16 lis Zdrowe wody smakowe. Moje sposoby na picie wody jesienią i zimą
Picie wody latem to żadna sztuka, gorzej w chłodnych miesiącach roku, kiedy nasz organizm domaga się raczej rozgrzewających napojów. Ja również je piję i to w dużych ilościach. Kawy wprawdzie ograniczam do dwóch sztuk dziennie, a herbaty staram się pić zielone, białe i czerwone, ale jest taka jedna pokusa, która nazywa się Earl Grey. Jako jedyną muszę ją niestety lekko dosłodzić. Zwykle używam ksylitolu, cukru trzcinowego lub miodu, ale Earl Grey’ka smakuje mi wyłącznie z odrobiną białego cukru.
„Moje ulubione rozgrzewające herbaty i kawy na chłodne, jesienne dni”
Chcąc uniknąć picia zbyt dużej ilości herbat i chociażby dla urozmaicenia, piję także wody smakowe własnej roboty. Latem przygotowuję podobne tyle, że dodaję do nich kostki lodu np. arbuzowe. Natomiast jesienią i zimą owoce i zioła zalewam ciepłą, przegotowaną wodą, która dodatkowo wyciąga aromat dodatków. Nie używam wrzątku, żeby zachować jak najwięcej witamin i czasem korzystam z mrożonych owoców, bo te jak wiadomo mają więcej witamin i są bardziej bezpieczne niż te, które jadą do nas przez pół świata.
Poniżej przedstawiam Wam swoje sposoby na picie wody jesienią i zimą, a są nimi:
ZDROWE WODY SMAKOWE DOMOWEJ ROBOTY. 7 PRZEPISÓW
Woda sama w sobie to zdrowie, ale kiedy na dworze chłód nie zawsze mamy na nią ochotę. Dobrym rozwiązaniem jest woda smakowa, czyli woda z dodatkiem owoców, które przecież już same w sobie ją zawierają. Nigdy nie kupuję sklepowych wód smakowych, ponieważ zawierają ogromne ilości cukru, a ich smak wydaje mi się zbyt sztuczny. Zdecydowanie wolę wodę domowej roboty. Do najczęściej przeze mnie przygotowywanych należą:
- woda o właściwościach rozgrzewających z maliną, mandarynką, pomarańczą, ananasem lub winogronem z dodatkiem świeżej mięty lub rozmarynu
- woda wzmacniająca odporność z dodatkiem jabłka, soku malinowego, goździków, laski cynamonu
- woda do zadań specjalnych, czyli naturalny sposób na ból głowy (zamiast przeciwbólowych tabletek) to zalany ciepłą wodą świeżo obrany imbir i plastry cytryny w dużej ilości. Opcjonalnie można dodać świeżą kolendrę. Przy okazji wzmacniamy odporność i zastępujemy kolejną kawę, bo ta woda pobudza również nasz umysł.
- orzeźwiająca woda z dodatkiem zielonego grejpfruta Luz, limonki lub kiwi i listów mięty
- woda na mocne serce i odporność – sok z czarnego bzu, czerwone owoce (jeżyny, jagody, porzeczka, malina), świeża mięta
- woda dla koneserów z suszoną śliwką i jabłkiem oraz anyżem (to moje ostatnie odkrycie. Edit. Woda na drugi dzień robi się słodka, a owoce nie fermentują)
- i woda, którą wymyśliłam dzisiaj, a która ładnie pachnie i zawiera to co lubię, czyli liczi i świeżą bazylię
APLIKACJA W TELEFONIE
Jeśli macie problem z piciem wody, pomocna bywa też aplikacja w telefonie, która przypomina o jej regularnym piciu.
Hydro Coach – pij wodę, Hydro pij wodę, Water Time Pro – Czas do wody to nie tylko kalkulatory, które obliczą i zasugerują Wasze dzienne zapotrzebowanie na wodę biorąc pod uwagę takie parametry jak wiek, waga i aktywność ficzyna, ale też dzienniki, które pozwolą Wam monitorować swoje postępy i osiągać ustalone cele. Wystarczy ściągnąć apkę na telefon i używać nawet bez rejestracji. Musicie tylko wiedzieć, że aplikacje bezlitośnie pokazują Wasz codzienny cel, a także ilość wody, która nie została zgodnie z założeniem wypita.
TABELA WODY „TYDZIEŃ DLA ZDROWIA”
Przygotowałam dla Was tabelę, w której możecie zaznaczać ilość wypitej wody w poszczególne dni tygodnia. Taka prosta tabela pomaga w kształtowaniu nawyku picia wody, ale różni się tym od aplikacji w telefonie, że nie możesz jej wyłączyć i tym samym zapomnieć o szklance wody. W dodatku po miesiącu jej stosowania nie będzie Wam już potrzebna ani aplikacja w telefonie ani nawet tabelka, bo sami będziecie pamiętać o odpowiednim nawodnieniu. Tabela do wydruku w PDF-ie jest tutaj -> tydzien dla zdrowia.
WYZWANIA
Jeśli chodzi o kształtowanie prawidłowych nawyków, w tym picie wody w odpowiedniej ilości, motywująco działa podejmowanie różnego rodzaju wyzwań. Takie wyzwanie można wymyślić samemu (KLIK) lub dołączyć do wyzwań organizowanych np. przez producentów wody (KLIK). Zwykle efekt jest taki, że po wyzwaniu nie zauważamy, kiedy nauczyliśmy się regularnie pić wodę, a przy okazji dobrze się przy tym bawiliśmy.
AKTYWNOŚĆ SPORTOWA
Choć wymieniam ją na końcu, to ona właśnie sprawia, że wodę piję najchętniej. Wysiłek fizyczny, a tym samym utrata wody poprzez pocenie się powoduje, że wodę piję przed i po treningu sportowym w ilości większej niż w dni, kiedy nie ćwiczę. Zatem wniosek jest prosty. Uprawiajmy sport, bo ten w naturalny sposób „wymusza” na nas picie wody.
WZÓR DLA DZIECI
Ten kto jest rodzicem ten wie, że dzieci patrzą nam na ręce i nas naśladują. Naśladują też rówieśników, którzy kupują nektary i sklepowe wody smakowe, dlatego tak ważne jest kształtowanie prawidłowych nawyków w domu już od najmłodszych lat. Jednak nie teoria jest tu najważniejsza, tylko praktyka i pokazanie dziecku, że praca nad nawykami daje efekty wtedy, kiedy jesteśmy konsekwentni i przekonani co do słuszności sprawy. Zdarza się, że sięgnę po coś innego niż woda, bo mam akurat na to ochotę, ale moje dzieci widzą, że dbanie o swoje i ich zdrowie jest moim nadrzędnym celem, dlatego zachęcam je do przygotowywania zarówno zdrowych posiłków, jak i napojów razem ze mną.
Na co dzień piję głównie wodę przegotowaną z dodatkiem owoców i ziół, na treningi zabieram ze sobą naturalną wodę mineralną, natomiast moje dzieci najczęściej korzystają z wody z kranu. Z czystej ciekawości spróbuję zmierzyć ilość wody wypijanej przez nie i przeze mnie, choć będzie to o tyle utrudnione, że większość dnia spędzają poza domem w przedszkolu i szkołach.
A jak wygląda u Was picie wody jesienią i zimą? Pamiętacie o tym, że pijąc wodę nie tylko poprawiamy swoje samopoczucie i nawilżamy organizm, ale też przyspieszamy swój metabolizm, wypłukujemy z organizmu toksyny, poprawiamy trawienie, redukujemy cellulit, regulujemy temperaturę ciała i poprawiamy wydolność organizmu podczas wysiłku? Sporo tego, więc jak odmówić sobie picia wody? No jak? 😉
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Wam się ten artykuł lub uważacie, że może kogoś zainteresować, będzie mi bardzo miło jeśli go skomentujecie lub/i udostępnicie dalej. To wyraz uznania dla mojej pracy i zaangażowania, a także sprawienie mi ogromnej radości.
Jeśli chcecie być na bieżąco z kolejnymi wpisami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, zapraszam do polubienia Esencji na Facebooku, zajrzenia na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedzenia Twittera.
Mam w domu zamontowany bezbutlowy dystrybutor Waterpoint system, który idealnie sprawdza się zarówno latem jak i zimą. W lecie mam zimną wodę, a dzięki możliwości podgrzewania wody, w okresie jesienno-zimowym woda jest gorąca, idealna na herbatę.
Ale ja mam problem z piciem wody ogólnie. Dlatego kombinuję, żeby miały jakiś smak. Ostatnio dodaję kroplę olejku eterycznego o smaku cytryny, limonki albo mięty pieprzowej. Smakuje o niebo lepiej i jest zdrowa.
Picie odpowiedniej ilości wody jest dla mnie priorytetem! <3
Kiedyś miałam z tym problem, jednakże aktywność fizyczna i miłość do ćwiczeń zmieniła także moje myślenie dotyczące wody i sposobu odżywiania się.
Pozdrawiam!
Tak właśnie to działa, że obie te rzeczy idą w parze.
Woda niegazowana, cytryna i mięta to co kocham najbardziej 😉
Ja najbardziej lubię klasykę, czyli cytrynę i miętę:)
Super propozycje dla osób, które mają problem z wypiciem takich ilości samej wody 😉 Ja jednak pozostanę przy zwykłej naturalnej, smakuje mi najlepiej 😉
To super, bo nie wszystkim przychodzi do z łatwością.
Na Twojego bloga, to już wpadam od jakiegoś czasu 😉 Świetne masz zdjęcia i treści. Ja cały czas nad tym pracuję. A właściwie, to chyba cały czas się do tego zabieram- o zdjęciach mówię. Treści cały czas się uczę…. O zgrozo! Wody smakowe własnej roboty, też królują w moim domu. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pomalutku, powolutku, byleby do przodu 🙂 Trzymam za Ciebie kciuki i dzięki, że wpadłaś.
Bardzo fajny, ciekawy post. Muszę wypróbować przepisy :). Zaskoczyły mnie arbuzowe kostki, nie pomyślałam o czymś takim. Ja przyrządzam sobie jesienią i zimą wodę z pigwą zebraną z własnego krzaczka. Pozdrawiam!
Na kostki to mam super pomysł na lato, ale to musi jeszcze zaczekać 😉
moje dziecię pije praktycznie tylko wodę. Ewentualnie herbatkę. I nie to, że mamy jakiś reżim czy coś, tylko zwyczajnie lubi. Ja podczas treningu wypijam spokojnie 2 litry wody. Daję radę;P
A w jakim wieku masz dziecko, bo coś czuję, że małe, a te najlepiej wiedzą co dla nich dobre? Gorzej jak wchodzą w „dorosłość” przedszkolną i szkolną, a tam słodziutkie kompociki, soczki, przesłodzone herbatki, etc 😉
Imbir + cytryna + miód to obowiązkowy element naszego rodzinnego śniadania. Jak zapomnę zrobić, to dzieci się domagają 🙂 I to niezależnie od pory roku.
Pięknie. Ja uwielbiam tę wodę z imbirem i cytryną. Też nią zaraziłam swoje dzieci, z tą różnicą, że nie dodajemy do niej miodu.
Staram się pić więcej wody, ale w jesienno-zimowym okresie trochę słabo to wygląda, ale staram się! A rano zawsze wlatuje woda z cytryną, teraz również z imbirem 🙂
Ja kiedyś wody w ogóle nie piłam poza czasem, kiedy ćwiczyłam. Teraz właśnie m.in. dzięki wodom smakowym nauczyłam się pić ją regularnie.
Jakie ciekawe mieszanki!!! O bazylii bym nie pomyślała 🙂 Staram się pic więcej wody ze względu na moje migreny, ale często zapominam,a wieczorem czuję ten brak 🙁
Bardzo współczuję Ci migren. Miałam chyba raz w życiu i słabo sobie z tym radziłam. Coś okropnego. Pij tę wodę, pij jak najwięcej 😉
O to ten przepis na ból głowy będę musiała zapamiętać. Po operacji często kładę się do łóżka żeby dać odpocząć kręgosłupowi od kul ortopedycznych… i po chwili zaczyna boleć mnie głowa :/ dziwna sprawa
A przypadkiem ten ból głowy to nie od znieczulenia? Zdarza się po operacjach.
Rzecz jasna zacząć dzień od ciepłej wody z cytryną i imbirem nie zaszkodzi, choć najbardziej tu chodzi o nawodnienie organizmu.
Bardzo możliwe, że jeszcze jakaś chemia ze mnie została. Atakują coraz rzadziej na szczęście 🙂
Ja co prawda nie mam problemów z piciem wody, ale takie domowe wody smakowe są idealnym rozwiązaniem, dla tych którzy nie mogą się do picia wody przekonać 🙂 U mnie woda z cytryną i miętą to już codzienność 😀
No właśnie ja miałam problem z piciem wody, pomimo dużej aktywności sportowej. Musiałam ten nawyk w sobie wypracować i trochę mi to zajęło czasu, ale było warto.
smakowicie 🙂
Po pierwsze piękne zdjęcia! A po drugie, wody smakowe własnej roboty to wspaniała rzecz. U nas króluje woda z cytryną i woda z sokiem z malin domowej roboty 🙂
Dziękuję.
Sok z malin domowej roboty też super sprawa. Ja kupuję te bio, a często dostaję też od znajomej, która robi go samodzielnie.
Wodę pijam tylko latem ale po przeczytaniu twojego tekstu zacznę pijać też zimą. Zapisałam sobie link do Twojego tekstu i będę testować proponowane przepisy
Polecam gorąco. Zimą nasz organizm i skóra również potrzebują nawodnienia ze względu na ogrzewanie i suche powietrze.
Spodobał mi się pomysł na wodę z liczi -nigdy nie piłam 🙂 Aplikację sobie zainstaluję, bo mam problem z piciem wody 😛
Aplikacja pomaga, bo ustawiony czas szybko mija i zwykle zapominamy o piciu wody 😉
Liczi i bazylia są fajną opcją, bo mogą pozostać na dłużej w wodzie, która nie nabiera gorzkiego smaku tak jak w przypadku cytrusów.
Super pomysł z wodami smakowymi. Do tej pory raczej skupiałam się na wodzie z cytryną ale zmotywowałaś mnie do experymentów:))
Eksperymenty są super! I smaczne 😉
To prawda, ja zawsze zapomnę o piciu jak obok mnie nie stoi akurat butelka, ale ostatnio używam też aplikacji-przypominajki. Dostałam na urodziny specjalną butelkę, do której można wrzucić owoce i pachnące zioła, także z chęcią skorzystam z Twoich przepisów (na myśl o soku z czarnego bzu, czy mailnowym już nie mogę się doczekać :D).
Ja też ostatnio dostałam na jednym z warsztatów cudowny bidon, którego design aż zachęca do używania, więc stoi sobie to cudo na biurku przy komputerze i spełnia swoją rolę, a ja testuję kolejne przepisy 😉
Fajne przepisy może i z niektórych skorzystam. Ja osobiście wolę cisowianke lekko gazowaną i czasem dodaję do niej jakiegoś cytrusa czy inny owoc. Staram się pić zalecaną ilość wody a teraz znalazłam perlage w puszcze więc taka pojemnosć mi odpowiada bo spokojnie miesci się nawet w mniejszej torebce. Dzieciom też staram się dawać do picia wodę mineralną.
Ale w puszce to chyba tylko gazowana, co? Ja nie przepadam za gazowanymi napojami.
Nie perlage jest wodą musującą więc bąbelki są dużo mniejsze a co za tym idzie jest delikatniejsza niż woda gazowana 🙂
No tak, to powinnam pamiętać z reklamy 😉
Suszona śliwka, anyż mnie zaintrygowały. Bardzo ciekawe przepisy, zwłaszcza na ten czas, kiedy pić się chce mniej
Z tą suszoną śliwką, jabłkiem i anyżem jest fajna sprawa o tyle, że następnego dnia robi się z niej niemalże kompot przypominający ten wigilijny 🙂 Reszty wód nie polecam zbyt długo przetrzymywać 😉
A ja mam właśnie problem z piciem wody 🙁 Zapominam o tym po prostu i często łapię się za głowę uświadamiając sobie wieczorem, że oprócz kawy właściwie niewiele więcej wypiłam 🙁 wiem, wiem masakra. Ta aplikacja jest chyba dla mnie stworzona.. a z tych smakowych wód najbardziej zaintrygowała mnie ta z imbirem i cytryną. Na pewno wypróbuję.
Spróbuj koniecznie, bo ta którą wspomniałaś jest i moją ulubioną i wypijam ją naprawdę w sporych ilościach.
Kiedyś, podobnie jak Ty, zapominałam o regularnym piciu wody, bo jej po prostu nie lubiłam. Na szczęście udało mi się zmienić ten nawyk.
Apka może Ci pomóc.
Jestem uzalezniona od wody 🙂 pije najczesciej z cytryna, albo z miodem i mietą 🙂 i nawet zima zimna woda mi nie przeszkadza 🙂
Nie lubię wód smakowych ani kupnych, ani tych robionych w domu. Najbardziej smakuje mi jednak zwykła woda:)
Super, bo ten wpis ma pomóc tym, którzy mają problem z piciem wody, szczególnie o tej porze roku.
To prawda, że zimą większość osób ma z tym kłopot. Na szczęście ja się do tej grupy nie zaliczam:) Woda o każdej porze roku smakuje mi tak samo:)
No ja kiedyś też miałam, ale udało mi się zmienić ten nawyk.
Bardzo fajne propozycje, ja do tej pory piłam wodę z cytryną i miętą w okresie letnim, ale pewnie wybiorę coś z Twoich propozycji i wypróbuję niebawem 🙂 Co do wód sklepowych, to nie kupuję ich wcale, do picia wykorzystuję po prostu wodę z kranu przefiltrowaną w dzbanku, który mam ze sklepu Purevent Filters. Taką wodę można spokojnie pić, ponieważ filtrowanie usuwa z niej zanieczyszczenia, a dodatkowym plusem jest to, że wreszcie nie muszę nosić ze sklepów ciężkich zgrzewek z wodą.
Takie smakowe wody są super orzeźwiające. Sklepowych nie kupuję, za dużo chemii. Robię lemionadę sama.