20 maj Życie w zgodzie z naturalną energią olejków eterycznych
W minioną niedzielę na swoim instagramowym profilu zorganizowałam live na temat olejków eterycznych i ich szerokiego zastosowania w naszym codziennym życiu. Do jego współprowadzenia zaprosiłam Magdalenę Krajewską-Nuñez, która o olejkach eterycznych wie chyba wszystko. Z Magdą poznałyśmy się kilka lat temu na fitness campie i od tamtej pory trzymamy się razem. To dzięki niej poznałam szczególne właściwości olejków i odkryłam ile dobra mogą wnieść w moje życie. Wspominając o nich wielokrotnie na swoich profilach społecznościowych, dostawałam często te same pytania i tak powstał pomysł na live z ekspertem.
Olejków używam od lat, a ich regularne stosowanie poprawia mój dobrostan. Używam ich nie tylko do swojej codziennej pielęgnacji (np. dodając do kremów czy używając zamiast perfum), ale też do aromaterapii (kąpiele, nawilżanie i odświeżanie powietrza z pomocą dyfuzora), relaksacji (np. kiedy jestem w stresie -> KLIK), masażu (tak, to Magda zrobiła mi niespodziankę, kiedy zmagałam się z bezsennością i przyjechała do mnie z łóżkiem do masażu i olejkami -> KLIK), przy dolegliwościach (np. ból głowy -> KLIK, zatok, gardła, podbrzusza, kontuzje), słabszym samopoczuciu (przeziębienie) czy w kuchni (kiedy gotuję).
Z olejkami praktycznie się nie rozstaję, zabieram je ze sobą również w każdą podróż i nawet najkrótszy wyjazd. W zasadzie są już integralną częścią mojego życia.
Polubiły je także moje dzieci i proszą o nie, kiedy chcą się zrelaksować, wyciszyć, skoncentrować podczas nauki, kiedy coś je boli lub kiedy po prostu mają ochotę na przyjemny zapach w pokoju.
Poprosiłam Magdę o odpowiedź na najważniejsze pytania, które padły również podczas rozmowy na żywo (live’a możecie obejrzeć klikając TUTAJ), ale ponieważ miałyśmy techniczne problemy z internetowym łączem (myślałam, że tylko początek live’a jest pocięty, ale po jego obejrzeniu okazało się, że cięcia miały miejsce również w jego trakcie), postanowiłam uzupełnić brakujące treści przygotowując wraz z Magdą niniejszy artykuł.
Zacznijmy od podstaw – co to jest zapach?
Dosłownie tłumacząc jest to zdolność lotnych związków chemicznych do wywoływania różnych wrażeń węchowych, ale w swojej esencji warto postrzegać zapach jako unikalne połączenie naszych emocji i pamięci.
To właśnie zapachy są najdłużej i najwyraźniej utrzymującym się wspomnieniem i emocją w naszym umyśle. Można to sobie uzmysłowić jak z pomocą konkretnego zapachu z łatwością przywołujemy jakieś wydarzenie czy sytuację z dużą ilością szczegółów i uczuć, które nam przy tym zapachu towarzyszyły bądź towarzyszą. Nasza pamięć zapachowa działa podświadomie i jest to absolutny fenomen jak raz zakodowany przez nasze receptory zapach zostaje w pamięci na całe życie.
Zmysł węchu jest niesamowicie czuły i absolutnie pierwszym jakiego używamy. Już niemowlę poznaje przecież swoją mamę po zapachu. Jest fascynujący w swojej zdolności uruchomienia i budowania szerokiego wachlarza emocji i zachowań, liczonego w ułamkach sekund. A wszystko rozgrywa się oczywiście przez układ limbiczny, do którego trafiają bezpośrednio bodźce zapachowe.
Naturalne wydaje się zatem nasze zainteresowanie substancjami aromatycznymi, które świadomie, skutecznie i trwale pomagają budować lepszą jakość naszego życia. Mowa oczywiście o olejkach eterycznych.
Co to są olejki eteryczne?
Olejki eteryczne to skoncentrowane wyciągi roślinne pozyskiwane z różnych części roślin, ziół i drzew takich jak: kora, kwiaty, liście, łodygi, owoce, igły, korzenie czy szyszki.
Pozyskiwane są głównie poprzez upuszczanie żywicy, wytłaczanie na zimno lub destylację parą wodną, która powinna być bardzo precyzyjnym procesem z bezkompromisową jakością już od samego przygotowania gleby i zasiania ziarenka rośliny. Jest to szczególnie istotne, jeśli producent chce mieć gwarancję, że otrzyma pełnowartościowy olejek eteryczny, jego wrażliwe komponenty nie ulegną rozpadowi podczas destylacji, a w olejku nie będzie jakichś niepożądanych substancji stosowanych do uprawy roślin.
Możemy mówić o olejkach eterycznych jako „esencji”/„sile życiowej” roślin transportującej składniki odżywcze, chroniącej je przed chorobami i „leczącej rany” takie jak uszkodzenie czy zgniecenie. Innymi słowy, bez olejków eterycznych rośliny nie mogłyby żyć. Z kolei same olejki eteryczne mają dużo silniejsze właściwości niż naturalne rośliny, z których pochodzą, właśnie ze względu na koncentrację uzyskiwaną w procesie destylacji. Dlatego po pierwsze trzeba z rozwagą korzystać z mocy olejków eterycznych, a po drugie, mimo faktu, że stosujemy zioła czy pijemy świeżo wyciskane soki warzywne, warto mieć właśnie świadomość, że takie walory zdrowotne możemy nadal „podkręcić” jedną kropelką olejku eterycznego.
Pamiętajmy, że olejki eteryczne to nie są lekarstwa, ale jako przedmiot wielu badań klinicznych i naukowych są coraz częściej uznawane jako wartościowe kuracje uzupełniające. Dla osób takich jak ja, ceniących sobie naturalną profilaktykę i samoopiekę, to cenna informacja, dobrze rokująca również dla moich dzieci.
Czym się różnią olejki eteryczne od olejków zapachowych?
Olejki eteryczne oczywiście mają zapach i dlatego niefortunnie często mylimy je z olejkami zapachowymi, podczas gdy są dwie zupełnie inne rzeczy!
Olejki zapachowe powstają w warunkach laboratoryjnych i są to MIESZANINY olejków naturalnych i syntetycznych lub całkowicie syntetycznych. Przykładowo: 15 ml sztucznego olejku lawendowego (rodzajów lawendy jest kilkadziesiąt) to zupełnie co innego niż 15 ml olejku eterycznego lavandula angustifolia wydestylowanego z 8 kg tej rośliny.
Olejek zapachowy może oczywiście pachnieć jak naturalnie występująca roślina i dać nam trochę przyjemności zmysłowej, ale nie będzie posiadał wszystkich właściwości terapeutycznych tej rośliny i raczej nie będzie nas pielęgnował i odżywiał. Tak jak zostało to powiedziane żartobliwie na live’ie: jeśli już olejek zapachowy to do odkurzacza ? (oczywiście są też olejki zapachowe dopuszczone jako bezpieczne do kontaktu ze skórą).
Przy okazji warto zwracać uwagę w składach kosmetyków, również tych naturalnych na słowa: „Perfum” lub „Fragrance”, bo to jest niestety mylące i nie wiemy co w nich tak naprawdę jest, a potem dziwimy się, że pojawiła się reakcja uczuleniowa.
Jeśli chcemy więc poprawić swoje życie i samopoczucie, to miejmy na uwadze właśnie olejki eteryczne. Warto dodać, że dodawanie słowa „naturalne” olejki eteryczne jest niepotrzebne, bo syntetycznych olejków eterycznych po prostu nie ma. Tak samo jak nie mają mocy prawnej inne, często stosowane dodatki typu: wegański, organiczny, itp.
Jak używać olejki eteryczne?
Co warto mieć na uwadze z podstawowego BHP to na pewno fakt, że olejki eteryczne nie rozpuszczają się w wodzie, ale łączą się z alkoholami i tłuszczami. Olejki eteryczne rozcieńcza się najskuteczniej z olejami spożywczymi tłoczonymi na zimno. Oczywiście obowiązuje zasada: mniej znaczy więcej, bo nawet jedna kropla to czasem za dużo.
Cytrusowe olejki eteryczne mogą być fotouczulające, więc trzeba uważać z ekspozycją na światło słoneczne bezpośrednio po aplikacji na skórę. Jeśli ktoś jest uczulony np. na stokrotki, to również olejek eteryczny z rumianku rzymskiego może wywołać podrażnienie lub odczyn alergiczny, więc bądźmy odpowiedzialni w tym co robimy.
Nie można aplikować olejków eterycznych bezpośrednio do nosa, ucha i oka. Olejki eteryczne też mogą mieć działania niepożądane czy przeciwwskazania, dlatego ważna jest ich jakość, jakość i jeszcze raz jakość.
Wewnętrznie można przyjmować olejki eteryczne oznaczone etykietą DODATEK SPOŻYWCZY, choć z moich doświadczeń decyzja o takiej formie ich spożywania jest kwestią zupełnie indywidualną.
Kiedy olejki eteryczne są skuteczne?
Olejki eteryczne działają naprawdę szybko, bo przyjmuje się, że w 20 sekund ich molekuły docierają do mózgu, w 2 minuty trafiają do naszego krwioobiegu, a w 20 minut do wszystkich komórek naszego ciała.
Podstawową zasadą jest jednak to, że trzeba je po prostu używać i to regularnie, bo jeśli trzymamy je w szufladzie lub tylko o nich czytamy, to raczej nic znaczącego się nie wydarzy.
Szerokie zastosowanie olejków eterycznych. Do czego służą olejki?
Powiedziałabym, że w zasadzie do wszystkiego. Ja używam ich jako naturalną alternatywę w odpowiedzi na fizyczne i emocjonalne potrzeby i wyzwania dnia codziennego. Oczywiście, zawsze zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją na etykiecie wybranego olejku eterycznego, na przykład:
- do aromaterapii, aby poprawić samopoczucie wykorzystując terapeutyczne właściwości roślin (wąchanie, wdychanie, dyfundowanie).
Wieczorem relaksuję się rozpylając w dyfuzorze olejek Frankincense i Copaiba. Albo dodaję podczas pracy i nauki do dyfuzora Cytrynę i Miętę Pieprzową.
Komercyjne odświeżacze powietrza zmieniłam na takie, które przygotowuję sama w szklanych buteleczkach z atomizatorem – najczęściej z mieszanką olejków eterycznych Purification (cytronela, liść rozmarynu, trawa cytrynowa, drzewo herbaciane, lawandyna i mirt). - miejscowo do pielęgnacji, bezpośrednio na wybrany obszar skóry (masaż, kompres, kąpiel, perfumy DIY).
Nakładane punktowo lub rozcieńczone z wybranym olejem bazowym (zgodnie z potrzebami skóry) np. na skronie, za uszami, na kark, czubek głowy, szyję, nadgarstki, włosy, klatkę piersiową, plecy, splot słoneczny lub stopy. Skóra bardzo lubi w szczególności olejek Lawenda i Frankincense. - wewnętrznie z etykietą suplementu diety (w kapsułkach roślinnych).
Wodę piję zawsze z Cytryną.
Olejki stosuję też w kuchni jako suplement diety. Wystarczy aplikacja wykałaczką zanurzoną w olejku, bo dodanie 1 kropli to zdecydowanie za dużo. Olejki doskonałe sprawdzą się również do aromatyzowania oliwy: Tymianek czy Rozmaryn, Bazylia do sosów, marynat, Cytryna do sałatek, Mandarynka lub Pomarańcza do lodów czy też kawy 5 przemian: Kardamon, Cynamon, Imbir, Goździk i Cytryna.
Na co zwrócić uwagę kupując dyfuzor do olejków eterycznych?
Kwestie estetyczne dyfuzora do olejków eterycznych to oczywiście rzecz gustu. Najważniejsza jest ta część, do której wlewa się wodę i zakrapia olejki eteryczne. Plastik musi być jakości medycznej, który nie wchodzi w reakcję z olejkami eterycznymi. W przeciwnym wypadku będziemy rozpylać i wdychać mikrocząsteczki plastiku!
Ważna jest też gwarancja producenta. I dostępność części zamiennych, bo na przykład na skutek niewłaściwego czyszczenia może nam się niechcący uszkodzić membrana ultradźwiękowa dyfuzora.
Dyfundowanie olejków eterycznych uważa się za najbezpieczniejszą metodę ich używania. Dodałabym, że jest też najmniej inwazyjna, bo po prostu włączamy sobie dyfuzor wykonując inne czynności lub odpoczywając, a on pracuje sobie w tle spełniając swoją rolę.
Osobiście uważam, że dyfuzorem mogą być też nasze dłonie. Wystarczy rozprowadzić na ich wewnętrznej stronie jedną kroplę olejku eterycznego i powąchać.
Najbardziej popularne olejki eteryczne
Jeśli zastanawiacie się jak rozpocząć swoją olejkową przygodę, na start proponuję Lawendę, Miętę Pieprzową i Cytrynę. Reszta przyjdzie w swoim czasie. Stosowanie olejków eterycznych to jest proces, a nie wydarzenie, w które się „wskakuje” na pstryknięcie palca. W miarę swoich potrzeb i możliwości stawia się kolejne kroki, poszerzając swoją wiedzę i praktykę, a to każdy czyni w swoim tempie.
Lawenda, Mięta Pieprzowa i Cytryna to najbardziej popularne i wszechstronne olejki eteryczne. Do listy dodałabym również Frankincense.
W Polsce bestsellerem jest też autorska mieszanka-legenda Thieves (złodzieje), w skład której wchodzą olejki eteryczne: pąki goździków, kora cynamonowca, liść rozmarynu, liść eukaliptusa australijskiego i skórka cytryny. Thieves jest też dostępny z etykietą suplementu diety, dzięki czemu używam go do herbaty i momentalnie przywołuje świąteczne wspomnienia. Do picia wystarczy tak naprawdę tylko gorąca woda, 1 kropla Thieves, 1 kropla Lemon i odrobina miodu.
Na opakowaniu olejków eterycznych muszą być podane oczywiście łacińskie nazwy roślin (części roślin), z których pozyskiwane są olejki.
Od Oli:
To ja jeszcze dodam swoich olejkowych ulubieńców, czyli:
- Lemongrass – moja ukochana trawa cytrynowa to od 3 miesięcy moje jedyne perfumy (po 1 kropli na szyję z każdej strony i na nadgarstki),
- Lemon/Cytryna – poza odświeżaniem powietrza dodaję go do wody (1 kropla na 1 l wody),
- Stress Away i Lawenda – używam je do dyfuzora na noc na lepszy i spokojniejszy sen lub kiedy pracuję (po 3-4 krople każdego olejku),
- Peppermint/Mięta Pieprzowa – używam go na kark, kiedy boli mnie głowa lub kiedy po prostu potrzebuję orzeźwienia (1-2 krople),
- R.C. (skrót od Respiratory Care) – uwielbiam jego zapach w dyfuzorze (doskonale udrażnia drogi oddechowe), ale chętnie używam go też na czoło, skronie czy klatkę piersiową (1-2 krople).
Gdzie kupować olejki eteryczne?
Najważniejsza jest JAKOŚĆ i tu polecam lekturę artykułu Polskiego Towarzystwa Aromaterapeutycznego, gdzie wymienia się zaufanie do producenta jako najlepsze kryterium przy decyzji, gdzie kupować olejki eteryczne -> KLIK.
Ja używam olejków eterycznych firmy Young Living, ale na pewno nie są to jedyne dostępne w Polsce i rekomendowane przez aromaterapeutów olejki eteryczne. Young Living po prostu ze mną totalnie rezonuje, pokrywa moje potrzeby i sprawdza się w 100%, więc nie odczuwam potrzeby inwestowania swojego czasu w alternatywne poszukiwania innych producentów.
Generalnie rekomenduję zakupy bezpośrednio u producentów. Nie w aptekach, sklepach ze zdrową żywnością czy przypadkowych stronach internetowych.
Ile kosztują olejki eteryczne?
W tej kwestii również odsyłam do lektury publikacji Aromaterapia.pl pod patronatem Polskiego Towarzystwa Aromaterapeutycznego, gdzie można skonsultować kwartalne raporty średnich cen hurtowych olejków eterycznych -> KLIK.
Zdecydowana większość olejków eterycznych, których używam cenowo mieści się w przedziale od 50 do 90 groszy za kroplę. Maksymalnie 1,50 zł. Ceny za buteleczkę o pojemności 5 ml (około 80 kropli) zaczynają się od 30 zł.
Wsparcie „olejkowe”
Jeśli jesteście zainteresowani zgłębieniem tematu olejków eterycznych, zapraszam na Facebooka na „Czwartkowe wieczory z miłośnikami Young Living” -> KLIK, gdzie znajdziecie m.in. dużo wiedzy, inspiracji, wskazówek, porad i receptur DIY. Spotkania odbywają się w każdy czwartek o godz. 20:00, ale wszystkie materiały są nagrywane i można je sobie odtworzyć w dowolnym momencie.
Możecie też zajrzeć na grupę wymiany doświadczeń i edukacji OLEJKI YL -> KLIK, która założyła Madzia.
Zapraszamy na blog Young Living -> KLIK i na stronę Aromaterapia.pl -> KLIK.
Gdybyście mieli jakiekolwiek dodatkowe pytania, piszcie śmiało. No i oczywiście dajcie znać czy używacie olejków eterycznych. Jeśli tak, to jakich i jak się u Was sprawdzają. A jeśli nie, to mam nadzieję, że nasz wspólny live i artykuł zachęci Was do tego, aby osobiście poczuć ich naturalną energię. Ja ze swojej strony bardzo polecam.
Madziu, dziękuję za Twój wkład w szerzenie wiedzy o dobroczynnym wpływie olejków eterycznych.
Fot. Unsplash i archiwum prywatne
Uwielbiam olejki , o czym pisałam w jednym z postów ( https://motyw-kobiety.miejsce-akcji.pl/2016/05/14/czym-pachnie-twoj-swiat/ ) towarzyszą mi one w jakiś sposób każdego dnia. Stale i chętnie dowiaduję się czegoś nowego o olejkach, obecnie coraz szerzej używam ich do wyrabiania świec sojowych.
Świetny artykuł, ogólnie uwielbiam czytać Pani bloga. Mam pytanie czy może używała Pani olejków ze sklepu https://herbiness.com/ jestem ciekawa opinii na ich temat?
Niestety nie znam tej marki.
Piękny artykuł. Ja dopiero wchodzę w świat olejków eterycznych, ale już wyraźnie widzę ich dobroczynne działanie. Zapach dobrego olejku od razu przynosi mi ukojenie i chcę kontynuować podróż 🙂 Dziękuję za rzucenie światła na mieszaniny olejków naturalnych i syntetycznych. To bardzo cenna informacja na którą pewnie 90% osób nie zwraca uwagi. Na mojej liście do zakupu znalazł się teraz eukaliptus, lawenda i mięta pieprzowa. Ostatnio częściej towarzyszą mi bóle głowy, a szprycowanie się tabletkami to zupełnie nie ta droga, którą chce iść.
Dziękuję bardzo za ten wpis! Ja uwielbiam gotowe mieszanki. Zakochałam się w tych od firmy Herbiness. Świetna jakość.
ja bardzo lubię olej z pachnotki 😉 idealny na trądzik!
Ja wam polecam gotowe mieszanki olejków. Ja kupuję wszystko na stronie Herbiness. Świetnie mi się sprawdzają. Moja ulubiona mieszanka to Kardamon 04.
Nie znam, ale chętnie zerknę, bo olejki olejkom nierówne, nawet jeśli w ich nazwie jest to magiczne słowo – naturalne 😉
[…] „Życie w zgodzie z naturalną energią olejków eterycznych” (KLIK) […]
Uwielbiam olejki eteryczne! 🙂 Używam regularnie!
Ja już nie wyobrażam sobie bez nich codzienności. Pozdrawiam znad dyfuzora 😀
[…] z energetycznej więzi z Matką Ziemią. W połączeniu z praktyką jogi, świadomego oddechu czy medytacją czyni […]