17 sty Trendy w fitnessie 2017
Każdego roku z niecierpliwością czekam na ogłoszenie trendów w fitnessie, które pokazują kierunek zmian w tej dziedzinie, ale też to, że coraz więcej osób świadomie podchodzi do aktywności sportowej i wyboru form ruchu dostosowując je do własnych możliwości i potrzeb. To jeden z moich ulubionych tematów, ponieważ jak wiecie uwielbiam fitness i zawsze z dużym zainteresowaniem śledzę nowości w tej branży. Lubię też wracać do poprzednich lat i zerknąć czy rzeczywiście przewidywania się sprawdziły.
Prognozy na rok 2015 znajdziecie TU, a na 2016 TU. Trendy w fitnessie 2017 koncentrują się nie tylko na tematach dotyczących aktywności fizycznej, ale też stylu życia, na który składa się przecież znacznie więcej elementów.
Live-streaming
To co było jeszcze niedawno nowością na kanałach społecznościowych, teraz zawita do klubów sportowych. Treningi live, czyli „na żywo'”, co właściwie już się dzieje za sprawą Instagram Stories, Snapchata, a przede wszystkim Facebook Live, staną się popularną formą transmisji treningu. Nasuwa się pytanie: Ale po co? Cóż, to co jedni chętnie oglądają, inni muszą im to pokazać. Poza tym dzięki temu trendowi będzie można ćwiczyć online z największymi gwiazdami świata fitnessu i to w zaciszu domowym.
Medytacja
Temat, do którego wciąż nie dojrzałam. Pomimo niewątpliwej popularności medytacji od lat i jej korzystnego wpływu na nasze funkcjonowanie, u mnie wciąż pozostaje na dalekim miejscu moich potrzeb. Wprawdzie oczyszczenie umysłu z nagromadzonego stresu, emocji i przeżyć czy poprawa koncentracji przyda się każdemu, ja stosuję zupełnie inne metody wyciszania się i wsłuchiwania we własny organizm. Niemniej jednak zajęcia z medytacji mają ponoć przybrać w tym roku na sile.
Hot joga
Bliska medytacji joga również nie cieszy się u mnie popularnością. Nadal nie mogę się do niej przekonać, choć wiele razy próbowałam. Tym bardziej hot joga, czyli joga w wysokiej temperaturze, przeprowadzana w saunie lub pomieszczeniu z grzewczymi lampami jest dla mnie nowością i zaskoczeniem. Za sauną również nie przepadam – 41 stopni w niewielkim pomieszczeniu to rozrywka nie dla mnie – źle się w niej czuję, w związku z tym nie potrafię się w niej należycie odprężyć. Niewątpliwymi zaletami hot jogi jest to, że oprócz spalania kalorii (podczas jednej sesji można spalić nawet ponad 1200 kcal!), pozwala ona mięśniom lepiej się rozluźnić, łagodzi bóle kostno-stawowe, zwiększa energię, reguluje prace układu hormonalnego, obniża ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, umożliwia pozbycie się z organizmu toksyn na skutek otwierania się porów i wydzielania potu.
Trening funkcjonalny
Podobnie jak w 2016 roku dużym powodzeniem nadal będzie cieszył się trening funkcjonalny polegający na naśladowaniu ruchów, które wykonujemy na co dzień, ale w szybszym tempie i z wieloma powtórzeniami. Ćwiczenia mają za zadanie zwiększyć możliwości ruchowe angażując wszystkie partie ciała z wykorzystaniem takiego sprzętu jak: taśmy TRX, sztangielki, worki bułgarskie, sprzęt do boksu, piłki lekarskie, worki z piaskiem, drabinki koordynacyjne, kettlebells, piłki BodyBall. Poprzez takie ćwiczenia jak zwisanie, obroty, ciągnięcie, przysiady czy pchanie trening funkcjonalny rzeźbi sylwetkę rozbudowując masę mięśniową i poprawiając ogólną kondycję. Pomaga też w treningu mięśni głębokich.
Trening hybrydowy
Trening łączący zalety ćwiczeń siłowych oraz cardio poprawia metabolizm, powoduje spalanie tłuszczu i zwiększenie masy mięśniowej angażując wiele grup mięśni jednocześnie. Ważną rolę odgrywa tu intensywność i odpowiednia technika. Ze względu na potencjalne kontuzje nie jest jednak przeznaczony dla amatorów, lecz osób obytych z siłownią i znających podstawy treningu siłowego.
Boks, a właściwie aerobox
Trening bokserski to nie tylko intensywne spalanie kalorii, ale też skuteczne oderwanie się od problemów dnia codziennego, walka ze stresem, wyrzucenie z siebie złych emocji i stanów lękowych. W połączeniu z ćwiczeniami aerobowymi daje fantastyczny trening w postaci aeroboxu, o którym rozpisywałam się TUTAJ. W aeroboxie jestem zakochana odkąd spróbowałam go po raz pierwszy na fitness campie.
HIIT (High Intensity Interval Training)
Intensywny trening interwałowy to trening polegający na cyklicznej zmianie intensywności ćwiczeń. Dynamiczne ćwiczenia typu szybki bieg, przysiady, skakanki, burpeesy przeplatane są wolniejszymi typu marsz, skłony, rozciąganie. To krótki trening trwający około 20 minut, ale dający doskonałe rezultaty w postaci spalania tkanki tłuszczowej, wzmocnienia ciała i kondycji oraz poprawiający ogólną sprawność i psychomotorykę.
Poranne party
To Wam się spodoba – poranna impreza taneczna przed wyjściem do pracy. Ćwiczysz tańcząc w rytm dynamicznej muzyki od 6:30 do 10:30 rano, po czym delektujesz się organiczną kawą lub warzywnym smoothie zakańczając tę poranną aktywność rozciąganiem się na jodze. W wielu krajach poranne party przyjęło się jako forma przebudzenia. Zabawa zapoczątkowana w Londynie 3 lata temu zatacza coraz szersze kręgi na świecie, czy przyjmie się w naszej kulturze? Śmiem powątpiewać, ale będę śledzić z uwagą.
Adaptogeny
Po super foods, przyszedł czas na adaptogeny, czyli naturalne składniki zwalczające stres i wzmacniające nasz układ odpornościowy. Składają się na nie właśnie super foods, zioła i warzywa korzeniowe, które mamy podobno używać w nowym roku na potęgę. W 2017 będziemy kierować się zasadą EatClean – jedz czysto, naturalnie i bez chemii. Chemia jest passé.
Fleksitarianizm
Jakość dzisiejszego jedzenia, szczególnie wędlin i mięsa skłania coraz więcej osób do przejścia na dietę wegetariańską czy wegańską lub przynajmniej ograniczenie w dużym stopniu produktów zwierzęcych. Świadomość tego, że mięso nie jest jedynym i najlepszym źródłem białka zwiększa zainteresowanie produktami roślinnymi. W 2017 rynek zrewolucjonizują proteinowe produkty z konopii będące doskonałym budulcem dla mięśni osób pragnących ograniczyć produkty zwierzęce. Fleksitarianizm to sposób odżywiania, który bazuje na warzywach i innych produktach roślinnych, a tylko od czasu do czasu dopuszcza spożywanie mięsa i ryb. Ma pomagać w spadku masy ciała, chronić przed nowotworami, cukrzycą i chorobami układu krążenia. Zdrowy rozsądek podpowiada, że to dobre rozwiązanie.
Chińskie bańki
W pierwszej chwili skojarzyły mi się z bańkami z dzieciństwa. Pokochałam naturalną żywność, uczę się stosować naturalne kosmetyki, lubię wszystko co bliskie naturze, włączając w to niektóre (!) metody leczenia, natomiast chińskie bańki jako naturalny sposób na przeziębienie przerażają mnie tak samo jak wiele lat temu. Do tego mają być stosowane w celu zwalczania cellulitu, ujędrniania skóry czy jako forma masażu. Co kto lubi. Próbowałam chińskich baniek i jakoś nie przypadły mi do gustu pomimo, że jest to jedna z najbardziej naturalnych form leczenia czy regeneracji, szczególnie przy takich dolegliwościach jak bóle kręgosłupa, stawów, nerwobóle, problemy z ukrwieniem czy dolegliwości mięśniowe. Może się przekonam.
Kolagen
Kolagen nadal w modzie. Trochę za mało doceniany, w tym roku ma się pojawić nie tylko w kosmetykach, ale też wodzie, napojach i odżywkach białkowych. Mocne paznokcie, zdrowe włosy i wygładzona, odpowiednio nawilżona skóra to efekt działania kolagenu wewnątrz organizmu zwanego także eliksirem młodości.
Z powyższego zestawienia widać, że nastąpił powrót do tradycyjnych sposobów dbania o ciało, kondycję i samopoczucie. Ważne jest nie tyle dążenie do idealnej wagi, ile prowadzenie zdrowego stylu życia, na które składa się nie tylko aktywność fizyczna, ale też sposób odżywiania się i funkcjonowania na co dzień. Nie bez znaczenia i wpływu na naszą motywację pozostają nowoczesne urządzania typu smartfony, smartwatche czy smartbandy, które pozwalają nam monitorować nasze wyniki sportowe mobilizując nas do ich poprawienia, ale też powstrzymując nas od zrobienia sobie krzywdy.
Spodobały Wam się trendy w fitnessie 2017? Według mnie mają sens i idą z duchem czasu, jeśli chodzi o nasz styl życia. Stres, pośpiech, złe emocje i nastroje, osłabiona odporność i coraz większa potrzeba bycia jak najbliżej natury najwyraźniej stały się inspiracją do stworzenia trendów na kolejny rok.
Inspiracje i źródło: Elle, Newsweek, ofeminin.pl, fit.pl
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może się komuś przydać, będzie mi bardzo miło, jeśli go skomentujesz lub/i udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedź Twittera.
[…] jestem w stanie udowodnić mu, że boom na jogę pod różną postacią typu hot joga, dążenie do minimalizmu, praktykowanie uważności czy dieta bezglutenowa u osób, […]
Bardzo ciekawe „dyscypliny” 😉 Od razu moja uwaga skupiła się na nazwie: hot joga – zaintrygowało mnie co to jest. Niestety mimo, że lubię jogę i lubię ciepło to połączenie raczej nie byłoby dla mnie. Chyba pozostanę przy tradycyjnej jodze 🙂
No chyba, że jako fanka jogi jednak spróbujesz tej nowości 🙂
Obawiam się, że wysoka temperatura i ćwiczenia fizyczne w moim wykonaniu nie idą jednak w parze 🙂
Też źle to znoszę. Treningi w upale to dla mnie koszmar i słaba wydajność czego nie lubię.
Dopiero tutaj dowiedziałam się, co to jest ten HIIT – wszyscy o tym piszą, a ja jestem czasami zbyt leniwa na googlowanie 🙂 I treningi na żywo są super, ale najczęściej kończę na oglądaniu, są z reguły w godzinach, w których muszę pracować, a nie trenować 🙁
Nie moj temat, ale odwiedzilam 😉
Po przeczytaniu zestawu mam takie wrażenie, że znudzone społeczeństwa Europy Zachodniej wymyślają „cuda”, aby tylko czymś zaciekawić, przebić się przez szum reklamowy. Takim kompletnie dla mnie niezrozumiałym „cudem” jest hot joga. Ani to nie ma nic wspólnego z największymi korzyściami, jakie daje uprawianie jogi, ani z korzyściami jakie uzyskuje się chodząc do sauny. Jestem ciekaw, jakie skutki niesie dla serca? Moje marudzenie nie sprawi, że dziwaczne trendy nie zaczną pojawiać się co kilka miesięcy – czekam teraz na boksmedytację i jogę w komorach do krioterapi 🙂 Do medytacji też mi nie jest się łatwo przekonać, ale przeczytałem ostatnio badania, że… Czytaj więcej »
Moje pierwsze wrażenie jest podobne, ale potem czytam i widzę, że to co u nas jest nowością, gdzie indziej przyjęło się i fajnie działa, choć zapewne są jakieś wyjątki. Wystarczy spojrzeć na trendy za poprzednie lata (załączyłam je na początku artykułu), żeby wysnuć wniosek, że nie wszystko co wymyślone ludzie „kupią” w ciemno. Niemniej jednak to co podoba mi się w tegorocznych trendach i co zwraca wyłącznie moją uwagę to to, że kładziony jest nacisk na zdrowy styl życia włączając w to różne formy ruchu, ale też aspekt zdrowego jedzenia i stosowania jak najbardziej naturalnych produktów. Przy prognozach, które wykazują,… Czytaj więcej »
Nie sądzę, żeby bikram yoga była „cudem”. Oczywiście trzeba najpierw sprawdzić, jaki jest stan naszego zdrowia, zwłaszcza zaś układu sercowo-naczyniowym, jednak należy pamiętać, że 41 stopni to w niektórych rejonach świata nic dziwnego, a i u nas coraz częściej zdarzają się temperatury około 37 stopni. Warto poczytać więcej na przykład tutaj: http://www.bikram.pl/index.php
Dla mnie traktowanie jogi, jako wyłącznie gimnastyki jest w pewnym sensie „cudem”. W 41 stopniach naprawdę cierpię, już w mieszkaniach gdzie jest temperatura powyżej 24 stopni jest mi za gorąco, a co dopiero ćwiczyć w takich warunkach. Jeżeli nie mam problemu z sauną czy łaźnią parową, chociaż sauna jest nie dla każdego, to obawiam się, że bikram joga niekoniecznie musi być bezpieczna. Lecz to tylko moja prywatna opinia, nie pretendują do miana specjalisty 🙂
Myślę, że osoby mieszkające w dużo cieplejszym klimacie niż my nie traktują jogi wyłącznie jako gimnastyki i ja też jej tak nie traktuję. Co do bezpieczeństwa bikram jogi, najpierw musiałabym znaleźć konkretne badania, które potwierdzają ryzyko. Rzecz jasna, osoby o złej kondycji zdrowotnej nie powinny jej uprawiać. Myślę tylko, że nie ma co porównywać bikram jogi do wyimaginowanej jogi w komorach do krioterapii ;). Trzeba pamiętać, że w wyższych temperaturach mięśnie zyskują większą elastyczność, dzięki czemu zabezpieczamy się przed kontuzją. I mówi to osoba, która szczerze nienawidzi lata i męczy się niemiłosiernie, gdy na zewnątrz jest więcej niż 25 stopni… Czytaj więcej »
Kocham lato i jego ciepło, ale zbyt wysokie temperatury uniemożliwiają mi uprawianie jakiegokolwiek sportu na zewnątrz. Na dzień dzisiejszy, niezależnie od potencjalnych zalet hot jogi, zupełnie nie widzę siebie w tej formie gimnastyki. Czytałam o tym, że wysokie temperatury rzeczywiście zabezpieczają przed kontuzjami, a zarówno sauna jak i joga są polecane, więc niech korzystają z niej ci, którzy dobrze czują się w jednym i drugim.
Miło poznać osobę, która nie lubi upału, niemal wszyscy deklarują miłość do ciepłych krajów :-). Lubię ćwiczyć jogę i chociaż nie odnoszę zbyt wielkich sukcesów (zdecydowanie brakuje mi regularności), to zdumiewa mnie wysyp różnych rodzajów jogi, które z oryginałem mają coraz mniej wspólnego, stąd zbyt sarkastyczna reakcja na hot jogę. Moje przypuszczenia co do do możliwych ubocznych skutków bikram jogi wynikają z tzw. chłopskiej logiki, która jest miernikiem mocno niedoskonałym. Po pierwsze wiem, że przegrzewanie raczej osłabia organizm i sprzyja infekcjom, po drugie nawet mieszkańcy ciepłych krajów, gdy zrobi się zbyt gorąco, to nie oddają się ćwiczeniom fizycznym, tylko zasłużonej… Czytaj więcej »
Większym zagrożeniem jest ćwiczenie jogi w zimnych pomieszczeniach, z przeciągami, niż w za ciepłych 🙂 Prawdziwa hot yoga w profesjonalnych salach, prowadzona przez odpowiednie osoby, jest świetna.
Tak wynika z moich osobistych doświadczeń i bardzo długiej praktyki fitnesowo- taneczno-sportowej.
Ale każdy musi znaleźć swój styl i rytm:) Tylko bezpiecznie dla organizmu, to najważniejsze! 🙂
Czytałam o wielu korzyściach jakie daje bikram joga, ale nie śmiem dyskutować na temat ich zasadności, bo ta dyscyplina po prostu omija mnie szerokim łukiem. Tak czy inaczej osoba ją praktykująca, podobnie zresztą jak w przypadku każdej innej dyscypliny, powinna wziąć pod uwagę stan swojego zdrowia i predyspozycje do wykonywania tych ćwiczeń.
O rety!! Nie miałam o takich dyscyplinach pojęcia 🙂 Jestem jednak „zacofana” w pewnych dziedzinach i twardo trzymam się swojego rodzaju aktywności 🙂
Bikram yoga jest rzeczywiście coraz popularniejsza, podobno ćwiczy ją sam prezydent Obama ;). W mojej okolicy nie ma szkoły, gdzie bikram byłby praktykowany, a mam też podobnie jak Ty, to znaczy trudno mi znieść te zabójcze temperatury ;). Niemniej jednak, jogi nigdy nie powinno się ćwiczyć w zupełnie zimnym pomieszczeniu, łatwiej wtedy o kontuzję.
Świetny artykuł, sporo się dowiedziałam, szczególnie zazkoczyła mnie hot joga ;). Ja akurat jestem zwolenniczką jogi i medytacj, zobaczymy! 🙂 pozdrawiam!
Ja nie nadążam za tymi trendami – u mnie piłka, bereciki i guma… a no i chińskie bańki.
Medytacja by się przydała, ale cos ostatnio nadpobudliwa jestem i to chyba nie dla mnie 🙂
Hot joga to według mnie jedyna bezpieczna metoda uprawiania jogi 🙂 Najgorsze, co można sobie zafundować, to joga w zimnym pomieszczeniu z przeciągami. Nikt mnie nie przekona, że to jest dobre i zdrowe 😉 W Polsce ciągle mamy namiastki gorącej jogi. W USA są specjalne sale, ze specjalnymi posadzkami, odpowiednią wentylacją. Temperatury sięgają 40 st. C i jest po prostu super. Nawet połączenia jogi ze „sculpt”, „barre”, „power” są świetnymi zajęciami i naprawdę nie spotkałam się z przypadkami, żeby komuś robiło się niedobrze. Inna sprawa, że treningi są bardzo mądrze prowadzone przez profesjonalistów. Trendy na zdrowie szeroko pojęte, naturalną, organiczną… Czytaj więcej »
Ja wierzę, że ta teoria zostanie jednak wdrożona i wykorzystana w praktyce. Może to kwestia środowiska, w którym przebywam, ale od jakiegoś czasu widzę wiele osób zmieniających swoje nawyki, zwracających uwagę na jakość produktów, które kupują, świadomie odżywiających swoje dzieci, kładących nacisk na aktywność sportową. Być może dlatego odnoszę wrażenie, że idziemy w dobrym kierunku. Chciałabym się nie mylić.
Widzę, że hot joga nie jest Ci obca 🙂
Jak najbardziej kierunek słuszny:) Zastanawiam się czasami tylko, czy to trochę nie tak, jak z byciem fit. I ciągle około 8% tego samego społeczeństwa się w tym obraca. Swoją drogą, muszę sięgnąć do jakiś aktualnych statystyk, jeśli istnieją 🙂 . Może znasz 🙂 ?
Na przykładzie obserwacji podejścia rodziców i dyrekcji do żywienia dzieci w szkole, mam takie mieszane odczucia. Teoria się bardzo rozjeżdża z praktyką właśnie. Ale walczę dzielnie 😉 Nic to, że niektórzy mogą brać mnie za opętaną, trudno 🙂
O tak, hot yoga rules 🙂
Hot joga mnie zainteresowała. Do zwykłej jogi przekonywałam się parę lat, ale przyszedł mój czas:) Zaskoczyło mnie poranne party, lubię tańczyć, ale zaczynanie dnia od imprezy jakoś mi nie leży;) Obawiam się, że nie byłabym się w stanie skupić już na żadnym zadaniu. Fajny wpis:)
A ja obawiam się, że po takim porannym przebudzeniu, niewielu osobom chciałoby się iść do pracy 😀
O rety.. o połowie tych terminów w życiu nie słyszałam!
Joga, czy jakakolwiek aktywność w saunie, w tak dużej temperaturze zdecydowanie u mnie, by nie przeszła. Wszystkie trendy, choć nie nazwane fachowo także zaczęłam zauważać. Szczególnie oglądając właśnie strony internetowe, vlogi etc.
Fleksitarizm mimo dość kosmicznej i zdecydowanie zbyt medialnej nazwy brzmi dobrze. Sama nieświadomie stosuję się do podobnych zasad i uważam, że mają one prawo przyjąć się wśród ludzi.
I mnie ten trend ucieszył, bo również stosuję fleksitarianizm od kilkunastu miesięcy i muszę przyznać, że bardzo mi odpowiada. Myślę, że w ogóle te trendy wpisują się w nasz styl życia i to, że ludzie coraz bardziej świadomie podchodzą do wszystkich aspektów, które się na niego składają.
Poranne party mi się podoba 😀 Choćby takie kameralne, we własnym domu 😉
Poranne party! Takie trendy ja lubię! Zumbą kończę dzień. Mogłabym też zumbą dzień zaczynać. A gdyby jeszcze wliczało się to w czas pracy, to mogłabym iść na zumbę w przerwie na lunch. Życie idealne ?
Aż tak kochasz zumbę? 🙂 No cóż, jest świetna, a energia, którą daje wystarcza na bardzo długo. Próbowałam zumby nie raz, ale muszę przyznać, że ciągnie mnie bardziej do innych aktywności fitnessowych.
Zdecydowanie zumba to moja ulubiona forma aktywnego spędzania czasu. Właśnie na nią pędzę 🙂
Gdzie Ela chodzisz na zumbę?
Do Fitness for ladies na Dworcowej – tu mam najbliżej 🙂