30 cze Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży
Nasza pierwsza w życiu podróż kamperem dobiegła końca. Przyznaję, że pochłonęła nas tak bardzo, że dziś odnoszę wrażenie, że wyciągnęliśmy z niej samą esencję, czyli tyle ile tylko się dało, wziąwszy pod uwagę czas, dystans, który pokonaliśmy i okoliczności.
Naszą 2-tygodniową wyprawę przez Europę nad jezioro Garda we Włoszech relacjonowałam co kilka dni na Facebooku (KLIK) i na bieżąco każdego dnia na Instagram Stories. Na instagramowym profilu bloga (KLIK) wciąż znajdziecie 4 wyróżnione albumy o nazwie „Eurotrip”, w których zachowane są zdjęcia i filmiki z całej podróży. To tam właśnie byliście ze mną przez całą podróż, za co bardzo Wam dziękuję.
Nie pamiętam kiedy dostałam tyle pytań i reakcji na relacje. Tych drugich było równie dużo przy wyjeździe do Kambodży, więc żałuję, że nie prowadzę bloga podróżniczego, bo bardzo cieszy nie tylko pozytywny feedback, ale też świadomość, że inspiruję innych i sprawiam, że sięgają po swoje marzenia 🙂
Okazało się, że wyjazd kamperem budzi większe emocje i zainteresowanie niż się tego w ogóle spodziewałam. Również u nas. Z drugiej strony byliśmy w tak pięknym miejscu, a podróż przebiegała tak ciekawie i komfortowo, że wcale się nie dziwię.
Wiedzcie, że niełatwo jest zacząć pisać cykl o podróżowaniu kamperem, kiedy głowa przepełniona jest informacjami i pomysłami, a ja bardzo chciałabym je Wam najlepiej wszystkie przekazać. Cały czas myślę o tym, żeby zrobić to jednak w miarę zwięźle, a przede wszystkim szybko, bo wielu z Was czeka na wpisy z podsumowaniem podróży kamperem. W szczególności ci, którzy po obejrzeniu moich relacji i podróżowaniu ze mną online, podjęli decyzję o wakacjach kamperem jeszcze tego lata. Brawo Wy! 🙂
Moje pierwsze wrażenia z podróży kamperem i wskazówki dla Was
Kamper to wolność i swoboda, której nie doświadczyłam przemieszczając się jakimkolwiek innym środkiem transportu i pędząc do określonego miejsca na czas.
Podróżowanie kamperem, pomimo wyznaczonego wcześniej celu, nauczyło mnie elastyczności i otwartości na nowe doznania i przygodę, ale przede wszystkim dało ogromną przyjemność i luksus podróżowania.
Miałam plan podróży. Był dość ambitny, więc usłyszałam, że najlepiej jest podzielić go na pół albo porzucić. Zrobiłam to drugie, bo szybko zrozumiałam co mają na myśli pasjonaci karawaningu mówiąc, że podróżowanie kamperem to styl życia, ale zacznijmy od początku.
Muszę przyznać, że od momentu, kiedy dowiedziałam się, że jedziemy nad wymarzoną Gardę we Włoszech i w dodatku zrobimy to rodzinnie pięknym i wygodnym kamperem od Campery-Złotniccy, adrenalina poszybowała na tyle w górę, że długo nie chciała opaść.
Najpierw odbiór kampera i specjalne szkolenie, potem jego pakowanie i wyjazd oraz radość i ekscytacja związana z podróżą. W jednym z kolejnych wpisów blogowych przygotuję dla Was vloga z podróży, żebyście – poza Insta Stories – mogli zobaczyć zajawkę naszej podróży, a już teraz zdradzę Wam, że podróż kamperem to nie tylko komfort jazdy (wszystko mamy pod ręką – pełną lodówkę, chłodzące się w niej napoje, czystą toaletę, dużo przestrzeni dla siebie i możemy w każdej chwili odpocząć), ale też brak zobowiązań i luz. Cały czas możemy dowolnie modyfikować swoją podróż, zmieniać jej kierunek, spontanicznie korzystać z miejsc na trasie przejazdu i zatrzymywać się w nich, kiedy tylko mamy na to ochotę. Na noc lub na dzień.
Wcześniej warto jednak zapoznać się z trasą i miejscami, które chcemy odwiedzić, żeby czegoś nie przegapić.
W pełnym sezonie może nie być też miejsc na kempingach. My z kilku musieliśmy odjechać ze względu na pełne obłożenie albo dlatego, że nie akceptowano tam psów, a z nami podróżowała nasza cavalierka Rica.
Poza tym warto wiedzieć jak ulokowane są kempingi, jaką mają infrastrukturę i atrakcje, a wybór jest naprawdę duży. My nocowaliśmy na 3- i 4-gwiazdkowych kempingach, które miały wszystko – kompleksy basenów, jacuzzi, place zabaw, korty tenisowe, restauracje, sklepy, bardzo przyzwoity sanitariat (z łazienki i toalety w kamperze korzystamy zwykle tylko w razie konieczności, czyli np. kiedy parkujemy „na dziko” albo nocą).
Nowością dla nas i naszych córek było też to, że podczas podróży mogły swobodnie i bezpiecznie bawić się przy stoliku – rysować, czytać, grać w planszówki, jeść przekąski czy się zdrzemnąć.
Kamper jest też łatwy w obsłudze i daje naprawdę wiele możliwości wypoczynku.
Sama podróż już jest przyjemnością, a w miejscu, w którym się zatrzymujemy w każdej chwili możemy skorzystać z sypialni, kuchni, saloniku, toalety, zacienionej dzięki markizie przestrzeni przy kamperze leżąc na leżaku i czytając książkę czy sącząc włoskie wino na brzegu jeziora lub w towarzystwie szumiącego, górskiego potoku. Bo kamperem można zatrzymać się wszędzie! Przy linii brzegowej wody, w lesie, przy basenie, w zacisznym miejscu, w centrum miasta, ale o tym wszystkim w kolejnych wpisach, bo dzisiaj…
Jak się przygotować do swojej pierwszej podróży kamperem?
Gdzie szukać informacji?
Na przygotowanie się do podróży nie miałam zbyt wiele czasu, bo decyzja o wyjeździe zapadła 3 tygodnie wcześniej. Zaczęłam intensywnie szukać wszelkich informacji o podróżowaniu kamperem, bo każda była dla mnie nowa i cenna. Dotarłam do blogów i artykułów w sieci, rozmawiałam ze znajomymi, którzy mają doświadczenie w karawaningu i właścicielem wypożyczalni kamperów. Korzystałam z przewodników „Europa na czterech kółkach” oraz „Włochy. Część północna.Inspirator Podróżniczy” Wydawnictwa Pascal, a także przewodnika „Campingi Europy 2019”. Ponadto przejrzałam posty w grupach na Facebooku, m.in. CamperMajstry, Polski Caravaning – nasza społeczność, Włochy po mojemu oraz stronę CampRest – przydatne wskazówki dla początkujących.
Z jednej strony wyjazd kamperem to luz i swoboda, brak napiętego harmonogramu i uwiązania rezerwacją hotelu czy kempingu, z drugiej trzeba wiedzieć gdzie można, a gdzie nie wjechać kamperem, jak go obsługiwać, jakie rzeczy ze sobą zabrać, na co szczególnie zwrócić uwagę, czy na danym kempingu są akceptowane psy, czy jest Wi-Fi, do której godziny jest otwarta recepcja kempingu, żeby można było się na nim ulokować i czy jest miejsce na kempingu, szczególnie w szczycie sezonu. Oczywiście najbardziej niezawodnym źródłem aktualnych informacji jest zawsze internet.
Z listy wakacyjnej korzystam odkąd mam dzieci, jednak na wyjazd kamperem lista musiała zostać nieco zmodyfikowana. Na kilka dni przed wyjazdem zaczęłam gromadzić rzeczy, które potencjalnie mogły się przydać, bo do kampera trzeba zabrać to wszystko co jest konieczne do swobodnego z niego korzystania i podobnie jak w domu. Oczywiście na miejscu możemy dokupić to czego nam zabrakło, ale po co skoro możemy zabrać to z domu? Gotową listę rzeczy do zabrania znajdziecie poniżej.
Podpisanie umowy najmu i szkolenie z obsługi kampera
Po podpisaniu umowy najmu z firmą, od której pożyczamy kampera, wpłaceniu zaliczki (np. 30% wartości brutto najmu) oraz kaucji (np. 4000 zł.) i jednocześnie przy jego odbiorze wraz z protokołem zdawczo-odbiorczym, przechodzimy specjalne szkolenie z jego obsługi. M.in. jak zadbać o jego bezpieczeństwo, jak korzystać z panelu i odczytywać z niego dane dotyczące obsługi kampera, jak wymieniać wodę, czyścić toaletę chemiczną, itp. Dla zainteresowanych załączam filmik szkoleniowy -> Instrukcja obsługi kampera.
Prawo jazdy
Do prowadzenia kampera wystarczy prawo jazdy kategorii B.
Ubezpieczenie
Kamper powinien mieć ubezpieczenie OC i AC ASSISTANCE.
Dla poszczególnych członków rodziny warto wyrobić w NFZ Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) w związku z pobytem czasowym w innym państwie członkowskim UE/EFTA. Karty można wyrobić od ręki i może to zrobić jedna osoba dla całej rodziny. Więcej info: www.ekuz.nfz.gov.pl
Gdzie znaleźć dobrego kampera?
Naszego wymarzonego kampera nie musiałam szukać daleko, ponieważ czekał na nas po sąsiedzku, w firmie Campery-Złotniccy w Lesznowoli, a to miejscowość obok naszej. To pozwoliło mi nie tylko obejrzeć go przed podróżą, ale też dokładnie zapoznać się z parametrami pojazdu i sprawdzić jego możliwości. Ze względu na to, że był to nasz pierwszy wyjazd kamperem, chciałam zobaczyć jak wygląda przed jego najmem, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Wy już nie musicie mieć wątpliwości, bo wszystko dla Was sprawdziłam i z czystym sumieniem polecam firmę Campery-Złotniccy (KLIK), która posiada flotę samochodową w idealnym stanie. Pojazdy są nowe i na bieżąco serwisowane przez własny serwis. Są też przystosowane do warunków zimowych, wyposażone w koła zimowe oraz łańcuchy i mają pakiet ubezpieczeń OC, AC ASSISTANCE z wykupioną opcją najmu.
Campery-Złotniccy to firma, która zaczęła przygodę z branżą karawaningową w 2010 roku. Swoją działalność rozpoczęła od wypożyczalni kamperów (znanej pod domeną wynajmijcampera.pl), a obecnie prowadzi sprzedaż nowych i używanych kamperów (Roller Team, Caravan International, ETRUSCO, Dethleffs, Rapido, LMC) oraz serwis kamperów i przyczep kempingowych. Ponadto oferuje części zamienne i akcesoria karawaningowe.
Firma Campery-Złotniccy oferuje spory wybór kamperów, zarówno pod wynajem, jak i do kupienia, a szczegóły znajdziecie na ich stronie tutaj -> KLIK. Warto też być na bieżąco na ich Facebooku tu -> KLIK.
To jaki model kampera wybierzecie na Waszą wymarzoną podróż zależy oczywiście od Waszych potrzeb, ilości wyjeżdżających osób, a także ceny.
Nasz kamper Roller Team Kronos 284 M
Kiedy zobaczyłam pierwszy raz naszego kampera, po prostu oniemiałam. Nasz 5-osobowy wakacyjny dom na czterech kółkach był nowiutki, pięknie wykończony, umeblowany i wyposażony. Przede wszystkim jednak miał dużo miejsca dla naszej czwórki i psa oraz nasze rzeczy – nie tylko ubrania, ale też mnóstwo akcesoriów do fajnego przeżycia 2 tygodni i wyśmienitej zabawy. Pierwszy raz nie tylko nie musiałam zrezygnować z odłożonych rzeczy, ale mogłam jeszcze je dołożyć, a i tak jechaliśmy z wieloma pustymi szafkami.
Jego funkcjonalność i komfortowe wnętrze, również pod względem wielkości, kompletnie mnie zaskoczyły. Zresztą spójrzcie na jego parametry techniczne.Jak wyglądał nasz kamper w środku? Wyposażenie kampera
Nasz Roller Team Kronos 284 M miał:
- certyfikowane miejsca do jazdy dla 5 osób z pasami bezpieczeństwa,
- sypialnię dla 3 osób, ale spokojnie mieściły się w niej i wysypiały 4 osoby, można też było ją uczynić 2-osobową z miejscem pomiędzy łóżkami (to ta przestrzeń na tyłach kampera),
- alkowę nad szoferką ze spaniem dla 2 osób i zabezpieczającą przed upadkiem siatką,
- część kuchenną z dużą lodówką i zamrażarką, kuchenką gazową z 3 palnikami i zlewozmywakiem,
- część wypoczynkowo-jadalniano-podróżniczą z przesuwanym stolikiem,
- obrotowe fotele kierowcy i pasażera (po ich obróceniu powiększamy część wypoczynkowo-jadalnianą o powierzchnię szoferki),
- kabinę z prysznicem,
- toaletę chemiczną,
- regulowane moskitiery i przeciwsłoneczne zasłony w przyciemnianych oknach plus zasłonki materiałowe,
- moskitierę w drzwiach wejściowych,
- zewnętrzną markizę (wygodnie obsługiwany daszek dający duży cień podczas postoju),
- rolety na szyby kabiny: czołową, kierowcy i pasażera (ochrona przed nagrzaniem się pojazdu w czasie postoju, ale też zapewnienie intymności nocą),
- przetwornicę 220 V,
- kilka kontaktów i wtyczek do ładowania kilku urządzeń jednocześnie, w tym USB,
- kamerę cofania,
- radio,
- mnóstwo pojemnych szafek, szuflad, schowków i półek,
- ogromny bagażnik tzw. garaż z dostępem po obu stronach pojazdu,
- bagażnik na 4 rowery,
- oświetlenie LED wewnątrz auta (nasz kamper miał kilkanaście możliwości oświetlenia w zależności od potrzeb podróżujących),
- panel sterujący i informujący o stanie akumulatorów oraz ilości wody,
- klimatyzację kabiny kierowcy i pasażera,
- klimatyzację dachową przestrzeni mieszkalnej,
- komputer pokładowy,
- izolowany schowek na 2 butle gazowe,
- kempingowy akumulator 85 Ah,
- kompresor,
- turystyczny stolik i 5 krzeseł,
- zestaw talerzy, sztućców i szklanek,
- garnki, patelnię, czajnik,
- przedłużacz zwykły,
- przedłużacz z końcówką do kampera,
- wąż do czystej wody,
- prześcieradła z gumką na materace,
- chemia do WC,
- najazdy poziomujące.
Parametry techniczne naszego kampera
Producent: Roller Team
Model: Kronos 284 M
Podwozie: Ford Transit
Silnik: 2,0 – 170 KM
Wymiary (dł/sz/wys): 745/235/320 cm
Ilość miejsc do jazdy: 5
Ilość miejsc do spania: 5
Wymiary miejsc do spania (dł/sz):
Tył: 208×80
Przód: 209×160 cm
Układ z tyłu: Rozdzielne
Garaż: Garaż
Zbiornik wody czystej: 100 litrów
Zbiornik wody brudnej: 120 litrów
Lodówka: 140 litrów
Ogrzewanie: gaz – combi 4
Jak spakować kampera? Lista rzeczy do zabrania
Najbardziej komfortową wersją pakowania kampera jest oczywiście podstawienie go pod własny dom i przenoszenie przygotowanych wcześniej rzeczy do samochodu umieszczając je od razu w docelowych miejscach. Nie zabieramy ze sobą żadnych walizek ani toreb, ale można pomyśleć o niewielkim, miękkim plecaku, który można wykorzystać podczas pieszych wycieczek, a który ewentualnie może posłużyć jako torba do spakowania najbardziej potrzebnych rzeczy w razie najwyższej konieczności.
Ze względu na to, że nasz kamper okazał się być naprawdę przestronnym i funkcjonalnym pojazdem, jego pakowanie zdawało się nie mieć końca. Poświęciłam na to kilkanaście godzin, bo okazało się, że nasz kamper jest w stanie pomieścić kosmiczną ilość rzeczy, m.in. za sprawą wielu szafek i skrytek oraz olbrzymiego bagażnika, do którego spokojnie mogły wejść 4 rowery. My jednak zdecydowaliśmy się przewozić je na tylnym bagażniku dla rowerów, a bagażnik kamperowy wykorzystaliśmy na wszelkie dodatki, które znajdziecie na załączonej liście rzeczy do zabrania. Listę przygotowałam dla Was w pdf-ie, żebyście mogli sobie ją ściągnąć i wydrukować. Możecie też ją zobaczyć w materiale filmowym na Instagram Stories w wyróżnionym na profilu instagramowym albumie „Eurotrip 4” tutaj -> KLIK.
Pobieram listę rzeczy do zabrania do kampera (KLIK)
Kolejną wygodą w temacie pakowania kampera jest lodówka i zamrażarka, które możemy wypełnić zapasami jedzenia jeszcze przed wyjazdem. Robiąc zakupy podczas podróży, podjeżdżamy wózkiem sklepowym pod kampera i przekładamy poszczególne produkty od razu w ich docelowe miejsce.
Lody dla dzieci? Lód do drinków? Schłodzona woda podczas podróży? Orzeźwiająca sałatka? Proszę bardzo. Wszystko pod ręka, w lodówce, w każdej chwili. Nie trzeba biegać i szukać po mieście czy kempingu.
Co się sprawdza podczas wyprawy kamperem, a co nie?
„Olu, piszesz i pokazujesz zalety podróżowania kamperem. A jakie są minusy?”
Szczerze? Nie przypominam sobie żadnego. Kiedy już zaczynamy swoją przygodę z kamperem, jedynie o co możemy się martwić, to to, czy aby na pewno wjedziemy nim wszędzie gdzie chcemy. Do niektórych miast nie można wjechać kamperem, ale nas to akurat nie spotkało, natomiast staraliśmy się omijać wąskie i skaliste dróżki, żeby nie zaczepić alkową, a także wybieraliśmy większe miejsca do parkowania z myślą o swobodnym jego opuszczeniu bez uszkodzenia samochodu (inne samochody, grube gałęzie, daszki, murki, hydranty).
Z początku jechaliśmy też bardzo ostrożnie, bo to jednak duży i długi pojazd (z rowerami na bagażniku 8,5 m długości), a my byliśmy za niego odpowiedzialni. To samo dotyczy parkowania, „przeciskania” się w węższych miejscach i cofania pojazdu. Pomimo podwójnych i panoramicznych, wstecznych lusterek, a także kamerki cofania, przeważnie wychodziłam z samochodu i nawigowałam, czyli pomagałam mężowi – zasada ograniczonego zaufania w tym przypadku dobrze się sprawdza. No i oczywiście nie pchaliśmy się w miejsca, które potencjalnie nie nadawały się do parkowania kamperem. Bez obaw, zawsze są oznaczone, tylko trzeba na to zwrócić uwagę.
Poza tym podróż kamperem w ogóle nie jest męcząca i porównuję to do każdej innej formy podróżowania.
Jest klimatyzacja, przestrzeń, swoboda i wszystko czego potrzebujemy dla siebie, dzieci czy psa pod ręką. No i nie musimy się wypakowywać ani rozstawiać namiotu! Podjeżdżamy w miejsce, które nam się spodoba, podłączamy kampera do prądu i cieszymy się wolnym czasem.
Chciałabym powiedzieć, że w kamperze bardzo dobrze się też pracuje, ale nasza podróż była wypełniona tyloma atrakcjami i aktywnościami, że nie miałam zbyt wiele okazji popracować. Ale warunki do pracy są dobre.
Raz tylko ktoś napisał na Instagramie komentarz, że kamper uczy życia i pokory. Ja jednak pod tym stwierdzeniem podpisać się nie mogę, a to prawdopodobnie dlatego, że do dyspozycji mieliśmy naprawdę wspaniałego kampera, który doskonale sprawdził się w naszej wyprawie – podróży, wypoczynku, przygotowywaniu posiłków.
Podczas podróży kamperem doskonale sprawdza się rower! To najprzyjemniejszy środek osobistego transportu, bo poza przepięknymi widokami, możemy też wszędzie się nim przecisnąć, więcej zwiedzić i odkryć. To dzięki rowerom trafiliśmy na urokliwe, włoskie miasteczka i schowane w nich uliczki, po których jeździliśmy do późnej nocy. Gdyby nie rower, nie bylibyśmy w stanie pokonać tych odległości w upale.
Pies! Psa można zabrać ze sobą i cieszyć się wspólnymi wakacjami. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to to czy kemping, na którym chcemy się zatrzymać akceptuje psy i że klimatyzacja w kamperze latem jest niezbędna na wypadek, gdybyśmy musieli zostawić psa w samochodzie. Pozostawienie psa poza kamperem jest złym pomysłem, bo jest zbyt gorąco nawet w cieniu. My czasami chcąc mu oszczędzić męki w wysokiej temperaturze lub wśród tłumu ludzi, zostawialiśmy go w kamperze z włączoną klimatyzacją i miską wody. Czas naszej nieobecności zawsze przesypiał, bo nawet woda była nietknięta, a pies bardziej wypoczęty niż my 🙂
Uwaga! Oczywistość, ale napiszę – zabierając psa za granicę, trzeba wyrobić mu paszport u weterynarza z odpowiednią adnotacją o obowiązkowych szczepieniach. Wprawdzie to była nasza kolejna wyprawa z psem i nikt nie sprawdzał jego paszportu, ale warto/trzeba go mieć ze sobą.
Obsługa kampera. Na co zwrócić szczególną uwagę?
Wymiary kampera – przejazdy w tunelach, na wąskich i krętych drogach, wjazd do miasta i przemieszczanie się po mieście.
Rekomendowana prędkość – my poruszaliśmy się maksymalnie z prędkością 100-120 km/h.
Kamper przed podróżą – zawsze sprawdzamy kampera przed wyruszeniem w dalszą podróż: czy okienka zamknięte są na wszystkie (!) zaczepy, czy pozamykane są wszystkie szafki i zabezpieczone w nich rzeczy (chodzi o to, żeby nie przemieszczały się podczas jazdy).
Wylanie wody szarej, uzupełnienie wody czystej, opróżnienie toalety – te czynności wykonuje się przed opuszczeniem kempingu i wyruszeniu w dalszą trasę na tzw. camper service. Będzie o tym w materiale szkoleniowym, o którym wspomniałam wyżej.
Parkowanie kampera. Kampera parkujemy na przystosowanych do niego kempingach. Zwykle są one usytuowane w pięknych miejscach bezpośrednio nad wodą, z dostępem do wszelkich mediów i serwisu dla kamperów.
Można też zaparkować i przenocować „na dziko”, ale wtedy nie możemy podłączyć podczas postoju klimatyzacji, chyba, że użyjemy własny agregat, choć ten z kolei jest trochę głośny. Całą resztę możemy używać, bo kamper jest zasilany z akumulatora i butli gazowej.
Przetestowaliśmy też parkowanie w centrum miasta na specjalnym parkingu dla kamperów (parking miejski). Znaleźliśmy taki w Weronie w bliskości starówki. Zapłaciliśmy za niego tylko 10 euro (parkowanie na innych kempingach to koszt w granicach 60-70 euro), ale nie było tak możliwości podłączenia się do prądu (brak klimatyzacji podczas postoju) i musieliśmy skorzystać z własnego prysznica oraz toalety. Natomiast przed wyruszeniem w dalszą drogę mogliśmy skorzystać z serwisu i wymienić wodę.
W dużych metropoliach jest możliwość zaparkowania kampera poza miastem lub na jego obrzeżach i dojazdu do niego komunikacją miejską lub własnym rowerem, czy tak jak w przypadku Wenecji, dopłynięcia wodnym tramwajem.
Kampera zawsze dokładnie zamykamy, cenne rzeczy chowamy z widoku, a najlepiej jest zostawić go na strzeżonym parkingu.
Zachowanie na kempingach. Na kempingach jest super atmosfera, wszyscy są wyluzowani, pomocni, serdeczni, ale musimy też pamiętać o kilku ważnych zasadach:
- nie zachowujemy się zbyt głośno,
- sprzątamy po swoim pupilu (na większości kempingów są wyznaczone trawniki dla psów i stanowiska z torebkami na psie odchody),
- psa trzymamy na smyczy, żeby nie przeszkadzał innym (nie wszyscy życzą sobie czułości lub towarzystwa naszego pupila),
- życzliwie odnosimy się do sąsiadów,
- nie zajmujemy więcej miejsca niż wskazuje na to stanowisko,
- utrzymujemy porządek, segregujemy śmieci i wyrzucamy je do odpowiednich pojemników,
- przestrzegamy regulaminu.
Oddanie kampera. Kampera odbieramy z wypożyczalni czystego i z uzupełnionym bakiem, ale musimy go też oddać dokładnie w takim samym stanie, więc warto przeznaczyć na jego przygotowanie odpowiednią ilość czasu.
Oddajemy kampera
I nadszedł ten dzień. Emocje nie chciały opaść, a żal, ze trzeba oddać kampera sprawił, że ciągle wokół niego chodziliśmy 🙂 Zwykle po wakacjach odczuwamy chęć powrotu do domu, wyspania się w swoich łóżkach, wypicia kawy w swoim kubku (pisałam o tym we wpisie „Z wakacji najbardziej lubię powroty do domu” -> KLIK). Tym razem czuliśmy niedosyt i zupełnie nie wiemy, kiedy minęły 2 tygodnie. Podobne zresztą wrażenie mieli inni, kiedy skończyły się na Insta Stories moje relacje z pięknych miejsc, w których byliśmy. Na szczęście możecie nadal je obejrzeć we wspomnianych na początku tekstu wyróżnionych albumach na Instagramie („Eurotrip”).
Uff, dobrnęliście? 😀 Ten tekst jest dla Was, a powstał na podstawie nie tylko mojego nowego doświadczenia, ale też Waszych próśb i pytań.
W zasadzie to nie muszę zadawać tego pytania, bo wielu z Was napisało mi o tym jak bardzo marzy o podróży kamperem, ale jestem ciekawa, co Was przekonuje do tego, żeby spróbować takiej wyprawy albo co najbardziej urzeka Was w tej formie podróży, jeśli macie już takie doświadczenie za sobą. Podzielcie się proszę z innymi w komentarzu.
Kolejne wpisy na blogu z cyklu o podróżowaniu kamperem
W kolejnych wpisach na blogu z tej serii przeczytacie m.in. o naszej trasie nad Gardę, przybliżę kempingi, na których byliśmy, podam przykładowe koszty podróży kamperem i pokażę najpiękniejszą trasę rowerową na świecie, która jest zawieszona nad Gardą. Będzie też vlog i fotograficzna relacja z naszej podróży, także nie przegapcie kolejnych wpisów i zaglądajcie na Facebooka i Instagrama 🙂
Artykuły z cyklu o podróżowaniu kamperem, które ukazały się do tej pory to:
Fot. archiwum prywatne.
Swoją podróż marzeń zrealizowałam dzięki współpracy z Campery-Złotniccy.pl
* * *
Jeśli spodobał Wam się ten przewodnik i uważacie, że może komuś się przydać, możecie śmiało udostępnić go dalej. Przygotowanie cyklu o podróżowaniu kamperem zajęło mi trochę czasu, więc będę też Wam wdzięczna za ciepłe słowo i napisanie czegoś od siebie w komentarzu poniżej.
Kamper to wolność i swoboda:)
Podróżowanie kamperem, uczy planowania i skupienia, ale daje ogromną przyjemność i luksus podróżowania. Do tego rowery i jesteśmy wstanie dojechać w każde miejsce.
Dokładnie tak. Dodałabym jeszcze, że uczy RÓWNIEŻ podróżowania na spontanie i bez planu 😀 My tak robiliśmy nie raz.
Świetna przygoda i można piękne miejsca zobaczyć podróżując kamperem. Nie mniej jednak musimy się dobrze przygotować do takiej podróży. O ile pożywienie możemy zakupić normalnie w sklepach na bieżąco, tak np. kwestię dopływu prądu i w tym przypadku fotowoltaiki musimy załatwić odpowiednio wcześnie.
Bardzo przydatny wpis! Planuję właśnie taki wyjazd kamperem, więc zastanawiam się jak to dobrze zorganizować, jakie koszty trzeba będzie pokryć. Dzięki temu łatwiej mi będzie wszystko zaplanować.
Na blogu jest cykl o podróżowaniu kamperem, zarówno po Polsce, jak i Europie, więc polecam wpisać w lupkę słowo „kamper” i wyskoczą wszystkie artykuły, a jest ich ok. 9-10. Jest w nich dużo praktycznych informacji, ponieważ tworząc je kierowałam się tym co może przydać się potencjalnym kamperowiczom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z karawaningiem.
Kompletnie byłem do tego przekonany, ale ze względu na covid się zdecydowaliśmy. I było całkiem fajnie. Sztuką jest znalezienie dobrego kampingu z atrakcjami dla dzieci, a dalej to już z górki 😉
polecam tę formę podróżowania! rewelacja!
Podróż takim kamperem po Włoszech musi być wspaniała. Rok temu udało mi się wybrać ze znajomymi do Bergamo oraz zwiedzać okoliczne szlaki górskie. Widoki były przepiękne, a na miejscu wypożyczyliśmy jeszcze samochód, aby dostać się do jeziora Lago Di Como. Jest to wspaniałe miejsce na wypoczynek, jeśli ktoś lubi atrakcje wodne. Świetny wpis i życzę powodzenia w dalszych podróżach!
Taki kamper to świetny pomysł na wakacje! Można by nim się wybrać z rodziną na Kaszuby. A tam o nocleg wcale nie jest tak trudno. Ośrodek wczasowy Koziołkowo https://www.osrodekwypoczynkowykaszuby.pl/osrodek-koziolkowo/ zaprasza osoby szukające relaksu w ciszy, spokoju i otoczeniu pięknych krajobrazów. Bliskość natury, urokliwa okolica, mnóstwo atrakcji, komfortowe noclegi i domowa atmosfera sprawiają, że wypoczynek w Borach Tucholskich wybierają osoby w każdym wieku – zarówno dorośli, jak i osoby starsze i dzieci..
ze względu na covid-19 wybieram się w moją pierwszą podróż kamperem. jestem bardzo podekscytowana!!!
Będę musiał wypróbować ten sposób na wakacje.
Podróżowanie kamperem to bardzo dobry pomysł na wakacje. Wszędzie można się dostać bez problemu i ten sposób staje się coraz bardziej popularny w Polsce.
Przy aktualnej sytuacji to może być jeden z pomysłów na spędzenie wakacji spokojnie po za domem.
[…] „Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży” (KLIK) […]
[…] „Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży” (KLIK) […]
[…] „Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży” (KLIK) […]
Bardzo fajny artykuł, bardzo przydatny dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę z kamperami.
Bardzo dziękuję. Starałam się stworzyć materiał w miarę wyczerpujący i tworzę kolejne, tyle, że po Polsce, a konkretnie Kaszubach, po których również w tej wakacje podróżowałam kamperem.
Wakacje z kamperem super sprawa. Podziwiamy za odwagę i pomysłowość. Pomyślcie na przyszłość o zamontowaniu zestawu fotowoltaicznego na kamper, dzięki któremu będziecie mieć dostęp do energii elektrycznej na własny użytek. Z takim zabezpieczeniem można wybrać się nawet w bardzo dalekie podróże. Pozdrawiamy!
Tu nie odwaga, a otwartość i potrzeba świadomego podróżowania się przydają 😉
W drugim kamperze, którym byłam 3 tygodnie później były solary.
No i oba kampery nie są moją właśnością.
[…] „Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży” (KLIK) […]
[…] Wynajmując kampera musimy być przygotowani na wpłatę zaliczki (np. 30% wartości brutto najmu) i zwrotną kaucję (od 2000-4000 zł.). Wspominałam o tym w tym artykule -> KLIK. […]
[…] „Wakacje kamperem – praktyczny przewodnik i moje pierwsze wrażenia z podróży” (KLIK) […]
[…] artykuł byłby pięć razy dłuższy, a po poprzednim wpisie z cyklu o podróżowaniu kamperem (KLIK) obiecałam sobie, że ten będzie nieco krótszy. Wyszło jak zawsze, ale napisałam go […]
Świetny wpis:) masę przydatnych informacji:)
Zawsze marzył mi się taki Eurotrip z prawdziwego zdarzenia z kamperem. Bylam raz z przyczepa, ale to jednak nie to samo. Wygoda do pozazdroszczenia, a tez jak niezalezni byliscie! Super!
Ciekawe czy kamperowanie sprawdziło by się na Sycylii. Zakładam, że Jezioro Garda i północne Włochy kamperom są przyjazne chociaż to nie mój styl podróżowania. Jak długo podróżuję po Sycylii kampera nigdy nie widziałam i pod względem pól kempingowych/kamperowych jest straszna bieda. Tam ten styl transportu nie funkcjonuje i infrastruktura, a raczej jej brak to potwierdza.
Widziałam w przewodnikach i ofertach biur podróży, że na Sycylii są kempingi, ale nigdy tam nie byłam i nie interesowałam się tematem, więc musiałabym go zgłębić. Widzę natomiast, że wybór jest rzeczywiście niewielki, choć zachwalany. Ciekawe 🙂
Fakt, że jadąc wzdłuż Gardy widok kampera co chwila nie dziwi nikogo, a skoro mówisz, że podróżujesz przez Sycylię i nie widziałaś kamperów, to może być coś na rzeczy.
Pola kempingowe są wyłącznie na wybrzeżu, a najpiękniejsza w moim odczuciu jest centralna Sycylia.
Marzę o niej i nie musi być kamperem 😉
Bardzo zgrabny artykuł 🙂 Włochy to kierunek na kilka jak nie kilkanaście wypraw kamperem 🙂 Zwróciłam uwagę, że na pierwszym miejscu, na liście rzeczy do zabrania, umieściliście kamerkę samochodową. Warto pamiętać, że w wielu krajach jej używanie jest zabronione a czasem za samo jej posiadanie grozi kara. Tak jest na przykład w Austrii. Tu kwota mandatu może sięgnąć nawet 25.000 EUR!
Tak, mam tego świadomość i może powinnam zrobić dopisek, choć na liście rzeczy do zabrania adnotacji wymagałyby i inne rzeczy, ale zakładam, że wjeżdżając do jakiegokolwiek obcego kraju powinniśmy zapoznać się z obowiązującymi w nim przepisami, niezależnie czy są to przepisy drogowe, dozwolona prędkość, obowiązek wykupienia winiety czy np. zakaz używania kamerek samochodowych. Tak powinno wyglądać świadome podróżowanie, prawda? 🙂
My kamerkę samochodową mieliśmy po raz pierwszy, bo odpowiedzialność za samochód też duża, choć oczywiście ubezpieczony, ale w Austrii oczywiście jej nie używaliśmy.
Z doświadczenia powiem, że nie należy zakładać, że ktoś będzie coś sprawdzał. Skoro jest gotowa lista, to się ludzie według niej będą pakować ? A przepisy o kamerce samochodowej nie są tak łatwe do znalezienia, jak te dotyczące dozwolonych prędkości czy opłat za korzystanie z autostrad. Mało komu przyjdzie do głowy, by w ogóle to sprawdzać.
No właśnie. To jest „tylko” moja subiektywna lista rzeczy do spakowania i kamerkę w niej nadal polecam, szczególnie, że to już powszechne i czasami niezbędne urządzenie w samochodzie. To jak będziemy ją użytkować spoczywa na nas, a ja nie mogę brać odpowiedzialności za wszystkich i za wszystko. Miejsce na blogu też mam ograniczone i naprawdę chciałabym wiele jeszcze dodać od siebie, ale artykuł i tak już wyszedł długi i zawiera masę informacji. My info o zakazie kamerki w Austrii znaleźliśmy bez problemu, zresztą nawet nie pamiętam gdzie, ale wyruszając w jakąkolwiek podróż jesteśmy zobowiązani przygotować się do niej chociażby w… Czytaj więcej »
Super. Kiedy kolejne wpisy?
Mam nadzieję, że dwa kolejne w przyszłym tygodniu i ostatnie dwa w następnym.
Rewelacja! Wasz „dom na kółkach” wygląda naprawdę luksusowo. Dziękuję, że wszystko tak dokładnie opisałaś, bo wiem, że to na pewno mnóstwo pracy. Śledziłam Waszą podróż na InstaStories i po cichu zazdrościłam 😉 Mam nadzieję, że skorzystamy z Twoich wskazówek za rok. Marzą mi się takie 2 tygodnie z kamperem i rowerami w Skandynawii! Tylko mam pytanie techniczne: zastanawiam się czy na tym bagażniku z tyłu udałoby się zamontować 2 duże miejskie rowery (w tym jeden z fotelikiem) i jeden dziecięcy? A może nawet udałoby się gdzieś upchnąć przyczepkę rowerową w stanie złożonym? Choć zdaję sobie sprawę, że trudno Ci odpowiedzieć,… Czytaj więcej »
Reniu, planuj wycieczkę, bo jestem pewna, że bardzo Wam się spodoba. Z tyłu znajduje się bagażnik na 4 rowery, a przyczepkę to jeśli da sie ją złożyć można umieścić w bagażniku. Może widziałaś na Stories, bagażnik w tym modelu jest olbrzymi i bardzo pakowny, więc nam zmieściło się wszystko, a i tak zostało wolne miejsce. Nie jestem pewna jak z fotelikiem, ale nie zauważyłam, żeby ludzie przewozili go na rowerach, więc pewnie mieli go w bagażniku.
Skandynawia kamperem z rowerami to rewelacyjny pomysł. Niezapomniane krajobrazy i ciekawe trasy. Trzymam kciuki, żebyście zrealizowali swoje marzenie.
Kronos wymiata!!! ?
Nie zawiódł nas ani przez chwilę, a wygoda związana z podróżowaniem nim jest nie do opisania. Ma wszystko czego nam potrzeba, a nawet trochę więcej. Bardzo polecam.