, którą od nich dostaję, która koi. Do minusów należą niestabilne zarobki, bo pracuję na zlecenie. Raz jest więc lepiej, raz troszkę gorzej. Wtedy myślę właśnie o swoich dzieciach, o ich przyszłości w kontekście finansowym.
Do tej pory moją rolą było zapewnienie im jak najlepszego startu w okres dzieciństwa i dorastania, teraz, poza dobrą edukacją, chciałabym zapewnić im również dobry start w przyszłość. Nie jestem jednak ekspertem od spraw finansowych, z wykształcenia jestem marketingowcem. Wiem na czym polega praca handlowca i telemarketera. Odkąd pamiętam telefony od nich zbywałam zwykle zdawkowym: „Dziękuję, nie jestem zainteresowana”. W końcu dałam się namówić na rozmowę, bo uznałam, że czas stawić temu czoła. I stawiłam. Nadszedł taki moment, kiedy spychane na dalszy plan kwestie dotyczące zabezpieczenia finansowego dla mnie i moich bliskich zmieniły swój status z „zawieszone” na „aktywne”. Moje dzieci dojrzewają, a ja wraz z nimi. Do pewnych decyzji.
Znalezienie bezpiecznego sposobu oszczędzania pieniędzy wydawało mi się do tej pory czymś bardzo trudnym, ale w końcu postanowiłam się z tym zmierzyć. Wcześniej jednak musiałam zadać sobie kilka podstawowych pytań:
- jaką formę oszczędzania pieniędzy mam wybrać – konto w banku (dla dzieci powyżej 16 roku życia), lokaty długoterminowe, fundusz emerytalny, domowa skarbonka?
- komu mogę powierzyć swoje pieniądze?
- czy moje pieniądze będą bezpieczne?
- jak najskuteczniej mogę pomnożyć swoje oszczędności?
- czy odłożone środki mogę wycofać bez poniesienia strat?
Jaką formę oszczędzania wybrać?
Ok, już wiesz, że dałam się namówić na wstępną rozmowę z doradcą inwestycyjnym. Nie byłabym jednak sobą gdybym osobiście nie przejrzała w sieci ofert różnych instytucji finansowych. W ten sposób natrafiłam na kalkulator-suwak. Dla osoby nie znającej się na finansach, to idealne narzędzie, które pozwala szybko policzyć ile możesz zaoszczędzić na podatku za dany rok kalendarzowy. Możesz na nie zerknąć tutaj -> KLIK.
W ten sposób dotarłam do produktu finansowego, którym jest indywidualne konto emerytalne (IKE) oraz indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Oba składają się na III filar emerytalny, który pozwala mi oszczędzać pieniądze na dodatkową, bo poza państwową emeryturę. Jest to szczególnie ważne dla mnie, ponieważ pracuję na zlecenie i moje przychody nie są stabilne, ale dzięki takiemu sposobowi inwestowania pieniędzy mogę je zaoszczędzić.
Jakie są zalety oszczędzania IKZE? Po pierwsze wpłaty są odliczane od podstawy opodatkowania, czyli teraz płacę niższe podatki, a po drugie przyszła wypłata będzie zwolniona z podatku od zysków kapitałowych. Przy wypłacie zgromadzonych środków ja albo moje dzieci zapłacą tylko 10% zryczałtowany podatek. Jak widzisz jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Czy moja przyszła emerytura zależy od sytuacji gospodarczej kraju?
Po rozmowie z doradcą inwestycyjnym i przejrzeniu Internetu zdziwiło mnie to, że tak niewielki wciąż % Polaków oszczędza pieniądze w ramach III filaru, choć korzyści podatkowe są oczywiste. Może to wynikać z dość niskiej świadomości zalet jego funkcjonowania, ale też ograniczonego zaufania do instytucji finansowych. Dlatego chcę podkreślić, że moja inwestycja w III filar jest moją własnością, która „pracuje” na moją emeryturę. Sytuacja gospodarcza kraju nie ma wpływu na dobrowolnie zainwestowane przeze mnie pieniądze, które należą tylko i wyłącznie do mnie i o których mogę sama decydować bez żadnych ograniczeń. No i odkładam płacenie podatków na przyszłość, kiedy będę już mogła korzystać z efektów mojej inwestycji.
Teraz już wiem jak to działa. Krok po kroku.
- Wchodzisz na stronę https://tnijpodatki.pl/wycisnijwiecejpieniedzy i zostawiasz kontakt do siebie.
- Konsultant kontaktuje się z Tobą i odpowiada na Twoje wszelkie pytania i wątpliwości.
- Dostajesz mailem swój osobisty link do założenia IKZE online.
- Zakładasz IKZE.
- Wpłacasz pieniądze.
Jeśli jednak nie potrzebujesz się z nikim konsultować, swoje IKZE możesz założyć samodzielnie wchodząc na tę stronę: https://www.union-investment.pl. Możesz też umówić się na podpisanie umowy w wybranej przez siebie placówce. Pod tymi numerami dowiesz się, gdzie jest najbliższa: 801 144 144 lub 22/449 03 33.
Swoje pierwsze pieniądze wpłacasz w ciągu 30 dni od podpisania umowy, przy czym za rok 2016 limit wpłat rocznych wynosi 4860 zł, opłata za otwarcie rejestru wynosi 600 zł., pierwsza wpłata 1000 zł, a każda kolejna minimum 100 zł. 100 zł. miesięcznie jako inwestycja to nie jest dużo.
Chciałabym jeszcze dodać, że wpłacenie pieniędzy na IKZE nie oznacza, że są one zamrożone. Jeśli będziesz chciał zrezygnować, możesz wypłacić je w każdej chwili zachowując wypracowane zyski, ale musisz wiedzieć, że przy wypłacie środków przyjdzie czas na rozliczenie się z podatków.
Podsumowując
Jeżeli dzisiaj płacisz 32% czy nawet „tylko” 18% podatku ze swojej pensji, to w przyszłości, przechodząc na emeryturę, zapłacisz podatek w wysokości 10%! Jest różnica, prawda?
Jeśli więc wydaje Ci się, że emerytura to bardzo odległy dla Ciebie temat, wiedz, że oszczędzanie w ramach III filaru powinno zacząć się jak najwcześniej. Im wcześniej zaczniesz to robić, tym większe będą zgromadzone przez lata środki w chwili ich wypłacenia, a już dziś wpłaty na IKZE możesz odliczyć od podstawy opodatkowania za dany rok kalendarzowy. To mnie przekonało i dlatego podjęłam temat, który do tej pory odkładałam na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Moje dzieci nie mogą dokonywać wpłat na IZKE, ale mogę zrobić to ja, zabezpieczając ich i swoją przyszłość. Zrobiłam to z Union Investment TFI S.A i mam nadzieję, że to początek mojej drogi do oszczędzania. Coś mi mówi, że podjęłam właśnie ważną dla nas decyzję 🙂
A Ty też już myślisz o finansowej przyszłości swojej i swojego dziecka? Interesowałeś się III filarem? Myślałeś już o takiej formie oszczędzania pieniędzy?
Wpis powstał w ramach współpracy z Union Investment TFI S.A. na rzecz kampanii „Tnij podatki”.
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może zainteresować innych, będzie mi miło, jeśli go udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedź Twittera.
temat ważny, ale nie wiem co myśleć o tym konkretnym rozwiązaniu…ja już od dłuższego czasu odkładam na przyszłość, nie wierzę w zus ani w marną emeryturę 30%
Nie mam dzieci, więc oszczędzanie na ich przyszłość nie wchodzi w rachubę 🙂 Niestety, nie mam też żadnego zaufania do instytucji finansowych Polsce i ich stabilności. Nie chcę nikogo zniechęcać, ale kiedyś dałem się uwieść ubezpieczeniom na życie z funduszem emerytalnym. Naprawdę długo i starannie wybierałem. Przewidziałem opcję wcześniejszego wybrania środków. I gdy dwa lata temu mogłem ten fundusz zlikwidować, zrobiłem to. Oczywiście nie zarobiłem, tylko straciłem. Nie znam nikogo kto by na takich ubezpieczeniach zarobił. Nie wiem czy IKE czy IKZ dadzą zarobić, czy tylko pozwolą Ci nie stracić (to już i tak jest dobry wynik). Nie wiem co… Czytaj więcej »
Oj trudny temat z tym oszczędzaniem. Zwłaszcza jeśli nie ma się zbyt wiele i po prostu wygodniej jest żyć z dnia na dzień. Znam wiele osób, które uciekają od tego tematu, zostawiając go „na potem”, a szkoda bo często po rozmowie z odpowiednią osobą okazuje się, że nawet mając mniej możemy oszczędzać.
Tak naprawde trzeba myśleć o zabezpieczeniu dla siebie i bliskich juz od najmlodszych lat, nasza emerytura bedzie nikla wiec mozna sie rozejrzec za ciekawymi ofertami bankowymi, jednak chyba lepszym zyskiem jest wg mnie inwestowanie w bony skarbowe niz w lokaty, wiekszy zysk jest wlasnie przez takie bony, które są na krotszy okres czasu ale mozna robic to czesciej 🙂
Też rozważam IKE lub IKZE, ale póki co odkładam na rachunkach oszczędnościowych. Mam na razie 3 cele: poduszka bezpieczeństwa, konsumpcja (np wyjazd wakacyjny) i przyszłość dziecka. Procenty są naprawdę niewielkie, ale po doświadczeniach z „bezpiecznym” funduszem TFI jestem bardzo ostrożna. Przez 5 lat zgromadzony kapitał jedynie zmalał o pobraną przez bank prowizję, więc w zasadzie na tej inwestycji straciłam, a w tamtym czasie pieniądze mogły sporo zarobić nawet na zwykłej lokacie.
Myślę, że w przypadku IKZE problem polega na tym, że środki można wycofać dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Jeśli chcielibyśmy je wycofać wcześniej to zwróconą kwotę trzeba będzie doliczyć do podstawy opodatkowania za dany rok kalendarzowy. Jakie będą progi podatkowe za 10, czy 15 lat? Czy nie zmienią się zasady opodatkowania wypłaty (obecnie to 10% zryczałtowany podatek) ? Tego nie wiemy, dlatego po analizie plusów i minusów IKZE nie zdecydowaliśmy się na tę formę oszczędzania.
Też dbamy o to, żeby mieć zawsze trochę odłożonych pieniędzy, bo nigdy nie wiadomo, co przydarzy się jutro czy pojutrze. Na ten moment staramy się nie wydawać oszczędności, ale mam nadzieję, że wrócą czasy, kiedy znowu będzie je można powiększać 🙂
Temat, który poruszasz jest bardzo ważny. Uważam, że każdy powinien myśleć o przyszłości dzieci zabezpieczeniu ich sytuacji na przyszłość. My też o to dbamy od pierwszych dni ich życia.
Doszedł czas kiedy myślenie trzeba zamienić na działanie ! Czas ucieka ,dzieci szybko rosną .W sumie tak szybko jak podatki w naszym kraju?
Pytanie w jakiej formie ? Zabezpieczyć i dobrze ulokować oszczędności ??Wpis ten może ułatwić poszukiwania odpowiedniej jednostki .Pozdrawiam
Czyli poród to tylko początek planowania swojego i dziecka życia…potem już tak do końca będziemy się martwić, planować i pragnąć wszystkiego co najlepsze dla naszych pociech… 🙂
Dobrze, ze coraz częściej mamy piszą o pieniądzach. U mnie polityka finansowa jest dopierona etapie porzadkowania. Odkad zalozylam swoja rodzine, zrozumialam jak jest ważna. Wczesniej pieniądze nie byly dla mnie tak istotne, bo nie decydowalam o nich.
Ola, nie chcę siać fermentu, ale nie sądzę, żeby odłożenie jakiejś nawet pokaźnej kwoty zabezpieczyło naszym dzieciom lepszą przyszłość. Już wyjaśniam, o co mi chodzi. Oczywiście posiadanie na dorosły start okrągłej sumki jest super ułatwieniem i wielce pożądaną pomocą dla naszego potomstwa, jednak lepszej przyszłości im nie zapewni. Każde pieniądze kiedyś się wyda (szczególnie łatwo wydaje się pieniądze podarowane), a nawet jeśli odłożymy dzieciom sporo, to do końca życia i tak im to nie wystarczy, i będą przez większość życia musieli radzić sobie sami. Dlatego uważam, że najlepszą inwestycją w dzieci – o czym zresztą wspomniałaś – jest inwestycja w… Czytaj więcej »
U nas w rodzinie jest podobny układ,maz ma etat,a ja pracuje w domu. Eneryrura jest dla mnie abstrakcją, dlatego odkladamy sami,ale od niedawna, bo tak naprawdę dopiero wudeptujemy sobie ścieżki zawodowe i wcześnie nie było mowy o tym,żeby cos odłożyć z karnej pensji ?
Zawsze wydawało mi się, że wszystkie jakieś konta itp. To tylko naciąganie. Niniejsze na IKZE zdecydowałam się już jakiś czas temu, bo wiem, że emerytura z ZUS, to ściema i nie wystarczy mi na życie, a do tego to zabezpieczenie dla całej mojej rodziny. Szkoda, że ludzie w moim wieku o tym nie myślą…
Hm hm hm – to już trzeci wpis na ten temat, który wpada mi w „oczy” w przeciągu kilku dni. Więc albo jest jakaś akcja o której nie wiem, albo Życie daje mi wyraźnie znać, że czas pomyśleć o finansowej przyszłości 😉
No to pomyślę 😀
Długo zastanawiałam się nad tematem przyszłej emerytury oraz zabezpieczenia dla dzieci. Po wpłacie kolosalnej sumy przez ponad 5 lat trwania umowy okazało się, że dokonałam złego wyboru. Choć umowa wyglądała przejrzyście, również mogłam wypłacić w dowolnym momencie zgromadzone środki, to okazało się trudne. W zapewnieniach doradcy miała być wypłata od ręki, w rzeczywistości trzy tygodnie. Nie była to tez kwota zgromadzona tylko znacznie niższa. Po tym doświadczeniu wybrałam inna drogę zabezpieczenia. Poczyniłam inwestycje, która od początku procentuje, daje nam stały dochód i zapewnia zysk w przyszłości.
Mam swojego doradcę i IKZE jest mi znane 🙂
Interesujące dla mnie jest, że ilekroć komuś ze znajomych próbuję podpowiedzieć takie spotkanie to słyszę: „pomyślę o tym za parę lat”, „na razie mnie na to nie stać”.
A przecież to są ludzie w zbliżonym do mnie wieku 30+, zazwyczaj mają 1-2 dzieci i takie same mierne perspektywy na godziwą emeryturę z I i II filaru :/
Dziękuje za ten wpis, tez myślałam o odkładaniu pieniędzy dla syna, ale magazynowanie w skarpecie to nie dla mnie, w czwartek mam spotkanie z agentka, teraz wiem o co zapytać 😉
Temat na czasie. Myślę, że coraz więcej osób zaczyna interesować się ||| filarem. Biorąc pod uwagę niż demograficzny w naszym kraju nie wiadomo co będzie z naszymi emeryturami? A jak już będą to pozostaje pytanie jakiej wysokości? Trzeci filar jest doskonałą alternatywą i zabezpieczeniem nie tylko dla nas ale i naszych dzieci
Jestem dokładnie na tym samym etapie, rozważam co zrobić żeby 500+ jak najlepiej pracowało i umówiłam się w zeszłym tygodniu z doradcą, chętnie porównam oferty.
Twój artykuł dał mi do myślenia, kiedy jest się młodym nie myśli się o przyszłości, myślę, że dzieci wiele zmieniają, wtedy troszczymy się też o kogoś. Poczytam więcej o IKZE i się poważnie nad nim zastanowię. Dzięki:)