wyprawa do Kambodży 1

Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? Nowy cykl

Subscribe
Powiadom o
guest
32 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed wyjazdem? N… […]

trackback

[…] Znowu powołam się na podróż do Azji, a to dlatego, że nie tylko zmieniła ona moją dotychczasową definicję odpoczynku, ale też otworzyła oczy na różne aspekty życia. Jechałam bez rodziny, pierwszy raz sama tak daleko, znałam tylko 3 osoby, a wyjazd miał specyficzną formułę, która jak wiecie zakładała nie tylko relaks, ale przede wszystkim smakowanie życia. Pisałam o tym we wpisie „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp…. […]

trackback

[…] miałam okazję przetestować je wraz z kilkoma nowościami podczas podróży do Azji, a więc tam gdzie sięgają ich […]

trackback

[…] program i właśnie formułę wyjazdu nazwałam ją wyprawą życia (przeczytacie o tym tutaj), ale już wiem, że to nie pierwsza i ostatnia taka podróż. […]

trackback

[…] „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp… […]

trackback

[…] Pod koniec grudnia, w ramach ustalania celów na nowy rok, postanowiłam podjąć kilka zawodowych i prywatnych wyzwań. Jednym z nich okazał się być wyjazd do Kambodży w zupełnie nietypowej dla mnie formule – kulinarnej wyprawie z plecakiem przez poszczególne regiony tego niezwykłego kraju. Wyjazd w kameralnej grupie nieznanych mi osób, bardzo długa podróż, co 2-3 dni nowe miejsce pobytu, nietypowa forma przemieszczania się, mnóstwo zwiedzania i kuchnia, którą uwielbiam od lat. Jednym słowem wyprawa życia. Więcej przeczytacie w artykule: „Moja podróż do Kambodży – dlaczego nazwałam ją wyprawą życia jeszcze przed&nbsp…. […]

trackback

[…] a wszystko dlatego, że już za chwilę wybieram się w daleką podróż (KLIK), z której mam nadzieję wrócić pełna wrażeń, nowych doświadczeń, przeżyć […]

trackback

[…] jednego z wymarzonych celów podróżniczych – wyprawy do Kambodży KLIK, KLIK, KLIK (sformalizowanie wyjazdu, podpisanie umów, zakup biletów lotniczych, załatwienie […]

Dagmara
Dagmara
6 lat temu

Nóżki tarantuli smakują trochę jak podpieczony boczek, a odwłok jak wątróbka, ale w sumie nie jest to doświadczenie kulinarne warte (przynajmniej dla mnie) powtórzenia .
No i koniecznie odwiedź knajpkę Dead Fish w Siem Reap – dla mnie bardzo klimatyczna

Tara53 www.pomiedzynami.pl
Tara53 www.pomiedzynami.pl
6 lat temu

Życzę miłych wrażeń, a tych będzie niesamowicie dużo. Odwiedziłam Kambodżę, Wietnam, Tajlandię i jestem niezmiernie szczęśliwa,że tam byłam.Jeszcze dziś na samo wspomnienie tamtych dni mam wrażenie ,że czuję atmosferę i zapach tych miejsc, choć była to tylko 2 tygodniowa przygoda. To wspaniałe miejsca, przepełnione innymi zapachami,smakami niż te u nas. Na pewno będę śledzić Twoje przygody w azjatyckim klimacie. Trochę zazdroszczę Ci tej wyprawy ,ale z całego serca życzę byś w pełni PRZEŻYWAŁA KAŻDĄ MIJAJĄCĄ CHWILĘ.
POZDRAWIAM

Marta
6 lat temu

Cuuudownie! Czekam na więcej 🙂

Daria z Polka Surfuje

Tarantula… Ja za miesiąc wylatuję na Sri Lankę i wczoraj usłyszałam opowieść znajomych i ich miłym gościu w łazience – wielkim pająku. I nie powiem strach mnie obleciał 🙂

Karolina
6 lat temu

No jasne, ze bedzie to Twoja podroz zycia! Kocham Kambodze, a najbardziej tamtejszych ludzi, cudownych, usmiechnietych, bezinteresownych i tak bardzo pracowitych. juz Ci zazdroszcze i trzymam mocno kciuki, chetnie bym tam wrocila raz jeszcze i mam nadzieje, ze już niedługo sie tak stanie 🙂 nie czytaj stron MSZ, Kambodża jest bardzo bezpieczna! Ja osobiscie czuje sie bardziej niebezpiecznie w niejednym europejskim miescie!

Karolina | Worldwide Panda

Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń! Byłam już w Tajlandii, Wietnamie i Malezji, a Kambodża ciągle czeka 🙂 Angkor Wat to moje wielkie marzenie! Każda wyprawa może być wyprawą życia, bo każda jest inna 🙂

Ola
Ola
6 lat temu

Kambodża jest przede mnie nie odkryta:( jeszcze nie byłam w Azji, ale z miłą chęcią zajrzę do postów, które powstaną po Twoim powrocie

Martynosia
6 lat temu

Rowniez rozwazam wyjazd w te regiony i chetnie poczytam relacje po Twoim powrocie 😉

Irena-Hooltayewpodrozy

Życzę Ci udanej podróży do Kambodży.Kraje Azji południowo-wschodniej są wspaniałe.
Zwłaszcza Laos,Birma czy Tajlandia.
Mam nadzieję,że przywieziesz plecak pełen pięknych i niezapomnianych wspomnień.
Popularnym daniem w Kambodży są pieczone pająki i inne insekty.Smacznego-)
Na zdjęciu, które tu wstawiłaś, jest fragment ruin Sukhotai-dawnej stolicy Tajlandii.
Mam nadzieję,że i tam Ci się uda dotrzec.
Pozdrawiam-)

Aleksandra Bohojło
6 lat temu

Tak, będę w Tajlandii, ale głównie jednak Kambodża.

Marysia
6 lat temu

Aleksandro świetna wyprawa życzę ci jeszcze większej ilości wypraw życia.

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  Marysia

Bardzo możliwe, że ta zapoczątkuje kolejne i tym samym powrót do mojej wielkiej miłości, czyli podróżowania.

SzeptemPisane
6 lat temu

Niesamowita histora! Wiele bym oddała żeby być tam z wami, może następnym razem… ?

SzeptemPisane
6 lat temu

Piękna data! 😉

Aleksandra Bohojło
6 lat temu
Reply to  SzeptemPisane

Skup na niej swój cel ?

Joanna
Joanna
6 lat temu

Olu, od jakieś czasu czytam Twojego bloga i czerpię z niego mnóstwo inspiracji. Czytam każdy nowy wpis, gdy się tylko pojawi, polecam również moim serdecznym przyjaciółkom. I dziś niespodzianka:-) Lecisz do Kambodży, z plecackiem… Dokładnie jak Ja rok temu. I choć nie była to moja pierwsza wyprawa do Azji, ten wyjazd był szczególny, bo Kambodża mnie urzekła i jest absolutnie nr 1 na mojej liście podróżniczej. Moja trasa była pewnie taka sama, jak Twoja, więc chętnie służę pomocą i informacjami praktycznymi. Unikaj jednego: czytania tych wszystkich „bzdur” w necie na temat niebezpieczeństw i zagrożeń czyhających na każdym rogu. My byłyśmy… Czytaj więcej »