10 sie Wewnętrzny krytyk – jak go poskromić i być dla siebie wsparciem?
Wewnętrzny krytyk. Kim jest nasz wewnętrzny sabotażysta, skąd się wziął i dlaczego tak silnie wybrzmiewa w naszej głowie?
Wewnętrzny krytyk – zakłócający wewnętrzny głos w naszej głowie, który często odbiera nam siłę i wiarę, przejmuje władzę nad naszymi decyzjami, odciąga od realizacji swoich celów i marzeń, nie pozwala wystarczająco cieszyć się życiem. Chyba każdy z nas miał lub ma z nim do czynienia na różnych etapach swojego życia, czy to w kontekście wyglądu, osiągnięć zawodowych, ambicji czy pozycji społecznej.
Podobno jego pochodzenie ma związek z dzieciństwem, ale osobiście nie czuję, żeby mój wewnętrzny krytyk wywodził się głównie z niego. Pewnie bardziej z okresu wchodzenia w dorosłość i usamodzielniania się, ale możliwe, że działają tutaj też jakieś podświadome mechanizmy. Natomiast wiem, że to co mnie powstrzymuje, czasem ogranicza lub blokuje, to są rzeczy, których kiedyś doświadczyłam i które mocno zaważyły na moim życiu, pomimo upływu lat, nieustannej pracy nad sobą i zmiany stylu życia.
Czy da się od tego jakoś uwolnić czy głos naszego „przyjaciela” zostanie już z nami zawsze? Otóż TEN GŁOS DOJRZEWA I ZMIENIA SIĘ RAZEM Z NAMI i czasem nawet jest potrzebny. Wraz z nowymi życiowymi doświadczeniami, za sprawą ludzi, którymi się otaczamy, można go osłabić albo wzmocnić, a ponieważ jest to stwór, który mieszka w NASZEJ głowie, oczywistym jest, że nikt inny nie ma na niego takiego wpływu jak my sami.
Jasne, że nie wszyscy znajdą w sobie siłę, żeby zagłuszyć swój wewnętrzny i krytyczny głos, dlatego jeśli nie wiemy jak to skutecznie zrobić samemu (dziennik, afirmacje, dialog), warto skorzystać na przykład z jakichś warsztatów, podczas których mamy możliwość poznania różnych technik, wykonania praktycznych ćwiczeń, znalezienia przyczyn wewnętrznych blokad i budowania większej świadomości siebie. A jeśli i to nie jest wystarczające, jeśli nie mamy nikogo kto mógłby nam konstruktywnie doradzić w różnych życiowych sprawach, warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty, który przepracuje z nami wszystkie życiowe kwestie i pozwoli zbudować większą świadomość siebie.
Jak poskromić swojego wewnętrznego krytyka?
Skoro potrafimy być asertywni w stosunku do obcych, a nawet bliskich nam osób, dlaczego nie zawsze potrafimy powiedzieć NIE wewnętrznemu krytykowi?
Odpowiedź wcale nie jest taka prosta, bo w grę wchodzi charakter człowieka, jego poczucie własnej wartości, karma z dzieciństwa i życiowe doświadczenie. Dodatkowo jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami na przykład takiej cechy jak perfekcjonizm, zbyt dużo od siebie wymagamy i mamy czasami nierealne oczekiwania względem siebie i życia, wówczas poskromienie wewnętrznego krytyka może przypominać ciągłą przepychankę pomiędzy własnymi pragnieniami i wewnętrznym „obcym” głosem.
Moim skromnym zdaniem, ogromną rolę w poskramianiu wewnętrznego sabotażysty odgrywa duża świadomość siebie, znajomość swoich mocnych stron, umiejętność skupienia się na tym co nam się udało, skupienie na celu, a także relacja jaką mamy sami ze sobą (samoocena, docenianie siebie, odporność na krytykę, spełnianie czyichś oczekiwań). Jeśli dodamy do tego sztukę odpuszczania i życie w uważności, jesteśmy na dobrej drodze, żeby pozwolić wybrzmiewać wewnętrznemu krytykowi głównie wtedy, kiedy ma nas przed czymś uchronić. Pomaga też wnikliwa obserwacja otoczenia i wcale nie chodzi o porównywanie się, ale świadomość tego, że życie ma naprawdę wiele odcieni, wiele możliwości, nie wszystkie są dla nas odpowiednie i ZAWSZE warto szukać swojej drogi w zgodzie ze sobą.
Moje metody radzenia sobie z wewnętrznym krytykiem
Był taki czas, że mój wewnętrzny krytyk blokował mnie przed wieloma rzeczami, na których mi zależało, ale teraz zastanawiam się czy aby na pewno byłam wystarczająco zmotywowana do ich realizacji. Czy wystarczy jednak tylko czegoś bardzo mocno pragnąć, żeby to osiągnąć? Niekoniecznie. Dlatego za każdym razem, kiedy nachodzą mnie wątpliwości, mam chaos w głowie lub ogarnia mnie lęk, stosuję kilka prostych metod:
- przypominam sobie co udało mi się zrealizować, ile się nauczyłam i staram się nie wypominać sobie porażek (szczególnie, jeśli miały związek z zewnętrznymi uwarunkowaniami). Ważne! Każde potknięcie czy porażkę traktuję jako cenną lekcję i wyciągam z niej wnioski. Bardzo pomaga mi tych kilka zdań, którą najczęściej powtarzam sobie w duchu: „Zrób to. Co ci szkodzi? Jak się nie uda, dużo się nauczysz i wykorzystasz to doświadczenie w przyszłości. Będziesz dobrze się bawić. Przecież lubisz wyzwania. Lubisz się uczyć, lubisz doświadczać, przeżyjesz coś nowego, będziesz bogatsza o nowe doświadczenie.” A już chyba największym wrogiem mojego wewnętrznego krytyka jest myśl: To jest kolejny krok w twoim rozwoju. Jeśli uda ci się go zrobić, zrobisz kolejny.,
- skupiam się na swoich mocnych stronach, których jestem pewna, z których korzystałam w przeszłości i wiem, że sprawdzą się w tym co planuję,
- praktykuję świadomy oddech i medytację albo robię sobie intensywny trening. Zarówno sesja wyciszająca, jak i mocny trening z dużą dawką endorfin, bardzo pomagają w uporządkowaniu chaosu w głowie lub/i psychicznym wzmocnieniu.,
- zasięgam porady swoich osobistych doradców. W pierwszej kolejności zawsze udaję się do męża, który jest bardzo racjonalną osobą, nie podetnie mi skrzydeł, ale bez owijania w bawełnę zawsze konstruktywnie mi doradzi. Potem robię burzę mózgów z moją przyjaciółką, która zna mnie od 20 lat, jest bardzo kreatywną osobą, zawsze rozkłada moje pomysły na czynniki pierwsze i nie dość, że motywuje mnie do działania, to jeszcze potem sprawdza czy to działanie wykonałam. Czasem pytam też o zdanie swojego syna, który ma świeże, ale bardzo trzeźwe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. No i jest jeszcze moja mama i cała mas dobrych, życzliwych dusz, na które mogę zawsze liczyć i pojęczeć im do ucha ;-),
- zerkam na swoją mapę marzeń, która przypomina mi o moich zawodowych i prywatnych celach i marzeniach. O mapie marzeń, która wisi w widocznym dla mnie miejscu w domu, czyli obok mojego biurka, pisałam w tym artykule i choć jej realizację mocno zakłóciła pandemia, nie zdejmuję jej ze ściany, nie rezygnuję z tego co zamieściłam na niej rok temu. Wiem, że te rzeczy zrealizuję, bo są nadal dla mnie ważne, spójne z moim stylem życia, osobowością i pragnieniem szczęścia.,
- praktykuję sztukę odpuszczania i idzie mi coraz lepiej. Dzisiaj opublikowałam wpis na Facebooku (KLIK) i nagrałam kilka relacji na Instagram Stories, w których mówię o uważności, sztuce odpuszczania i wewnętrznym krytyku. Zauważyłam, że te trzy aspekty są silnie ze sobą powiązane i im więcej mam zadań na głowie i mniej na nie czasu, tym łatwiej jest mi odpuszczać i osłabiać tym samym głos wewnętrznego krytyka.,
- żyję uważniej. Życie w uważności wyostrza zmysły, wzmacnia samoświadomość i relację ze sobą, pozwala bardziej się docenić, podchodzić bardziej racjonalnie do życia, trzymać dystans do rzeczy, zdarzeń i ludzi, którzy mają na nas destrukcyjny wpływ. W artykule „12 przykazań uważnego życia. Mój dekalog uważności na dziś” poczytacie nieco więcej na ten temat.
Dzięki tym metodom, mam wrażenie, że mój wewnętrzny krytyk często kuli pod siebie ogon, jestem z nim oswojona i już nie zakłóca mojego życia jak kiedyś, ale chcę też podkreślić, że wielokrotnie byłam mu wdzięczna za jego głos, który w rezultacie ochronił mnie przed trudnymi czy potencjalnie niebezpiecznymi dla mnie sytuacjami, zbędnymi emocjami czy wręcz cierpieniem.
Warto też mieć świadomość tego, że kiedy jesteśmy zestresowani, osłabieni psychicznie (przez osoby lub zdarzenia) i fizycznie (choroba) albo znaleźliśmy się w zupełnie nowej dla nas sytuacji, głos wewnętrznego krytyka może wybrzmiewać mocniej. Wystarczy jednak przeczekać albo zmienić perspektywę, a wtedy nasz wewnętrzny głos może stać się naszym sprzymierzeńcem i pchać nas do działania. Tak że lepiej pracować nad tym, żeby wewnętrznego krytyka poskromić, jakoś się z nim dogadywać niż całkowicie go pogonić.
Gdybyście chcieli posłuchać nieco więcej na temat wewnętrznego krytyka, w minioną niedzielę zrobiłam live’a na swoim Instagramie, a do rozmowy zaprosiłam Lanę Conscious Moments i Wojtka Wojciech Jurojć – Conscious Traveler. Możecie posłuchać jej tutaj.
Nasze warsztaty i praktyka w grupie
Temat wewnętrznego krytyka będziemy przerabiać podczas jednej z sesji: „Jak zwiększać swoją świadomość i wzmacniać poczucie własnej wartości” na warsztatach nad morzem i które mam przyjemność współorganizować. Warsztaty „Świadoma kobieta to ja! Uważność na siebie” (Białogóra, 30 września – 3 października) to podróż w głąb siebie i praca nad sobą w kameralnym, kobiecym gronie. Szczegóły programu i zapisy znajdziecie w poniższym artykule (KLIK). Serdecznie zapraszam.
To jak jest z Waszym wewnętrznym krytykiem? Jest dla Was przychylny, korzystacie z jego podpowiedzi czy raczej zakłóca Wasze życie?
Fot. Unsplash
Przedstawiono wartościowe strategie radzenia sobie z samokrytyką. Przekazuje praktyczne porady, jak zamienić negatywne myśli na wspierające, co może znacząco poprawić nasze poczucie własnej wartości i ogólne lepsze samopoczucie.
[…] „Wewnętrzny krytyk – jak go poskromić i być dla siebie wsparciem?” (KLIK) […]